Gdy nawet SS-man patrzy na Ciebie z obrzydzeniem. Bronisław Kamiński i RONA.

Formowanie jednej ze wschodniej formacji SS, będącej w istocie zbieraniną najgorszych szumowin - 29. Waffen Grenadier Division der SS (russische Nr.1) - rozpoczęło się w listopadzie 1941 roku w mieście Łokoć koło Briańska w Rosji, rabowanym przez sowieckich partyzantów i maruderów z Armii Czerwonej. W styczniu 1942 roku niewielki oddział sformowanej w listopadzie poprzedniego roku lokalnej milicji znalazł się pod komendą tamtejszego starosty, inżyniera Bronisława Kamińskiego. Niewiele jednostek wojskowych w historii okryło się taką niesławą z powodu popełnionych okrucieństwa, jak oddziały pod dowództwem Kamińskiego. Mieszanina niezdyscyplinowanych dezerterów z Armii Czerwonej, rosyjskich kolaborantów oraz białoruskich i ukraińskich (w internecie trafiłem na informację, że w skład tej formacji wchodzili też Polacy. Do zbadania) antykomunistów utworzyła siły samoobrony przed bolszewicką partyzantką.

Kamiński, wykształcony i znający kilka języków, przed wojną padł ofiarą paranoicznej podejrzliwości bolszewickich władz i po kilkuletnim pobycie w sowieckich łagrach stał się fanatycznym antykomunistą. W marcu 1942 roku milicja Kamińskiego liczyła około 1600 osób. Pod dowództwem Kamińskiego tamtejsi mieszkańcy poradzili sobie z okoliczną partyzantką i mogli się zająć rolnictwem - w żywność zaopatrywali nawet Niemców.
Przez całe lato 1942 roku milicja Kamińskiego współdziałała z niemieckimi i węgierskimi oddziałami w bezwzględnych akcjach przeciw zbrojnemu podziemiu, a z końcem roku rozrosła się liczebnie do 10 000 ludzi.

Pod patronatem Alfreda Rosenberga, ministra Rzeszy do spraw okupowanych terenów wschodnich, w maju 1943 roku rejon Łokocki otrzymał od Niemców duże swobody i stał się znany jako Republika Łokocka. W tym samym czasie Kamiński zaczął dążyć do zorganizowania rosyjskiego ugrupowania nazistowskiego, którego siłą zbrojną miała być Rosyjska Wyzwoleńcza Armia Ludowa (RONA). Kamiński wiódł wtedy żywot watażki, a jego ludzie rabowali i zabijali do woli.
Wobec zagrożenia, jakie na pobliskich obszarach nadal stanowiła licząca około 20 000 ludzi sowiecka partyzantka, Kamiński przymusowo wcielał wiele osób do swojej prywatnej armii - w tym zwerbowanych sowieckich jeńców i maruderów, a sama RONA dopuszczała się coraz liczniejszych zbrodni.

Wiosną 1943 roku RONA uczestniczyła u boku regularnych jednostek niemieckich i węgierskich, w licznych obławach na partyzantów. Do czerwca została przeorganizowana w brygadę, z pięcioma pułkami, z których każdy liczył około 2000 ludzi, a w lipcu Niemcy przekazały Kamińskiemu 36 sowieckich dział polowych oraz ponad 20 zdobytych pancernych samochodów i czołgów (w tym kilka sztuk T-34). Jednakże po niepomyślnym dla Niemców wyniku bitwy pod Kurskiem, we wrześniu i październiku 1943 roku RONA musiała wycofać się na zachód wraz ze swoimi protektorami - wywiozła wtedy tabory obładowane ludźmi i żywnością. Kamiński surowo zwalczał wszelkie próby niezadowolenia i defetyzmu, a każda próba dezercji kończyła się rozstrzelaniem.

Do października RONA ewakuowała się na Białoruś, gdzie została wchłonięta przez Brygadę Dirlewangera. W pierwszej połowie 1944 roku brała udział w zwalczaniu partyzantki. Trudno o ocenę wartości bojowej tej formacji, gdyż RONA w istocie przypominała wędrowną hordę, ocenianą liczbowo na około 27 000 kobiet i mężczyzn. W sierpniu 1944 roku, około 3000 żołnierzy RONA, wspartych kilkoma czołgami i paroma haubicami 122 mm, wysłano do Warszawy aby pomóc w tłumieniu powstania.
To właśnie tam banda Kamińskiego wykazała się szczególnym zdziczeniem, które przerażało nawet niemieckich SS-manów. Na Warszawskiej Woli i Ochocie członkowie RONA rozpoczęli orgię gwałtów, mordów i rabunków. Szacuje się, że ich ofiarami padło 14 000 cywilów. Sam Kamiński ochoczo uczestniczył w tych wszystkich bezeceństwach, a wśród dwóch z jego ofiar znalazły się nawet zgwałcone i zamordowane Niemki.

Kamińskiemu i kilku jego czołowym kompanom wydano rozkaz stawienia się w Łodzi, w kwaterze głównej Hohere SS und Polizeifuhrera (wyższego dowódcy policji i SS) rzekomo na naradę. Na miejscu postawiono ich przed zorganizowanym naprędce sądem polowym, skazano i rozstrzelano. Niemcy podali do wiadomości, że Kamiński zginął w zorganizowanej przez partyzantów pułapce, a sama RONA została wycofana z Warszawy i rozwiązana we wrześniu 1944 roku. Nieco ponad 3000 ludzi z tej formacji, uznanych za przydatnych dla niemieckiej armii, po pewnym czasie odesłano do Świętoszowa i włączono do Rosyjskiej Armii Wyzwoleńczej (ROA) generała Andrieja Własowa, przy wielkim sprzeciwie jednego z dowódców, generała Buniaczenki. Skierowano ich do pracy przy kopaniu umocnień polowych nad Odrą. Ich dalsze losy są nieznane.
#gruparatowaniapoziomu #ss #jfe #iiwojnaswiatowa

10

@judenfreiEurope, na tym polega zdejmowanie odium winy z rosjan, ukrainców i narodu wybranego - ciągłe i wszędzie podawanie, wplątywanie, wymienianie polaków, że nie wspomnę o niemcach którzy doszli do perfekcji w obarczaniu winą pozaziemskich nazistów,