Ceny za mieszkanie to jakiś kosmos. Człowiek pozbawiony wsparcia rodziny/spadku jest po prostu przeznaczony na zniszczenie. Tak być nie powinno a postulaty tanich mieszkań nie mają nic wspólnego z poglądami politycznymi. Żaden to również komunizm dopominać się o coś, co dla naszych dziadków było normą.

Spójrzcie na to od strony socjologicznej; młoda rodzina, która wychowuje np trójkę dzieci. Dla kogo to robią? Tak, w pierwszej kolejności dla siebie, spełniają imperatyw biologiczny i tworzą sobie dodatkową polisę ubezpieczeniową, aby na starość był kto im pomóc. Ale robią to też dla swojego narodu, chowając pod dachem przyszłego fryzjera/dentystkę/strażaka/nauczycielkę/policjanta/fizjoterapeutkę/prawnika który będzie pomagał tobie, mnie i nam wszystkim, tworząc PKB i utrzymując ten kraj. Jeśli państwo poprzez swoich decydentów będzie pluć na młode rodziny, przestaną się rozmnażać, nie dostarczą na rynek nowych pracowników, a Polska będzie skazana na tanią siłę roboczą z trzeciego świata. To nie ma sensu

#polska #mieszkania

26

@JFE,

W kraju nie z kartonu cena jednego metra nowego mieszkania oscyluje wokół mediany zarobków.

W kraju z kartonu z mieszkania robi się kurę znoszącą złote jaja.

W kraju z kartonu deweloper musi zarobić przy sprzedaży mieszkania na czysto drugie tyle ile włożył w budowę.

Mieszkam w kraju idiotów dających się dymać co i rusz więc ceny będą iść tylko w górę.
@JFE, skoro elity chcą wykorzenić narody to właśnie to robią w ten sposób
@JFE, tu nie o sens i logikę chodzi... Tu idzie o władze i nabijanie kabzy możnym... Reszta robali musi sobie jakoś radzić... Nawet kosztem rodziny, ale spokojnie nie o logikę tego świata toczy się gra...

Ja i tylko Ja jestem twym pocieszycielem.

Kimże ty jesteś, że drżysz

przed człowiekiem śmiertelnym i przed synem człowieczym,

z którym się obejdą jak z trawą?

Zapomniałeś o Jahwe, twoim Stwórcy,

który rozciągnął niebiosa

i założył ziemię,

a ciągle po całych dniach jesteś w obawie

przed wściekłością ciemięzcy,

gdy ten się uwziął, by niszczyć.

Lecz gdzież jest wściekłość ciemięzcy?
państwo poprzez swoich decydentów będzie pluć na młode rodziny, przestaną się rozmnażać, nie dostarczą na rynek nowych pracowników, a Polska będzie skazana na tanią siłę roboczą z trzeciego świata.


@JFE, No to ma sens. Patrz na postulaty lewicy i oligarchów.

Klub Rzymski i reszta komunistycznych elit - "Reeee... jest za dużo ludzi na świecie zróbcie (politycy) coś z tym." politycy - "Ty patrz na tych gojów, jeszcze im się narodu zachciewa i rozwoju. Tfu!" oligarchowie/biznesmeni - "Jak by tu wydoić więcej, robolom się podwyżek zachciewa. Ściągnijmy tanie ubogacenie.".
@JFE, "Żaden to również komunizm dopominać się o coś, co dla naszych dziadków było normą." w tamtych czasach normą było czekanie 10-12 lat na mieszkanie które nie było ich własnością, w krzywym bloku i z niedziałającą windą.
@andor_drakon, Nawet pod sowiecką okupacją nikomu do głowy nie przyszło, żeby spłacać 40 metrów przez 25 lat

@JFE, moi rodzice w tamtych latach spłacali 60 parę metrów przez 30 lat.
@andor_drakon,

Wtedy spłata kredytu spółdzielczego nie była waloryzowana wskaźnikiem inflacji. Raty więc z roku na rok były relatywnie coraz niższe aż w końcu trzeba było zapłacić złotówkę ( i to nie symboliczną) aby otrzymać prawo własności do mieszkania.

Dziś wielu z tych co kupili na kredyt tak naprawdę jest zamożnymi biedakami. Rata jest na takim poziomie i do tego waloryzowana co i rusz, ze ludzie ci żyją z ołówkiem w ręce a np awaria pralki urasta do rangi dużego problemu finansowego i muszą wybierać: jedzenie czy naprawa.

Znam takich co mają wyliczone 15 złotych na dzień na jedzenie. Reszta idzie na bieżące opłaty eksploatacyjne oraz spłaty kredytów: mieszkanie lub dom, samochód.
@JFE, jeśli chcesz taniego mieszkania dla rodziny z 3 dzieci to sam sobie wybuduj dom.

Nie musisz dosłownie własnymi rękami przybijać desek czy kłaść cegieł (choć wtedy wyszło by najtaniej). Wystarczy, że kupisz działkę, zatrudnisz murarza i dekarza, kupisz im materiał i powiesz co mają robić.

