„Wyzwolenie od rodziny oznaczało podjęcie pracy, a to było równoznaczne z pójściem do fabryki. Cała koncepcja rewolucyjnego „wyzwolenia” zatoczyła koło — przynajmniej w teorii — kiedy Engels oznajmił, że „warunkiem wyzwolenia kobiety jest wprowadzenie na powrót rodzaju kobiecego do produkcji społecznej”. Innymi słowy, wyzwolenie kobiet będzie możliwe tylko wtedy, kiedy zaczną one pracować poza domem. „Wyzwolenie” kobiet oznaczało przeniesienie korzyści wynikających z ich pracy, czyli odebranie ich rodzinie, i przekazanie właścicielom fabryk, czyli kapitalistom, albo, jak w przypadku porewolucyjnej Rosji, państwu. W rezultacie teorie Marksa i Engelsa dotyczące wyzwolenia kobiet, które Kołłontaj realizowała w praktyce, nie były niczym więcej, jak formą kontroli. W ujęciu teoretycznym, koncepcja przeniesienia korzyści wynikających z pracy kobiet na inny podmiot niż rodzina, pojawiła się już w pismach utopijnych socjalistów, a Marks i Engels tylko ją przejęli. Teorie te realizowali w praktyce rosyjscy marksiści pod przewodnictwem Lenina, ale, co paradoksalne, w późnym okresie kapitalizmu czyniły to także amerykańskie feministki”.
„16 listopada 1918 r. Kołłontaj powitała ponad tysiąc delegatek, które zjechały na pierwszą Wszechrosyjską Konferencję Robotnic i Chłopek (…) W swoim przemówieniu postulowała likwidację indywidualnych gospodarstw domowych, a co więcej, odebranie kobietom dzieci, żeby mogły się kształcić państwowych szkołach. Wezwała rosyjskie chłopki, aby zmieniły swoje życie i nie były już dłużej uzależnione od mężczyzn. Innymi sowy, zaproponowała im, żeby stały się takie jak ona. Nawet jej biografki-feministki, które z pewnością odnoszą się do jej koncepcji z większą przychylnością niż kobiety, do których je w tamtym czasie adresowa, dochodzą do identycznego wniosku. Kogłłontaj własne potrzeby projektowała na swoje słuchaczki. Żeby się „wyzwolić”, musiały żyć tak jak ona.
«Zmierz rodziny» był zatem «projekcją osobistej walki Kołłątaj o niezależność z konwencjonalnie rozumianym małżeństwem i życiem rodzinnym». Przygotowane przez Kołłątaj plany «zreformowania» rosyjskiej rodziny stanowiły odzwierciedlenie jej własnych potrzeb psychicznych i były w istocie próba podporządkowania rosyjskich kobiet.
(…)
Koncepcje Kołłątaj nie były bardziej radykalne niż to co głosili inni bolszewicy. Bucharnin nazwał rodzinę twierdzą konserwatyzmu, Liliana, żona Zinowiewa, napisała, że dzieci trzeba ratować przed ich własnymi rodzicami: «Innymi słowy, musimy je upaństwowić. Będzie się je uczyło abc komunizmu, a później zostaną prawdziwymi komunistami. Naszym zadaniem jest zobligować matkę, aby oddała swoje dzieci nam – radzieckiemu państwu».
(…)
Napisany z radykalnych pozycji pamflet (…) głosił m.in., że «jednym z pierwszych skutków uspołecznienia naszej edukacji musi być to, żeby dzieci nie zamieszkiwały ze swoimi rodzicami. Od urodzenia powinny przebywać w specjalnych domach dziecka, aby odsunąć je od szkodliwego wpływu rodziców i rodziny. Powinniśmy mieć specjalne miasta dzieci»”.
„Skoro moralność jest formą ucisku, oznacza to, że umysł jest represyjny, a jeżeli tak, człowiek może uzyskać wolność jedynie będąc irracjonalnym – kiedy jednak takim się stanie, jedyną rzeczą, jaka popycha go do działania, są osobiste chęci, impulsy i namiętności. Rzecz jednak w tym, że kiedy człowiek poddaje się namiętnościom, traci kontrolę nad swoim postępowaniem. I dlatego właśnie tego rodzaju wolność, co słusznie zauważono już przed wiekami, staje się formą zniewolenia. Orędownicy tak pojmowanej wolności, czy zdają sobie z tego sprawę, czy nie, upowszechniają pewien rodzaj kontroli nad społeczeństwem, gdyż motyw ludzkiego działania, którym uprzednio był rozum, zastępują teraz stymulowaniem namiętności. Ci zaś, którzy kontrolują bodźce stymulujące, kontrolują także tych, którzy się nimi kierują. Celem upowszechniania obrazów o treści seksualnej jest władza nad społeczeństwem. Jednostki rezygnujące z rozumu są powodowane namiętnościami, te zaś finansowo i politycznie wykorzystują ludzie, którzy o upowszechnianiu owych obrazów decydują. Wyciągając z nich zyski finansowe, przyczyniają się do wyboru na odpowiedzialne stanowiska osób, którzy rozłożą nad nimi polityczny parasol – tak oto system wykorzystywania finansowego przekształca się w formę politycznej kontroli”. Referat Analiz i Informacji_FB #facebook #lewica #ciekawostki
„16 listopada 1918 r. Kołłontaj powitała ponad tysiąc delegatek, które zjechały na pierwszą Wszechrosyjską Konferencję Robotnic i Chłopek (…) W swoim przemówieniu postulowała likwidację indywidualnych gospodarstw domowych, a co więcej, odebranie kobietom dzieci, żeby mogły się kształcić państwowych szkołach. Wezwała rosyjskie chłopki, aby zmieniły swoje życie i nie były już dłużej uzależnione od mężczyzn. Innymi sowy, zaproponowała im, żeby stały się takie jak ona. Nawet jej biografki-feministki, które z pewnością odnoszą się do jej koncepcji z większą przychylnością niż kobiety, do których je w tamtym czasie adresowa, dochodzą do identycznego wniosku. Kogłłontaj własne potrzeby projektowała na swoje słuchaczki. Żeby się „wyzwolić”, musiały żyć tak jak ona.
