Wczoraj moje mniejsze bydlę wpadło w krzaki i zaczęło szczekać. No to wchodzę a tam siatka a w niej aparat i dwa dodatkowe obiektywy. Aparat jednak rozładowany a nie mam takiej ładowarki.

Kobietka zamieściła posta na FB. Jeżeli nikt się nie zgłosi to w poniedziałek oddam na straż miejską, bo w weekend posterunek zamknięty a nie chce mi się dupy ruszać na najbliższy policyjny.

#takietam

16

@reflex1, Aczkolwiek to naruszenie prywatności... mógłbyś zajrzeć co za zdjęcia ma w sobie ten aparat bo może właściciel jest w tarapatach. Nikt od tak zwykle nie wyrzuca sprzętu wartego tysiące (no dobra złotych polskich ale wciąż...).
@Mitne, No okazało się ze jabłkowy komputer mojej kobietki ma wejście na karty. I zdjęcia z Izraela, Egiptu oraz jakiejś konferencji w Genewie. Nawet mamy już z tej konferencji zdjęcie z nazwiskiem i pierwszą literą imienia. Ale niestety B. Ferrari w Genewie na FB wypluwa ponad 10 opcji.

I raczej to było kradzione niż wyrzucone.
@reflex1, Hmm, czyli pewnie jakiś Włoch był właścicielem. Wciąż jednak dziwne że wyrzucone (chyba że nie działa lustrzanka lub jest uszkodzona).

Jeśli to jest ten model Canona co myślę to nawet nie warto naprawiać. Lustrzanka idzie spokojnie do tysiąca. A obiektywy do 200-300. No może oprócz tego nie od Canona bo to nie mam pojęcia. W lombardzie co chwilę do nas trafiały te lustrzanki i obiektywy. Jeśli obiektywy czy lustra mają uszkodzenia (nawet drobne) lustrzanka/obiektywy są bezwartościowe.

Ta lustrzanka nie jest też jakaś z najlepszej półki, tym bardziej z tym obiektywem. Nawet robiliśmy próbę podobnej z krótkim obiektywem (też takim jak ty masz do Canona) i lepsze zdjęcia wychodziły na moim telefonie (myśleliśmy jak ulepszyć jakość naszych zdjęć w lombardzie).
@reflex1, Taką ładowarkę dość łatwo znajdziesz. Myślę, że warto. Obstawiam, że typ zrobił zdjęcia UFO i ukrył sprzęt w krzakach, zanim światło wciągnęło go do spodka...
@Folyash, No w sumie znalazłem ładowarkę w skrzynce „kable które chuj wie po co trzymam”. Zobaczymy czy się naładuje i czy jest tam UFO czy inne ciekawe zdjęcia.
@reflex1, Albo jeszcze lepiej. Będzie tam tylko jedno zdjęcie - przerażonego właściciela, a w rękach będzie trzymał ten właśnie aparat, na którym jest zdjęcie A swoją drogą, to nie potrzebujesz wcale ładowarki, możesz wyjąć kartę pamięci
@Folyash, Nie mam czytnika do kart.
@reflex1, swoją drogą, jak tam wygląda temat takich rzeczy znalezionych? U nas teoretycznie 10% znaleźnego. Słyszałem też, że można zgłosić, że taki skarb się znalazło, Policja szuka właściciela a jak nie znajdzie to xzostaje u Ciebie, ale to opcja do weryfikacji.
@Sleeve, Z tym ze nie potrzebuję takiego aparatu. Mój w telefonie mi starcza.

Ale faktycznie, gdyby nie znaleźli właściciela, to byłbym legalnym właścicielem.
@reflex1, może uda się odpalić lub wygrzebać foto z karty i na ich podstawie ustalić właściciela!? Powodzenia! A jak się nie znajdzie bo jakimś czasie, to mogę odkupić, jak będzie mnie stać