Jeżeli oddzielimy od siebie wiarę i naukę, stracą na tym wierzący i niewierzącywiez.pl

Najpierw więc chciałbym przekonać wiele osób, że czasy teologii wcale nie przeminęły – co więcej, staje się ona sprzymierzeńcem wielu ludzi dobrej woli w dyskusji nad kondycją współczesnego świata. Jeżeli oddzielimy od siebie wiarę i naukę, a potem posadzimy je w osobnych pokojach, to stracą na tym zarówno ludzie wierzący, jak i niewierzący. Dobra nauka musi szanować religię, a dobra religia musi szanować naukę. Służymy temu samemu człowiekowi. Chcę przekonać do tej idei jak najwięcej osób.
https://wiez.pl/2021/01/08/jezeli-oddzielimy-od-siebie-wiare-i-nauke-straca-na-tym-wierzacy-i-niewierzacy/
#wiara #nauka #religia #kosciol #kosciolkatolicki #chrzescijanstwo

7

@KwarcPL, Takie mało przekonujące.
chciałbym na początek zorganizować cykl naukowych debat poświęconych najbardziej podstawowym problemom i wyzwaniom dzisiejszych czasów.
Zobaczymy, czy będzie jakaś debata z prawdziwymi naukowcami;
Filozofowie są zabawni, ale dyskusje między nimi to takie plotki na kawie z których nic nie wynika.
Dobra nauka musi szanować religię, a dobra religia musi szanować naukę.
Jak w ogóle miałby wyglądać szacunek nauki dla religii?
@Eugeniusz, z religii katolickiej wynika prawo naturalne i szacunek do człowieka oraz jego ciała, dlatego w imię nauki nie należy robić takich eksperymentów medycznych, jakie robili Niemczy i Japończycy podczas WW2.

Można też przypuszczać, że naukowe podważanie treści Pisma Świętego to brak szacunku.
w imię nauki nie należy robić takich eksperymentów medycznych, jakie robili Niemczy i Japończycy podczas WW2.
@wiktor, To jest oczywiste, i nie musi wynikać z religii, a z przepisów prawa, konwencji itd. Chyba nigdzie już nie robi takich rzeczy, poza może Chinami.
Można też przypuszczać, że naukowe podważanie treści Pisma Świętego to brak szacunku.
I co miałby np. zrobić archeolog, któremu wychodzi np. że w momencie przybycia Izraelitów Jerycho leżało w gruzach od setek lat? Albo że Herod nie żył kiedy urodził się Chrystus więc nie mógł urządzić Rzezi Niewiniątek?
Z tego co rozumiem, stanęło na tym, że Biblia jest zbiorem przypowieści, tekstem religijnym i moralistycznym, a nie kroniką historyczną, więc to nie tak że jakieś ustalenia faktów mogą dezawuować ją w oczach chrześcijan.
@Eugeniusz, Rolą nauki w ZSRR było dezawuowanie religii i o takie podważanie mi chodzi. Szukanie na siłę dowodów naturalnych, że nie istnieje rzeczywistość nadprzyrodzona.

Badania wykonywane przy użyciu abortowanych płodów są w sprzeczności z religią katolicką, bo świat nauki jest podzielony co do tego kiedy "zaczyna się" człowiek.
Rolą nauki w ZSRR było dezawuowanie religii i o takie podważanie mi chodzi.
@wiktor, No nie całej, i nie jedynym. Z tym, że jadąc klasykiem "to nie była prawdziwa nauka", a ideologia z otoczką naukową.
Najlepszym przykładem był łysenkizm odrzucający genetykę jako sprzeczną z teorią o tym że wszyscy ludzie rodzą się równi i tak samo fajni.
moralność religijna jest stała, świecka niekoniecznie.
@KwarcPL, Obie ewoluują, świecka zmienia się po prostu a w religijnej zmieniają się interpretacje co jest dopuszczalne a co nie bez ruszania źródła.
Obie ewoluują, świecka zmienia się po prostu a w religijnej zmieniają się interpretacje co jest dopuszczalne a co nie bez ruszania źródła.
@Eugeniusz, tak. Mam świadomość istnienia protestantyzmu, który w pewnym momencie zaczął realizować tzw. praktyczny ateizm, co się koniec końców doprowadziło do sekularyzacji Europy Zachodniej.
To jest oczywiste, i nie musi wynikać z religii, a z przepisów prawa, konwencji itd. Chyba nigdzie już nie robi takich rzeczy, poza może Chinami.
@Eugeniusz, moralność religijna jest stała, świecka niekoniecznie. Dla przykładu 20-30 lat temu wychowanie dziecka w oderwaniu od jego płci byłoby uznane za chore eksperymenty na własnym potomstwie. Dzisiaj coraz więcej celebrytów po to sięga.
@KwarcPL, nie rozumiem w czym ma przeszkadzać oddzielenie.
"Uniwersum, w którym żyjemy, jest większe niż to wszystko, co możemy dzisiaj uchwycić zmysłami i intelektem." - o tym wie każdy poważny naukowiec. Ten cytat to truizm. A ta prawda wynika właśnie z oddzielenia religii od nauki. Religia chciała spalić Galileusza i robiła pod górkę Kopernikowi bez których nie wiedzielibyśmy jak wielkie jest uniwersum.

Nikt nie zabrania naukowcom religii, mogą wierzyć w co chcą. W pracy mają odłożyć swoje przekonania i starać się być obiektywnymi. Jeżeli mechanik samochodowy zacznie ubolewać nad tym ile osób ginie w wypadkach drogowych to nie będzie w stanie wykonać swojej pracy. Tak to widzę.
A ta prawda wynika właśnie z oddzielenia religii od nauki. Religia chciała spalić Galileusza i robiła pod górkę Kopernikowi bez których nie wiedzielibyśmy jak wielkie jest uniwersum.
@Eintopf, jasne. Jeszcze o Lemaitre wspomnij Za Galileuszem i Kopernikiem osobiście wstawił się papież Urban VIII stanowczo mówiący "że Kościół nigdy nie uznał dzieł Kopernika za heretyckie i tego nie uczyni" a ww. miał problemy z popularyzacją swojej teorii Wielkiego Wybuchu bo "postępowi" naukowcy odrzucali ją tylko dlatego, że wydawała się zbyt teistyczna
@KwarcPL, sam widzisz, że połączenie tylko rodzi problemy jak z tym big bang. Gdyby kompletnie nie myśleli o religii to nie mieliby problemów z zaakceptowaniem teorii. I o to mi chodzi.
@Eintopf, ale tutaj problem wyniknął z braku religii. Poza tym rozdzielenie nie rozwiązuje domniemanego problemu z wpływem ideologii na naukę (pomijam, że w tekście chodzi o aspekty moralne, nie interpretacyjne). Wszak mamy świeckie nurty jak gender, które niejako wmuszają płynność płciową i inne łysenkizmy. O tym jak to w ZSRR wyglądało z chęcią Ci @wiktor opowie, bo on widzę, że się zna
@KwarcPL, jestem jak najbardziej za tym żeby od nauki oddzielać ideologie. Dla mnie religia to ideologia bo jestem niewierzący.