«Zmierz rodziny» był zatem «projekcją osobistej walki Kołłątaj o niezależność z konwencjonalnie rozumianym małżeństwem i życiem rodzinnym». Przygotowane przez Kołłątaj plany «zreformowania» rosyjskiej rodziny stanowiły odzwierciedlenie jej własnych potrzeb psychicznych i były w istocie próba podporządkowania rosyjskich kobiet.
(…)
Koncepcje Kołłątaj nie były bardziej radykalne niż to co głosili inni bolszewicy. Bucharnin nazwał rodzinę twierdzą konserwatyzmu, Liliana, żona Zinowiewa, napisała, że dzieci trzeba ratować przed ich własnymi rodzicami: «Innymi słowy, musimy je upaństwowić. Będzie się je uczyło abc komunizmu, a później zostaną prawdziwymi komunistami. Naszym zadaniem jest zobligować matkę, aby oddała swoje dzieci nam – radzieckiemu państwu».
(…)
Napisany z radykalnych pozycji pamflet (…) głosił m.in., że «jednym z pierwszych skutków uspołecznienia naszej edukacji musi być to, żeby dzieci nie zamieszkiwały ze swoimi rodzicami. Od urodzenia powinny przebywać w specjalnych domach dziecka, aby odsunąć je od szkodliwego wpływu rodziców i rodziny. Powinniśmy mieć specjalne miasta dzieci»”.
„Skoro moralność jest formą ucisku, oznacza to, że umysł jest represyjny, a jeżeli tak, człowiek może uzyskać wolność jedynie będąc irracjonalnym – kiedy jednak takim się stanie, jedyną rzeczą, jaka popycha go do działania, są osobiste chęci, impulsy i namiętności. Rzecz jednak w tym, że kiedy człowiek poddaje się namiętnościom, traci kontrolę nad swoim postępowaniem. I dlatego właśnie tego rodzaju wolność, co słusznie zauważono już przed wiekami, staje się formą zniewolenia. Orędownicy tak pojmowanej wolności, czy zdają sobie z tego sprawę, czy nie, upowszechniają pewien rodzaj kontroli nad społeczeństwem, gdyż motyw ludzkiego działania, którym uprzednio był rozum, zastępują teraz stymulowaniem namiętności. Ci zaś, którzy kontrolują bodźce stymulujące, kontrolują także tych, którzy się nimi kierują. Celem upowszechniania obrazów o treści seksualnej jest władza nad społeczeństwem. Jednostki rezygnujące z rozumu są powodowane namiętnościami, te zaś finansowo i politycznie wykorzystują ludzie, którzy o upowszechnianiu owych obrazów decydują. Wyciągając z nich zyski finansowe, przyczyniają się do wyboru na odpowiedzialne stanowiska osób, którzy rozłożą nad nimi polityczny parasol – tak oto system wykorzystywania finansowego przekształca się w formę politycznej kontroli”. Referat Analiz i Informacji_FB #facebook #lewica #ciekawostki
kusanagi
1
Pełne wyzwolenie to raczej tylko wyjazd do Bieszczadów, własna chatka, łowienie ryb, zbieranie jagódek. Każdy rodzaj współpracy czy kooperacji jest pewną formą niewolnictwa - ja jestem niewolnikiem swojego pracodawcy, kobieta jest niewolnicą swoich dzieci.
Ale ten rodzaj niewolnictwa przynosi wysoki standard życia - ciepły dach, pożywienie, bezpieczeństwo, technologiczne zabawki no i towarzystwo rodziny.
To co proponowała Kołłątaj było oderwane od rzeczywistości na społeczną skalę - nawet gdyby kobiety żyły "tak jak ona" to demografia by się zapadła, bo żadna by nie rodziła dzieci, a te które by się urodziły byłyby upośledzone - dzieci wychowywane bez ojca i z kurwiącą się matką to wręcz legendarna wylęgarnia patologii.
mojo
1
TLDR
- ćpaj, chlaj
- olej rodzinę, olej autorytety
- oddaj dziecko albo wyskrob
- róbta co chceta
-nie wyciągają konsekwencji z historii
Oto przepis na idealnego komunistę
Konto usunięte1