@ncc, Zdeklarowanych lewaków jak i prawaków jest niewielu, a dodatkowo są to ludzie o już ugruntowanych poglądach i przez to odpornych na argumenty drugiej strony, więc chyba nie warto tracić energii na próbę odwrócenia ich. Moim zdaniem powinno się próbować dotrzeć do „bagna”, czyli ludzi o płynnych poglądach, których jest najwięcej, a dla których katastroficzne tony nijak nie pasują do rzeczywistości, którą wokół siebie widzą.

Oczywiście to popadanie w przesadę nie dotyczy tylko prawicy. Po stronie Centrolewu też jeszcze niedawno mieliśmy podobnie histeryczne tony - porównywanie Kaczyńskiego do wszelakich dyktatorów, ogłaszanie końca demokracji co drugi dzień czy mówienie, ze jest gorzej niż za okupacji. Tyle, ze ich problemy mam gdzieś, a nawet mnie one cieszą. Martwi mnie natomiast poziom dziennikarstwa po prawej stronie.