Sierpień 1939, ostatnie chwile przed wybuchem wojny i negocjacje polsko-niemieckie
(długie, ale ciekawe)
27 sierpnia Goebbels czytał raporty o nastrojach społecznych, sporządzone przez Gutterera na użytek Hitlera na podstawie doniesień lokalnych placówek Ministerstwa Propagandy. Ujmując rzecz lapidarnie, cały naród wypowiadał się przeciwko wojnie. Rzeczony dokument zawierał taki dynamit, że Goebbels nie zamierzał przekładać go Fuhrerowi osobiście.
Do Kancelarii Rzeszy zawitał w porze obiadowej wraz Guttererem przyodzianym na tę okazję w czarny mundur SS. Hitler przeczytał raport, spurpurowiał na twarzy, po czym zaprosił Gutterera na przechadzkę do ogrodu zimowego. Himmler, który niebawem do nich dołączył, poparł Gutterera pełnymi rozsądku słowami: stwierdził, że z dokumentów przedstawianych mu przez Gestapo wynikało to samo, wspominały również o antywojennych demonstracjach w Wiedniu.
wieczorem Goebbels spotkał się z Hitlerem, który dokonał przeglądu sytuacji. Goebbels zanotował:
Goebbels utrzymywał naczelnych redaktorów, ujmując rzecz porównaniem, w pozycji, która przypominała pozycję akrobatów zastygłych w powietrznym półskoku. Trwali oni tak, aż do momentu, gdy Hitler nakazał wznowienie przygotowań do realizacji planu "Weiss". Goebbels stał przed trudnym zadaniem. Niemcom nie mogła wymknąć się z rąk inicjatywa. Zezwolił na publikację, i to na pierwszych stronach, mnóstwa doniesień o wizytach ambasadorów i wymianach listów. Z raportów wynikało, że sytuacja uległa pogorszeniu.
Konferencja z 28 sierpnia trwała długo i nie przebiegała łatwo. Birger Dahlerus, tajny wysłannik Goeringa, przywiózł z Londynu wiadomość, że Anglicy mogliby ostatecznie przełknąć minimalne żądania Hitlera, będą jednak nalegać na zagwarantowanie nienaruszalności polskich granic. Kwestię kolonii byli skłonni odłożyć w celu późniejszego omówienia. Następnie rozpocząłby się długi okres pokoju między Niemcami a Wielką Brytanią, co mogłoby jednak stać się przyczyną konfliktu Rzeszy z Włochami.
"Zgoda, ale Rzym opuścił nas w potrzebie - wywodził Goebbels - poza tym również Moskwa musiałaby zagwarantować nienaruszalność polskich granic, na co Stalin nigdy nie przystanie"
Korzystając z poufnych informacji Włoch, Londyn ponad wszelką wątpliwość wiedział, w jak niekorzystnym położeniu znalazł się obecnie Hitler. Chamberlain sądził, że Niemcy powinny w tej sytuacji wypić piwo, jakiego same nawarzyły.
Tymczasem w Berlinie zaległa sierpniowa spiekota. W kolejkach przed sklepami spożywczymi wybuchały bójki, rozpoczęło się oblężenie banków. Przy obiedzie Hitler siedział z ponurą miną i wydawał się przemęczony. Zgodził się na propozycję zaproszenia przez Wielką Brytanię polskiego negocjatora do Berlina.
Goebbels wyraził obawę, że przybycie polskiego dyplomaty może wywołać w Niemczech szkodliwą falę optymizmu. 30 sierpnia podczas narady z redaktorami ponownie zaapelował o trzymanie fasonu i zachowanie zimnej krwi. O północy wezwał go Hitler:
31 sierpnia Karl Borner dostarczył najnowsze raporty służb podsłuchowych Goeringa: wynikało z nich jednoznacznie, że w Paryżu i Londynie włączono dzwonki alarmowe. Podsłuchano m.in rozmowę ambasadorów brytyjskiego i francuskiego, umawiających się, że poproszą swojego kolegę po fachu, ambasadora Polski, Lipskiego, by ten zażądał spotkania z Hitlerem (Lipski utrzymywał świetne relacje z Hitlerem, często jeździł do Niemiec i odwiedzał go w jego rezydencji)
31 sierpnia Goebbels zanotował jeszcze:
"A więc stało się - zanotował po raz ostatni tego dnia Goebbels - Fuhrer jest odtąd niedostępny dla wszystkich"
https://lubimyczytac.pl/ksiazka/211171/goebbels-dzienniki-tom-3-1943-1945
#jfe #gruparatowaniapoziomu #iiwojnaswiatowa
(długie, ale ciekawe)
27 sierpnia Goebbels czytał raporty o nastrojach społecznych, sporządzone przez Gutterera na użytek Hitlera na podstawie doniesień lokalnych placówek Ministerstwa Propagandy. Ujmując rzecz lapidarnie, cały naród wypowiadał się przeciwko wojnie. Rzeczony dokument zawierał taki dynamit, że Goebbels nie zamierzał przekładać go Fuhrerowi osobiście.