Nawet zatrudniając fachowców i uczciwie im płacąc wyjdzie 2-3 razy taniej niż zakup gotowego mieszkania o podobnej wielkości.
@borubar, Kierownik budowy też swoje kosztuje, instalacja wodna to 10k, elektryczna to 15k, dzisiaj budowa takiego 100 metrowego domu w okolicach miasta wojewódzkiego to jest 700k pluc cena działki
@JFE, 100m dom bez problemu można wybudować za 200k pozostaje jeszcze kwestia zakupu działki która w zależności od lokalizacji może kosztować 50k może 150k a może 250 albo i więcej.

Nie musisz zatrudniać ludzi z miasta, jeśli dom jest na przedmieściach albo poza miastem to ktoś kto mieszka na wsi 50km od miasta dojedzie na miejsce szybciej niż ktoś z miasta stojąc w miejskich korkach.
@borubar, 100 m za 200 k?

Oj Przyjacielu. Nigdy w życiu.

Chyba, że piszesz o domach rekreacyjnych całorocznych, które rzeczywiście są tańsze ale 200 za 100m nie sądzę że znajdziesz. Jak znajdziesz to wrzuć. Będzie rekord

W technologii tradycyjnej

Fundament to +-70 tys. Do tego dolicz ściany nośne i dach i dobiłeś do 200.

Policz do tego potem instalacje, elewacje, środek do deweloperskiego, okna drzwi. Potem to wykończ.

Potrzebujesz płota? Podjazdu? I już jesteś gdzieś koło 500

A musisz wykończyć
@Dps, można budować też z drewna wychodzi sporo taniej (i szybciej), nie chodzi mi o altankę tylko o normalny dom do mieszkania, z dobrze ocieplony z podwójnymi ścianami. Piwnica nie jest konieczna, cały fundament to ławy, kopie się rowy w ziemi układa w nim zbrojenie z prętów powiązanych drutem i zamawia betoniarkę aby zalać to betonem. To jest koszt z 20 tys a nie 70.

Drewnianą elewację wystarczy pomalować. Okno kosztuje 700-800zł a drzwi 1000-1200 i to już będą bardzo porządne drewniane drzwi.

W kwestii instalacji nie jest wcale tak drogo jeśli układa się ją od razu zanim jeszcze zamontuje się wewnętrzną stronę ściany - najlepiej rozciągnąć kable samemu w czasie a elektryka poprosić dopiero na końcu jak już wszystko będzie, tylko aby rozdzielnie i tablice z bezpiecznikami podłączył.

Nie potrzebujesz murowanego podjazdu, na początek wystarczy wyrównać ziemię, ubić i posiać trawę, a płot może być z siatki (zresztą to co sobie urządzisz dookoła domu nie ma wpływu na koszt budowy domu).

Dom murowany jest trochę droższy ale różnica nie jest duża, w okolicy 20-30%
@borubar, nie wiem jak Ty to robisz. Z kilkudziesięciu kosztorysów, które zrobiłem jeszcze nie miałem klienta który by wrócił i powiedział "Panie, połowę kasy nam zostało z fundamentów". Wyobraź sobie że w praktyce to wygląda zupełnie inaczej.

No ale jak murowany wg Ciebie jest w okolicach 250 k, to myślę że możesz spokojnie otworzyć firmę i robić to za 350. Ludzie będą walić drzwiami i oknami. Sam skorzystam

Ale najpierw powiedz czy zbudowałeś, teraz na dniach, jakiś dom murowany w tej cenie?

@Dps, akurat nie murowany tylko drewniany i 70m nie 100 ale za to koszty wyszły poniżej 150k (i to nie był mój dom ja osobiście tylko pomagałem i doradzałem)
@borubar, tak. obecnie zeroemisyjny...to kosztuje
@waldy33, te psie świadectwa energetyczne to również forma rozkułaczania, żeby żaden cwaniak nie uciekał sobie pod miasto do lasu i żeby nawet w głuszy dopadły go brukselskie łapy
@borubar, Potwierdzam. Pracuję jako podwykonawca pewnej części budowy na różnych budowach, m.in. na deweloperce, TBS, i innych i dużo widziałem, słyszałem... I stwierdzam, że nie ma innej opcji, jak tylko budować samemu, ewentualnie wynajmować sobie pracowników. Ale samemu najlepiej.
@JFE,
a Polska będzie skazana na tanią siłę roboczą z trzeciego świata. To nie ma sensu


No właśnie taki jest tego sens. Wysokie ceny mieszkań to jeden ze sposobów na ograniczanie dzietności. A będzie jeszcze drożej, gdy Eurokołchoz zrealizuje swoje plany. Jednak Polakom to najwyraźniej nie przeszkadza, skoro jedyna siła polityczna, która postuluje zwiększenie podaży mieszkań ma poparcie w granicach 8%