@Andrzej_Zielinski, No, to taka teoria spiskowa że YouTube mi z automatu ściąga komentarze niewiadomo czemu. A boty ze scamami udające YouTuberów dalej spamują.

@Andrzej_Zielinski,

To już się dzieje. Wystarczy spojrzeć chociażby na Wypok. Teści jest tam z wielokrotnie mniej niż 5 lat temu. Tak samo brakuje for tematycznych

@Andrzej_Zielinski, internet tradycyjny jako taki nie przestał istnieć. On istnieje, tylko ludzie wpadli w mainstream i korzystają z internetu jak z telewizora - telewizor też był automatyczną papką - teraz mamy raczej papkę ustandaryzowanego contentu - np. artykuły są pisane pod pewien wzorzec, 95% clickbaitowego gówna i 5% treści.

AI wbrew pozorom nie ma tak dużo, bo automatycznie generowany content nie jest po prostu ciekawy i ludzie z automatu zaczynają tego gówna unikać

Pamiętam jednego kumpla ze studiów który korzystał z internetu bez adblockerów - artykuł z interii czy innego wp (śmieciowy content sam w sobie), nasrane reklam do oporu - zaproponowałem mu że mu zainstaluje adbocka - odmówił bo "jemu to nie przeszkadza".

Problem to też tworzenie zachowań i nawyków ludzi korzystających z internetu - internet to nie jest jakaś "biblioteka idei, wiedzy, wymiany doświadczeń" a nałogowa pasza z koryta którą serwują sobie dożylnie jak burgery - u dzieciaków to szczególnie tragiczne bo jak nie małpujesz rówieśników to wypadasz z grupy.

Inny problem to konsumowanie dla konsumowania - jakościowy artykuł który zapisałeś dni temu "na potem" jest mało atrakcyjny żeby do niego wrócić, ale nowy trash content - poproszę dokładkę - zwykły mechanizm szukania dopaminy.

Contentu jest też zbyt dużo aby go przerobić - nawet 1 kanał telegramowy potrafi zawierać tak ogromną ilość postów (wartościowych) którego nie da się przerobić sensownie inaczej niż w formie "pracy na pełen etat".

Tutaj wchodzi pytanie o celowość - np. kiedy wybuchła wojna na Ukrainie to konsumowałem ogromną ilość combat footage - ale po pewnym czasie dałem sobie spokój - nie ma takiego typu akcji na polu bitwy którego wcześniej nie widziałem. Podobnie z wypadkami samochodowymi "polskie drogi".

To jest cenna wiedza która pozwala naładować sobie kontekst danej sytuacji - ale jak już sobie naładujesz to możesz olać oglądanie tego - bo to przypomina bardziej konsumowanie kolejnego netflixowego serialu.

Podobnie książki - po pewnym czasie czytania książek określonego typu przestaje mieć sens to czytać - nic nowego się nie dowiesz.

W internecie dominuje brak końca konsumpcji - jest endless scroll - szybki, krótki, intensywny, bez głębszej jakiejkolwiek wartości.

Zróbcie sobie eksperyment - wejdźcie nawet na lurka i zobaczcie ile typu contentu "już znacie i wiecie". Sam staram się postować oryginal content - cokolwiek co uznaję że jest wartościowe. Tutaj pojawia się kolejny problem - bo dla nowego usera wszystko jest nowe i posiada unikalną wartość - to też mechanizm śmierci dla starych for lub serwisów - starzy userzy są poirytowani bo wszystko już widzieli, pojawia się nowy młody i zaczyna postować i jeb warn.

Dlatego młodzi przechodzą od czasu do czasu na swoje własne serwisy gdzie postują swój własny "oryginalny" content - czasem okrywają ponownie to co konsumowała poprzednia generacja, czasem tworzą swoją własną internetową subkulturę.

Temat internetu jest ciekawy ale moja rada jest prosta - zróbcie sobie kategorie po co używacie danej apki czy strony i czy warto - czy celem jest poznanie nowej unikalnej wartości czy używacie to do zapewnienia sobie towarzystwa (lurker spełnia taką funkcję).

Zamiast siedzieć w defaultowo w internecie lepiej jest

1. świadomie konsumować określony typ conentu dla określonego celu

2. tworzyć content - lub coś realnego fizycznego

3. przebywać z wartościowymi ludźmi - jakościowe dyskusje na argumenty przebijają wszystko.

Nie ma nic lepszego niż dobra teoria - ale teoria jest bezwartościowa bez zaimplementowania jej do praktyki. Internet, to źródło informacji - czyli teorii.