ogólnie fajne te #samochody dzisiaj robią, że trzeba poprawiać fabrykę. nie jestem ekspertem, ale remont silnika pewnie mocno redukuje całkowitą emisję CO2 i przy okazji gasi planetę, a także oszczędza wodę oddalając od nas wizję suszy hydrologicznej.
#uniaeuropejska #klimat #ekologia
#uniaeuropejska #klimat #ekologia
Sommelier
0
dodge_durango
0
borubar
0
Elektroniczny jest tylko włącznik wentylatora wspomagającego przedmuch przez chłodnicę gdy samochód stoi w korku z włączonym silnikiem - ale włączenie wentylatora w czasie gdy przez chłodnicę nic nie płynie i chłodnica jest zimna nie ma sensu (a przez większość czasu wentylator nie pracuje bo jest wystarczający pęd powietrza podczas jazdy).
Wentylator jest tylko po to aby się nie zagotowało w czasie gdy samochód stoi albo jedzie bardzo powoli.
Generalnie im cieplejszy silnik tym ma wyższą sprawność, a to oznacza większą moc i niższe spalanie (bo większa różnica temperatury między zimnym powietrzem zasysanym z zewnątrz a powierzchnią cylindrów z którymi się styka i mniejsza różnica między temperaturą spalin po spalaniu a temperaturą silnika).
Z tego co wiem to wymieniali termostaty z takich co otwierały się przy 70 stopniach na takie które otwierały dopiero przy 90 i to zmniejszało spalanie (w starszych samochodach zawsze było 90-95 a w nowszych czasem są takie co otwierają już 70-80)
Dodatkowo jeszcze włączanie wentylatora gdy nie jest on potrzebny będzie zużywać prąd - a tym samym zwiększy opory na alternatorze i spalanie wzrośnie minimalnie wzrośnie.
A jeśli chodzi o żywotność to już trzeba odpowiedni olej dopasowany do temperatury. Podejrzewam że przy wyższych temperaturach roboczych jest trudniej o olej który działa dobrze, bo jest większy zakres temperatur między zimnym silnikiem zaraz po odpaleniu i ciepłym który już się nagrzeje.
PostironicznyPowerUser
0
generalnie dobrze mówisz i w tym właśnie sęk-chcąc urwać na spalaniu 0.1l/100km i i kilka gramów na emisji CO2 ustawiają wyższą temperaturę oraz zalecają rzadki olej typu 0W30, efekt? silnik się rozpada w ten czy inny sposób po niecałych 100 tysiącach kilometrów albo zaczyna dymić na niebiesko etc, temat rzeka.
borubar
0
Rtu
0
Producenci płacą kary za CO2 tu i teraz (przy sprzedaży auta), a na naprawach zwykle zarabiają, więc rachunek jest prosty.
Czy w nowych autach temperatura chłodzenia jest obniżona, to nie wiem, ale w z tych z zeszłego roku, to generalnie nie.
Gość ma kilka filmów na ten i pokrewne tematy np. http://www.youtube.com/watch?v=ffDV8_ReS4w