Dzisiaj, 29 kwietnia przypada rocznica śmierci Sergio Ramellego. Kim był ten człowiek? Jest to kolejna z ofiar współczesnego świata. Sergio Ramelli był młodym Włochem, w chwili śmierci miał zaledwie 18 lat. Jego persona stała się niejako inspiracją dla wielu walczących z nieporządkiem społecznym na półwyspie apenińskim, jest on również pewnego rodzaju symbolem lat ołowiu, a pamięć o nim wśród naszych śródziemnomorskich przyjaciół wciąż jest żywa. Zacznijmy jednak od początku.

Sergio Ramelli był włoskim nastolatkiem, grał w piłkę nożną, interesował się naukami ścisłymi, spotykał się ze swoimi sympatiami oraz przyjaciółmi. Jednak nie dane było mu żyć w spokoju. Dookoła młodzieńca działy się rzeczy historyczne, był to okres tak zwanych "lat ołowiu", czyli czas wzmożonych tarć politycznych między nacjonalistami, a komunistami, nie raz, nie dwa kończących się przemocą. Sergio mieszkał w Mediolanie i idąc za swoją pasją poszedł do technikum. Technikum to było jednak przejęte przez siły lewicowe. Nasz bohater jednak nie poszedł jak baran za gawiedzią a postanowił walczyć o swój naród wstępując w szeregi młodzieżowej organizacji partii Włoskiego Ruchu Socjalnego.

Jasne zadeklarowanie się Sergio, jako stojącego po stronie swojego narodu skończyło się dla niego bardzo źle. "Koledzy" ze szkoły z tego powodu znęcali się nad nim, nie dawali mu spokoju, grozili jemu, a nawet jego rodzinie. On jednak był nieustępliwy. Szale nienawiści ze strony komunistycznych pluskw przelało wypracowanie, które Ramelli napisał gdzie skrytykował marksistowską terrorystyczną organizacje "Czerwone Brygady". W wyniku rozkręconej na chłopaka nagonki zmuszono go do zmiany szkoły, ale to nie zakończyło koszmaru młodego Włocha.

Komuniści malowali pod jego domem obrażające Sergio napisy, grozili mu śmiercią. Nastał dzień gdy swoje groźby lewicowcy obrócili w czyn. Dwóch członków organizacja "Avanguardia Operaia" 13 marca po uprzednim zaczajeniu się na młodzieńca dorwało go i rozpoczęło katowanie. Sergio okładany był kluczami francuskimi ważącymi 3.5 kg. Jego mordercy studiowali medycynę (przyszli lekarze, których motto przypomnijmy brzmi "ratować życie) nie mieli litości, uderzali tak by zabić. Ramelli trafił do szpitala, gdzie umierał w agonii przez 47 dni, gdyby przeżył byłby sparaliżowany.

Ordynarne zabójstwo, którego dopuściła się komunistyczna młodzież rozeszło się po całych Włoszech. Dzisiaj Sergio ma swoje ulice, tworzone są ku jego czci murale, a co roku w rocznice śmierci Włocha, w Mediolanie odbywają się gromadzące wiele setek przeciwników systemu manifestacje. Wyrachowane zakatowanie Sergio uzmysłowiło wielu apenińskim ludziom dobrej woli za kogo mają ich wrogowie i jak zamierzają ich traktować. Sergio miał marzenia, był zwyczajnym nastolatkiem, którego od innych odróżniała chęć walki o swój naród. I przez to został zamordowany, mimo młodego wieku, mimo tego że miał przed sobą całe życie. Nie zapomnijmy o nim.

Sergio Ramelli - obecny!

Obserwuj nas na Instagramie: https://www.instagram.com/gpws_ig/

Telegram: t.me/GPWStg

Facebook: https://www.facebook.com/Grafika-Przeciw-Współczesnemu-Światu-10840240151069
#historia #włochy #revoltagainsthemodernworld #pamięć

7

Brak komentarzy. Napisz pierwszy