Na fali popularności zabójstwa CEO UHC w USA, warto przypomnieć trochę podobną historię z Polski: w 1932 r. Julian Blachowski, robotnik i były działacz niepodległościowy zastrzelił Gastona Koehler-Badina, dyrektora Zakładów Żyrardowskich. Akcja zyskała duże poparcie społeczne bo zabity był mendą, zabójca dostał stosunkowo łagodny wyrok 5 lat więzienia a po 1,5 roku w ogóle ułaskawiony przez prezydenta Mościckiego.

http://wolnemedia.net/historia-juliana-blachowskiego/

#ciekawostki #historia #lewactwoaleniedokonca

13

@Eugeniusz, świetny artykuł, polecam
@Eugeniusz, Szczerze tutaj jest rewanż osobisty.

Zaś zabójstwo prezesa UHC było połączeniem zemsty z chęcia powstrzymania go przed dalszym czynieniem zła. (Intencje bardzo dobre, niestety zabicie jednej osoby nie zmienia wiele w organizacjach).
Intencje bardzo dobre, niestety zabicie jednej osoby nie zmienia wiele w organizacjach


@Mitne, Nie do końca: Zabójstwo Koehler-Badina zwróciło uwagę na wałki francuskich właścicieli zakładów i ostatecznie przyczyniło do ich repolonizacji.

Po zastrzeleniu Thompsona np. jeden z ubezpieczycieli wycofał się z pomysłu limitów czasowych refundowania znieczulenia. Może nie ze strachu CEOsów, którzy po prostu więcej firmowych pieniąędzy wydadzą na ochronę, ale to że głośna sprawa przyciągnęła uwagę mediów i opinii społecznej do tego jak ubezpieczyciele dymają klientów o których powinni się troszczyć.

Tak że jakieś małe sukcesy są, warto było.