Do Kancelarii Rzeszy zawitał w porze obiadowej wraz Guttererem przyodzianym na tę okazję w czarny mundur SS. Hitler przeczytał raport, spurpurowiał na twarzy, po czym zaprosił Gutterera na przechadzkę do ogrodu zimowego. Himmler, który niebawem do nich dołączył, poparł Gutterera pełnymi rozsądku słowami: stwierdził, że z dokumentów przedstawianych mu przez Gestapo wynikało to samo, wspominały również o antywojennych demonstracjach w Wiedniu.
wieczorem Goebbels spotkał się z Hitlerem, który dokonał przeglądu sytuacji. Goebbels zanotował:
"Jest ona bardzo poważna - Lecz Fuhrer nas z niej wyprowadzi. Odnośnie do Polski, naszym minimalnym żądaniem jest powrót Gdańska do Rzeszy oraz >>nasz korytarz<< przez ich >>korytarz>>. Maksymalne żądania: tak, jak zapisano w dokumentach. Fuhrer nie może zrezygnować z tych minimalnych żądań. Przeprowadzi wszystko, co zamierza. Stało się to obecnie sprawą honoru. Nie sposób teraz stwierdzić, co może nastąpić."O 17 Fuhrer wygłosił przemówienie wobec posłów do Reichstagu zgromadzonych w apartamencie dla ambasadorów, urządzonych w Kancelarii Rzeszy. Kiedy zaapelował o odwagę, otrzymał owację. Powiedział zebranym, że zwrot Gdańska i uregulowanie kwestii "korytarza" stanowią minimalne żądania Niemiec. Gdyby doszło do wojny, zapewnił, on, Fuhrer, znajdzie się na pierwszej linii walk. "Dopóki ja żyję - zakończył dramatycznie - nigdy nawet nie padnie słowo kapitulacja"
Goebbels utrzymywał naczelnych redaktorów, ujmując rzecz porównaniem, w pozycji, która przypominała pozycję akrobatów zastygłych w powietrznym półskoku. Trwali oni tak, aż do momentu, gdy Hitler nakazał wznowienie przygotowań do realizacji planu "Weiss". Goebbels stał przed trudnym zadaniem. Niemcom nie mogła wymknąć się z rąk inicjatywa. Zezwolił na publikację, i to na pierwszych stronach, mnóstwa doniesień o wizytach ambasadorów i wymianach listów. Z raportów wynikało, że sytuacja uległa pogorszeniu.
Konferencja z 28 sierpnia trwała długo i nie przebiegała łatwo. Birger Dahlerus, tajny wysłannik Goeringa, przywiózł z Londynu wiadomość, że Anglicy mogliby ostatecznie przełknąć minimalne żądania Hitlera, będą jednak nalegać na zagwarantowanie nienaruszalności polskich granic. Kwestię kolonii byli skłonni odłożyć w celu późniejszego omówienia. Następnie rozpocząłby się długi okres pokoju między Niemcami a Wielką Brytanią, co mogłoby jednak stać się przyczyną konfliktu Rzeszy z Włochami.
"Zgoda, ale Rzym opuścił nas w potrzebie - wywodził Goebbels - poza tym również Moskwa musiałaby zagwarantować nienaruszalność polskich granic, na co Stalin nigdy nie przystanie"
Korzystając z poufnych informacji Włoch, Londyn ponad wszelką wątpliwość wiedział, w jak niekorzystnym położeniu znalazł się obecnie Hitler. Chamberlain sądził, że Niemcy powinny w tej sytuacji wypić piwo, jakiego same nawarzyły.
