Siemanko Luraski!
Trochę spokoju było ale wracam z #pracbaza
Nie rozumiem mentalności zarządu. Jebać pracownika, który coś tam się stara. Ale do brzegu. Prezes spółki w której pracuję przekazał nam (operatorom) wykaz materiału jaki mamy dodatkowo pozyskiwać w czasie obróbki. Zaczęliśmy się stosować do wytycznych prezesa. Dziś dotarły do mnie wieści, że w czerwcu będzie inwentaryzacja. Zgadnijcie kogo chcą do niej zatrudnić. Tak, mnie. Dlaczego? A bo Yolo robi co prezes każe, pozyskuje najwięcej dodatkowego produktu to teraz niech przychodzi i sobie to liczy wszystko. Żeby śmieszniej było, szef zakładu mu przytakuje.
Żeby się chuje odbywa nie zesrały. Nie jestem magazynierem i nie mam tego w zakresie obowiązków.
Trochę spokoju było ale wracam z #pracbaza

Nie rozumiem mentalności zarządu. Jebać pracownika, który coś tam się stara. Ale do brzegu. Prezes spółki w której pracuję przekazał nam (operatorom) wykaz materiału jaki mamy dodatkowo pozyskiwać w czasie obróbki. Zaczęliśmy się stosować do wytycznych prezesa. Dziś dotarły do mnie wieści, że w czerwcu będzie inwentaryzacja. Zgadnijcie kogo chcą do niej zatrudnić. Tak, mnie. Dlaczego? A bo Yolo robi co prezes każe, pozyskuje najwięcej dodatkowego produktu to teraz niech przychodzi i sobie to liczy wszystko. Żeby śmieszniej było, szef zakładu mu przytakuje.
Żeby się chuje odbywa nie zesrały. Nie jestem magazynierem i nie mam tego w zakresie obowiązków.
prawdabezfalszu
0
Andrzej_Zielinski
1
Jako człowiek doświadczony (w sensie doświadczeniem pracowniczym w wielu zawodach) mam dobra radę. Coś nie jest w zakresie twoich obowiązków masz prawo żądać podwyżkę albo lać na dodatkową robotę. Prezes i tak leje na pracowników więc nic nie stracisz a zyskasz.
Jeżeli boisz się o gówno stanowisko to rób jak musisz... ale nie jesteś przecież wykwalifikowany w nowych obowiązkach (ani rekompensowany), jak coś się nie będzie zgadzać z stanem faktycznym "Ups..." ¯\_( ͡❛ ͜ʖ ͡❛)_/¯ to ich wina, że ciebie zmusili do nowych obowiązków. Nie mogę doradzić by ta nie zgadzająca się różnica gdzieś przepadała, bo to nie legalne. Ale przy tej atmosferze pracy, to zrozumiałe. Niech ginie.
YoloDruid
3
To samo pomyślałem, na odpierdziel to policzyć i siema, bawcie się z tym.
Aa no, ja od nich chce jedynie spokoju żebym robił swoje i niech mi się w robotę nie wtrącają jeśli się nie znają
MaX
0
A bo Yolo robi co prezes każe, pozyskuje najwięcej dodatkowego produktu
Skoro wiesz czemu to czemu nie wyciagasz wnioskow?
Kocham takich przodowników pracy ehhh
YoloDruid
0
GOFER
2
pentakilo
3
Andrzej_Zielinski
1
Czystym przypadkiem akurat mam na sobie, a w robocie już zapowiedziałem, że nie wracam
pentakilo
1
Andrzej_Zielinski
3
Tak mi rozszerzono obowiązki (bez rozszerzenia widełek płacowych mimo firmowych wytycznych) że doszło u mnie do rozwarstwienia siatkówki. Przyczyna stres i wysiłek fizyczny (potwierdzone u 3 różnych lekarzy).
Spawałem platformy przewozowe "na robocie". Czyli załaduj detale na robota który się psuje 5 razy na zmianę, wyładuj "zespawaną" platformę (tak około 100-120 kg) i popraw wszystko po robocie bo ten nie trafia z spawami tam gdzie trzeba (no i norma 3 razy większa jak robiłem to samo ale bez robota). A po pracy jeszcze poprawki po kontroli jakości której płacą by coś gdzieś zauważyć.
No i jak stalowe platformy dla Iska pojechały już sobie na Węgry to w ramach "dziękuję" dostałem info, że dyrektor niezadowolony bo wszystko za długo trwało i "to ma być ostatni raz".
Tyle, że wtedy już zdrowie miałem popsute. Miałem już 3 operacje na obu oczach (i będę potrzebował jeszcze kolejnej bo jedno oko dalej nie wyleczone i znowu wylew) od ponad roku siedzę na rehabilitacji. Wkurwiłem się i przekazałem HR, że sobie dyrektor sam będzie spawał. A dopóki choruję to gówno mi mogą robić.
No i w międzyczasie złożyłem papiery o kategorię inwalidzką bo niestety nawet na wygojonej siatkówce pozostają dystorsje i nie widzę tak jak przed zdarzeniem.
pentakilo
1
Andrzej_Zielinski
2
To i tak lepiej niż gościowi który stracił oko w wypadku i dostał to samo. Może ZUS liczy, że mu odrośnie.
pentakilo
2
Andrzej_Zielinski
1
Implant z detekcją podczerwieni, powiększeniem, wizją nocną i wyświetlaniem danych był by bardzo przydatny. Jak by była taka opcja to bym w nią wchodził
pentakilo
1
kafar
1
Andrzej_Zielinski
0
Druga sprawa, że proces trwał by od 1,5 roku do 2 lat i był by bardzo uciążliwy (mój ojciec pozywał swoją starą firmę więc miałem okazję przyjrzeć się jak to w praktyce wygląda).
Emrys_Vledig
-8
YoloDruid
2
pentakilo
2
YoloDruid
1
http://media.tenor.com/KeOKe8ASx4YAAAAM/jim-halpert-face.gif