#ue #uniaeuropejska #polska #wybory
W swoim ostatnim wpisie @HerbaMate postawił dość kontrowersyjną tezę parafrazując "Polacy wiedzieli w co się pakowali wchodząc do UE i sami się oszukali."
W przeddzień wyborów aneksyjnych do UE, pojęcie jak i wszechobecna propaganda promująca unię nie były takie same jak obecnie. Politycy wpychający polaków do UE zawarli z całym narodem umowę socjalną "na gębę". Jako, że ostały się materiały archiwalne, chcę tylko przypomnieć co obiecywała agitacja. Wnioski wyciągnijcie samemu.

Prezydent od kielicha był "europejczykiem" szkoda, że nie Polakiem. Propaganda głosiła że "Polska nie będzie w Europie jak nie wejdzie do UE."

Młodzi Demokraci to dziś mem. Miałem (nie) przyjemność rozmawiać z ich przedstawicielami. W referendum wybrali szansę życia w kraju "bezpiecznym i bogatym" niestety nie napisali który to kraj.

No to jak wam dziś poszedł ten test?

To były obietnice Socjaldemokracji (lewactwo). Zwłaszcza ten punk 7 im świtanie poszedł.

No i jak tam się czujecie z "przywilejami bycia członkiem wspólnoty"?

A to było z ulotki Marka Siwca. Mowa trawa, ale najważniejsze, że punkty które zawarł były bez konkretów. Miał się, zabiegać, ubiegać, walczyć ect. ale przyznam, że nie pamiętam go za nic konkretnego.

A to coś dla rolników. Kiełbasa referendalna. Za ile oddasz swój głos by sprzedać kraj i konsekwencje będą prawie nieodwracalne?


A tu historyjka z Kowalskim. Takie trochę sci-fi , trochę "slice of life".

Wiele mówiąca ulotka sponsorowana między innymi przez GazWyb. Im mniej konkretów tym lepiej. Jak przy każdych wyborach.
Tak właśnie wyglądał szybki przejazd przez propagandę UE 2003r. To właśnie na tych truizmach oparło się całe referendum i decyzje milionów ludzi, którzy faktycznie wierzyli, że ich życie zmieni się na lepsze. Jak tylko sprzedadzą się złotemu cielcowi... "no bo przecież chcesz być Europejczykiem", to takie postępowe i nowoczesne. Elitarne. Prawda?
W swoim ostatnim wpisie @HerbaMate postawił dość kontrowersyjną tezę parafrazując "Polacy wiedzieli w co się pakowali wchodząc do UE i sami się oszukali."
W przeddzień wyborów aneksyjnych do UE, pojęcie jak i wszechobecna propaganda promująca unię nie były takie same jak obecnie. Politycy wpychający polaków do UE zawarli z całym narodem umowę socjalną "na gębę". Jako, że ostały się materiały archiwalne, chcę tylko przypomnieć co obiecywała agitacja. Wnioski wyciągnijcie samemu.

Prezydent od kielicha był "europejczykiem" szkoda, że nie Polakiem. Propaganda głosiła że "Polska nie będzie w Europie jak nie wejdzie do UE."

Młodzi Demokraci to dziś mem. Miałem (nie) przyjemność rozmawiać z ich przedstawicielami. W referendum wybrali szansę życia w kraju "bezpiecznym i bogatym" niestety nie napisali który to kraj.

No to jak wam dziś poszedł ten test?


To były obietnice Socjaldemokracji (lewactwo). Zwłaszcza ten punk 7 im świtanie poszedł.

No i jak tam się czujecie z "przywilejami bycia członkiem wspólnoty"?

A to było z ulotki Marka Siwca. Mowa trawa, ale najważniejsze, że punkty które zawarł były bez konkretów. Miał się, zabiegać, ubiegać, walczyć ect. ale przyznam, że nie pamiętam go za nic konkretnego.

A to coś dla rolników. Kiełbasa referendalna. Za ile oddasz swój głos by sprzedać kraj i konsekwencje będą prawie nieodwracalne?


A tu historyjka z Kowalskim. Takie trochę sci-fi , trochę "slice of life".

Wiele mówiąca ulotka sponsorowana między innymi przez GazWyb. Im mniej konkretów tym lepiej. Jak przy każdych wyborach.
Tak właśnie wyglądał szybki przejazd przez propagandę UE 2003r. To właśnie na tych truizmach oparło się całe referendum i decyzje milionów ludzi, którzy faktycznie wierzyli, że ich życie zmieni się na lepsze. Jak tylko sprzedadzą się złotemu cielcowi... "no bo przecież chcesz być Europejczykiem", to takie postępowe i nowoczesne. Elitarne. Prawda?
Pajonk_STRACHU
1
Polaku czy jesteś za tym aby oddać Polskę w cichą okupację Unii euroPEJSKIEJ = niemcom?
HerbaMate
3
W moim wpisie bardziej chodziło o to, że Polacy nie wiedzieli, ale nie zrobili też wiele aby się dowiedzieć - nie przeczytali umowy, którą podpisują.
Uwierzyli politykom na słowo. Oczywiście były wtedy głosy krytyczne ze strony LPR, Samoobrony, UPR i część Solidarności, ale to był ten tzw. ciemnogród.
Wystarczyło przeczytać traktaty. Maastricht (1993) już dawał wszystkim „paszport UE”, zapowiadał obowiązek euro i tworzył Europejski Bank Centralny. Trybunał od lat 60. pilnował zasady, że prawo unijne stoi wyżej niż krajowe. Amsterdam (1999) zrównał Parlament z Radą, Nicea (2003) radykalnie ograniczyła weto państw członkowskich. Karta Praw Podstawowych wisiała od 2000 r. – jak konstytucja. Wszystko było czarno na białym, publiczne i dostępne. Po prostu większość wolała wierzyć w reklamę, zamiast przeczytać warunki umowy. Możemy mówić, że daliśmy się oszukać, ale na covid też daliśmy się oszukać? Na klimatyzm też daliśmy się oszukać? Są ludzie, którzy myślą i są tacy za których musi myśleć ktoś inny.
Skalp
1
Tutaj warto dostrzec obie nogi. Z jednej strony zapowiedź byla, ale nie bylo przykladów rodem z Rumunii sprzed paru miesięcy, żeby móc czlowiekowi powiedzieć "zobacz, tak to może wyglądać niebawem u nas, bo znajdą taki, czy inny powód i gościa wygumkują z przestrzeni publicznej".
bogunieslaw
1
SlawekBosak
1
Andrzej_Zielinski
0
SlawekBosak
1
@Andrzej_Zielinski, W żadnym wypadku. Kościół Rydzykowy agitował przeciw, ale JP2 i reszta kościoła były za.
Andrzej_Zielinski
0
SlawekBosak
1
Raczej ci, co bardziej słuchali JP2 niż Ojca Tadeusza.
Andrzej_Zielinski
0
Dps
2
Monte
3
Andrzej_Zielinski
1
Zaraza zeszła na wieś z miast.