Właśnie skończyłem wymieniać alternator. Zacząłem około 15. Zdążę się nawet zdrzemnąć przed pracą...
Jakbym wiedział ile z tym roboty to bym się za to nie brał
Ale chciałem uniknąć ryzyka rozkraczenia się na środku drogi i jednak się za to wziąłem.
Chociaż teraz jak już wiem co i jak, to bym się uwinął w czasie poniżej 3 godzin. Gdzieniegdzie rozebrałem za dużo, nie miałem patentu na jedną śrubę, długo szukałem o co się zapiera alternator przy próbie wyjęcia i jak to poprawić. Bezsensownie próbowałem wyciągnąć osłonę katalizatora. Okazało się że u mnie nie wyjdzie ze względu na LPG. Za ciasno. Wystarczyło ograniczyć się do jej poluzowania.
Demontaż alternatora szybciej idzie od góry. Ja zacząłem od dołu. Sporo było takich czasochłonnych głupot.
No ale dałem radę
#fiat #stilo #syndromsztokholmski #mechanikasamochodowa
Jakbym wiedział ile z tym roboty to bym się za to nie brał

Chociaż teraz jak już wiem co i jak, to bym się uwinął w czasie poniżej 3 godzin. Gdzieniegdzie rozebrałem za dużo, nie miałem patentu na jedną śrubę, długo szukałem o co się zapiera alternator przy próbie wyjęcia i jak to poprawić. Bezsensownie próbowałem wyciągnąć osłonę katalizatora. Okazało się że u mnie nie wyjdzie ze względu na LPG. Za ciasno. Wystarczyło ograniczyć się do jej poluzowania.
Demontaż alternatora szybciej idzie od góry. Ja zacząłem od dołu. Sporo było takich czasochłonnych głupot.
No ale dałem radę

#fiat #stilo #syndromsztokholmski #mechanikasamochodowa
Mitne
1
Nie ma gorszego uczucia jak bać się kiedy coś ci w aucie jebnie na poważnie. Ja już mam listę napraw...
Verum
0
No ja nie mam drugiego. Dlatego nocka zarwana.
Nie bój się na zapas
Mitne
0
Verum
0
To komplikuje sprawę. Ja robię auta u rodziców. Jest jedno miejsce z betonem i kawałkiem daszku, że akurat silnik zakrywa, to mogę w minimalnym komforcie robić.
Ale chciałbym mieć duży garaż. Fajnie by było polakierować Fiacika.
Eugeniusz
1
@Verum, Miałem 15-20 lat temu głupią historię: rozłożyłem alternator (chyba szczotkę chciałem wymienić), patrząc na rysunek w książce, a jak przyszło do składania z powrotem okazało się że to na co patrzyłem to jednak schemat rozrusznika, a rysunku do alternatora ani instrukcji nie ma i nie potrafiłem.
Skończyło się na pojechaniu na szrot i wykręceniu "nowego" z jakiegoś wraka za 50 zł.
Mogło być na odwrót, w każdym razie te dwa elementy są podstępnie podobne do siebie dla mechanika- amatora.
Konto usunięte1
Dlatego mam volvo z silnikiem 2.4 diesel 163 konie bez dpf. Bardzo podoba mi się ilość miejsca do działania. Może nie jest tak prosto jak w japońskich autach ale jest super. Miałem też 2.9biturbo volvo ale tam już było mniej miejsca. Za każdym razem trzeba było rozłączać wiele rur dolotowych i one lubiły pękać. Jak jeszcze doszło LPG to już zrobił się niezły kipisz. Ale i to było do ogarnięcia.
Najgorzej jak jeszcze jest reduktor do na napęd tylny w 2.9 biturbo w volvo xc90. Tam to już nic nie widać od dołu w kierunku turbin. Reduktor wszystko zasłania. Mały wyciek płynu może urosnąć do wielkiego problemu. Szczególnie, że podwójne turbiny chłodzone są płynem.
Verum
0
W niektórych autach trzeba rozbierać klimatyzacje lub silnik podnosić. Tutaj nie jest tak źle.
misiek998
0
Konto usunięte0
motomax
1
Verum
0
Wiesz jaka przyczyna tego szarpania? Auto nowe czy używane?
motomax
1
Verum
1
Masę czasu straciłem próbując upchnąć tam grzechotkę lub kopytko (jak rodzili inni posiadacze Stilo). Trzeba było od razu zdać się na własną kreatywność...
Verum
1