Tymczasem w Berlinie zaległa sierpniowa spiekota. W kolejkach przed sklepami spożywczymi wybuchały bójki, rozpoczęło się oblężenie banków. Przy obiedzie Hitler siedział z ponurą miną i wydawał się przemęczony. Zgodził się na propozycję zaproszenia przez Wielką Brytanię polskiego negocjatora do Berlina.
Goebbels wyraził obawę, że przybycie polskiego dyplomaty może wywołać w Niemczech szkodliwą falę optymizmu. 30 sierpnia podczas narady z redaktorami ponownie zaapelował o trzymanie fasonu i zachowanie zimnej krwi. O północy wezwał go Hitler:
"Fuhrer przedstawił obraz sytuacji. Anglicy nadal są twardzi. Z Polski nic jeszcze nie słychać. Fuhrer sądzi, że na pewno dojdzie do wojny. Zdrada Włoch jest nam właściwie na rękę, ponieważ to one są najbardziej narażone na zaatakowanie przez siły Ententy. Fuhrer przygotował projekt żądań: Gdańsk ma powrócić do Rzeszy, za dwanaście miesięcy na obszarze >>korytarz<< miałby odbyć się plebiscyt oparty na podobnych zasadach, co plebiscyt w 1918 roku, czyli decydowałoby 51% głosów. Strona przegrana otrzymałaby kilometrowej szerokości >>korytarz<< wiodący poprzez >>korytarz<< strony zwycięskiej. Kwestię mniejszości zbada i rozstrzygnie komisja międzynarodowa. We właściwym czasie Fuhrer rzuci ów dokument światu"Nękany zawrotami głowy, wywołanymi troskami, pracą do późnych godzin i przemęczeniem, Goebbels nie znalazł czasu i sił, by uzupełnić zapiski w dzienniku pod datą 1 września - nawet kiedy rozpoczęła się i trwała wojna. Sytuacja zmieniała się z godziny na godzinę.
31 sierpnia Karl Borner dostarczył najnowsze raporty służb podsłuchowych Goeringa: wynikało z nich jednoznacznie, że w Paryżu i Londynie włączono dzwonki alarmowe. Podsłuchano m.in rozmowę ambasadorów brytyjskiego i francuskiego, umawiających się, że poproszą swojego kolegę po fachu, ambasadora Polski, Lipskiego, by ten zażądał spotkania z Hitlerem (Lipski utrzymywał świetne relacje z Hitlerem, często jeździł do Niemiec i odwiedzał go w jego rezydencji)
31 sierpnia Goebbels zanotował jeszcze:
"Goering nadal przejawia sceptycyzm. Fuhrer nie wierzy w interwencje Brytyjczyków. Nikt jeszcze nie może przewidzieć, czy to nastąpi. SS otrzymała specjalne rozkazy na najbliższą noc - chodziło o operacje w stylu komandoskim, przeprowadzone na polskim obszarze nadgranicznym.Wieczorem Lipski poprosił o spotkanie z Hitlerem. Ten jednak nakazał zakończenie wszystkich rozmów i Lipskiego dopuszczono przed obliczę Ribbentropa, kiedy było już za późno. Gdy dyplomata przyznał, że nie otrzymał żadnych instrukcji z Warszawy (sic!!!), minister pożegnał go.
"A więc stało się - zanotował po raz ostatni tego dnia Goebbels - Fuhrer jest odtąd niedostępny dla wszystkich"
https://lubimyczytac.pl/ksiazka/211171/goebbels-dzienniki-tom-3-1943-1945
#jfe #gruparatowaniapoziomu #iiwojnaswiatowa
wiktor
0
JFE
0
Od 33' do 38' cała polityka opierała się na przyszłym sojuszu z Fuhrerem
Więc albo trzeba było, np w 36 powiedzieć "ciao" i sobie poszukać innych alternatyw, albo iść do końca raz obraną drogą
Bo to, co się stało, a więc zerwanie na samym finiszu pięcioletnich negocjacji w imię mglistej oferty Brytyjczyków, to było po prostu samobójstwo. Daliśmy się rozegrać jak małe dzieci. Obici najmocniej, jak tylko się dało, po wojnie zdradzeni i pozostawieni na pastwę bolszewików.