http://nczas.info/2023/10/18/pilne-janusz-korwin-mikke-wyrzucony-z-rady-liderow-konfederacji-i-zawieszony-w-partii/
Kto ma niech łapie popkorn. Już zmiany w Konfederacji, a przed nami jeszcze burzliwa próba stworzenia rządu przez 4 partie.
#polityka #konfederacja #korwin
Kto ma niech łapie popkorn. Już zmiany w Konfederacji, a przed nami jeszcze burzliwa próba stworzenia rządu przez 4 partie.
#polityka #konfederacja #korwin
KwarcPL
2
Niemniej mam nadzieję, że na tym powyborcza refleksja się nie skończy, bo jasne, Krul od dawna był pierwszy do odstrzału, ale nie tylko on szkodził partii. Wszak "Pokemony" same nie dały sobie jedynki i fajnie, że Sośnierz zauważył te potknięcie wizerunkowe. Tylko szkoda, że winy po swojej stronie nie dostrzegł. Gadanie o jedzeniu psów to była skrajna głupota. A Mentzen? On to chyba nie podjął ani jednej dobrej decyzji przez całą kampanię. Wszak jego pomysłem na promowanie partii było nagrywanie krindżowych TikToków, ciąg alkoholowy i cytowanie komedii gangsterskich. No i przegrywanie debat ze skompromitowanymi politykami. Spiknięcie się z Banasiem czy wyrzucenie Dziambora z Kuleszą to też strzał w kolano. O "piątce" nie wspominam.
W sumie to jak się zastanowić to i tak dobry wynik mieli biorąc pod uwagę to co odwalali. I w ogóle nie dziwię się Bosakowi, że na wieczorze wyborczym miał minę jakby miał wejść tam na scenę i natrzaskać po pyskach. Zasłużyliby na to, on stawał na uszach by wyjść profesjonalnie a oni na pytania o ZUS odpowiadali kwestią z "Chłopaki nie płaczą" o pitbullu co wygląda jak jamnik. Heh, ciekawe co dalej? Rozpad i zaczynanie od zera? Nie wiem, czas pokaże.
krysu
-1
Te wybory były potrzebne by pokazać Januszowi oraz Konfederacji, że rzeczywiście jest realny problem - z jego popularnością. Jakby go wyrzucili wcześniej to byłyby już zawsze wątpliwości, sam bym je miał -> co jeśli przyciąga więcej osób niż zabiera. Teraz jednak uważam jasno że więcej odstrasza kiedy mówimy o poziomie około 2-cyfrowego poparcia.
Co do innych osób to np. Sośnierz sam nie zaczął z psami tematu, tylko został podpuszczony przez losową babkę co podpięła się pod listy Konfederacji, więc nie mam mu nic do zarzucenia. I ta babka została wyrzucona następnego dnia, warto zaznaczyć.
Bardziej się obawiam kogoś takiego jak Banaś na liście, nie dlatego że jest podejrzany o bycie agentem, tylko dlatego że nie lubię jak ktoś spoza polityki nagle dostaje wysokie miejsce startowe na liście. Na miejsce wypadałoby jakkolwiek zasłużyć, taka Siarkowska może nie zasłużyła w Konfederacji, ale jako polityk coś pozytywnego robiła przynajmniej (więc ją przebolałem akurat).
KwarcPL
0
Co do Banasia to kompletnie nie wiem co autor miał na myśli? W ogóle kto wpadł na to, że oddanie synowi śliskiego urzędasa biorącego miejsca to dobry pomysł? Oni się wcześniej z nim znali czy usłyszeli kim on jest i zaproponowali mu start do Sejmu? Niemniej on był mniejszym balastem niż kandydaci od Brauna, którzy uważają, że psinina powinna być dostępna w sklepach, 5G powoduje raka a Ziemia jest płaska. Osobiście zastanowiłbym się czy kontynuacja koalicji z Konfederacją Korony Polskiej ma sens? Bo ww. trójka od nich była. Trzeba się za nich regularnie tłumaczyć a w zamian oferują znikome poparcie.
A skoro o tym mowa to dla mnie było oczywistym, że Korwin bardziej szkodzi niż pomaga. Zwłaszcza powyżej pewnego pułapu. Poza tym to jest naprawdę symptomatyczne, że to już które wybory, gdzie on wytacza ciężkie działa na ostatniej prostej kampanii. Kompletnie nie wiem dlaczego. On to robi specjalnie czy o co chodzi? Nie wiem i już nie muszę wiedzieć...
krysu
-1
Rozumiem ideę, że każdy przyciąga trochę głosów, ale jeśli serio nawet w płaską Ziemię ktoś na liście wierzył to już przesada. Nie musimy mieć głosu każdego oszołoma w Polsce, który nie jest ze środowiska LGBT.
KwarcPL
0
Niemniej to co bardziej się opłaca według mnie jest kwestią skali. Jak jesteś politycznym, za przeproszeniem, planktonem, któremu ciężko zebrać podpisy, zarejestrować listy czy w ogóle uświadomić potencjalnego wyborcę, że istniejecie to lepiej się konsolidować, ale jak już urośniecie to rzecz, która wtedy Wam pomogła, teraz ciąży. Trafiliście do mainstreamu, już nie musicie ciułać poparcia sumując głosy elektoratów poznających Wasze postulaty pocztą pantoflową czy za pośrednictwem niszowych stron. Teraz rozmawiają o Was nawet przedszkolanki na dużej przerwie i jak usłyszą, że wystawiliście w ich okręgu płaskoziemcę to niemal niemal na pewno zrezygnują z poparcia Waszej partii.
A wyborców letnich i niezdecydowanych jest nieproporcjonalnie więcej do oszołomów, wiec bilans jest jednoznacznie ujemny. Poza tym takie marginalne elektoraty mają to do siebie, że wcale nie trzeba jakoś o nie walczyć. Inni ich nie zagospodarują a biorąc pod uwagę, że Konfederacja była jedynym ugrupowaniem, które miało zdanie odrębne chociażby w kwestii lockdownu to zapewne i tak by ją poparli. Także po jedno wstyd być na jednej liście z takimi oszołomami a po drugie to się nawet nie opłaca. Także nie ma sensu próbować każdego Pokemona. Zwłaszcza, że to nawet niemożliwe i zawsze trafi się jakiś występ solowy jak na przykład prezydent Siemianowic, samozwańczy ekspert covidowy
http://www.portalsamorzadowy.pl/polityka-i-spoleczenstwo/prezydent-siemianowic-wiedze-o-covid-19-mam-wieksza-niz-minister-zdrowia-i-rada-medyczna,345801.html
Poza tym na koalicjach zawsze tracą najwięksi. Nie wiem jak teraz się to rozkłada, ale w 2019 KORWiN wnosił do Konfederacji na oko 2 razy więcej poparcia niż pozostali udziałowcy razem wzięci a nawet połowy mandatów nie dostali. Czy to brzmi jak dobry deal? No nie bardzo. Zwłaszcza, że przez to rozwadnia się profil partii i zamiast z wolnością gospodarczą, kojarzą Was z nie wiem, jedzeniem psów.
krysu
-1
Czy ci co weszli do sejmu od Brauna też są pokemonami? Nie kojarzę ich za bardzo.
KwarcPL
0
krysu
-1
Jeśli chodzi o samego Brauna to wielu właśnie podoba się jego bezpośredniość w działaniach. On ubiera w mocniejsze słowa i akcje to co większość uważa, Korwin zaś kieruje swoje wypowiedzi w tematy które albo nikogo nie obchodzą, albo są przeciwne opinii nawet wyborców Konfederacji.
Moim zdaniem pozbywanie się kogokolwiek poza Korwinem w tym momencie (no i oczywistymi pokemonami) będzie skutkować tym, że w końcu zostanie sam Bosak. Bo dzisiaj ktoś uzna że ten mu nie pasuje w czymś, ktoś inny że tamten i tak można wszystkich ujebać.
Poza tym Braun w odróżnieniu od Korwina przeszedł test wyborczy, on ma poparcie wśród wyborców. Potwierdzają to moje obserwacje w internecie.
KwarcPL
0
I jasne, nie ma co się rozpędzać z pozbywaniem się balastu, ale nie można przesadzać w drugą stronę. Jakieś wnioski muszą zostać wyciągnięte, bo jak zrobią sobie z Krula kozła ofiarnego i w przyszłej kampanii będą robić dokładnie to samo co teraz to czeka ich powtórka z rozrywki. Bo jeśli chcą być postrzegani jako najlepsza opcja pod względem ekonomicznym to nie mogą pozwolić sobie na przegraną z Petru.
krysu
-1
KwarcPL
0
szatanista
0
Konto usunięte1
Taki pato-polityczny celebryta. Czas na bujany fotel.
krysu
-1