Głupota państwa liberalnego leży w tym, ze daje wolność wszystkim, nawet tym, którzy się nią posługują, żeby to państwo obalić. My nie damy tej wolności. Jeżeli przez wolność rozumie się prawo plucia na symbole religii, ojczyzny i państwa, to oświadczam, że takiej wolności nigdy nie będzie.

Jeżeli człowiek nie czuje radości i dumy, by trwać jako jednostka, jako rodzina, jako naród, jeżeli na odwrót człowiek nie czuje smutku i hańby wymarcia jako jednostka, jako rodzina, jako naród, nie pomogą na to żadne ustawy, nawet drakońskie. Ustawy powinne być bodźcem dla obyczajów. Hegel powiedział; Nie jest człowiekiem, kto nie jest ojcem!
Czy ustawy demograficzne mogą mieć jakikolwiek skutek? W moim przekonaniu, jeżeliby nawet ustawy okazały się bezskuteczne, należy próbować tak, jak się próbuje wszelkich leków, gdy choroba jest beznadziejna. W tym wypadku więcej od ustawy formalnej znaczy obyczaj moralny a przede wszystkim sumienie religijne jednostki.

Myśl, że wzrost ludności sprowadza nędzę, jest tak idiotyczna, że nie zasługuje nawet na zaszczyt, by ją zbijać. Należałoby wykazać, że bogactwo nie rodzi się z pomnażania życia, ale z pomnażania śmierci. Również tu podłość moralna - bo o nią chodzi - tkwi w tzw klasach wyższych, nie pośród ludu, gdyż klasy te nie mają trosk materialnych.
Nie chcę wierzyć temu, by lud włoski z okresu faszystowskiego, mając do wyboru między życiem a śmiercią, wybierał tę ostatnią i by między młodością, która odnawia swe powiewy wiosenne, a starością, która pochyla się ku zimnej zimie, wybierał tę ostatnią i za kilkadziesiąt lat przedstawiał obraz nieskończenie przykry, nawet tylko jako przewidywanie, Italii zestarzałej, Italii bez Włochów, innymi słowy dawał obraz wymierania narodu.

Natura ludzka wydaje się dziś bardziej drapieżna, niż kiedykolwiek, z dodatkiem wyrafinowania, hipokryzji, cynizmu. Lecz dla przywrócenia równowagi duchowej narodów potrzeba, by istnieli również rozumni i dobrzy ludzie, którzy by ponad ścieraniem się sprzecznych interesów pamiętali o wiecznych prawdach, bez których walka człowieka przeciw człowiekowi skończyłaby się dzikim chaosem i upadkiem cywilizacji.
Żyje się chlebem, ale nie tylko chlebem. Czyż mam myśleć, ze cud, jakim jest wieża Giotta, został wzniesiony jedynie, by dać zajęcie współczesnym obrabiaczom marmurów? Była ona jednakże głęboką potrzebą ducha, tak jak z ducha powstały nasze pałace i całe dzieje, które zrodziły się i odrodziły w ciągu wieków.

Chcemy wielkości narodu w znaczeniu materialnym i duchowym. Dla nas naród, to przede wszystkim duch, nie tylko ziemia. Były państwa, które miały olbrzymie obszary, a które nie pozostawiły żadnego śladu w dziejach ludzkości. Wielkość narodu jest zbiorem wszystkich cnót, wszystkich warunków. Naród jest wielki, gdy urzeczywistnia wielkość swego ducha.

Benito Mussolini, fragment "Wartości Ducha"
#jfe #historia #duce #4konserwy

18

@judenfreiEurope, ja tam bym się nie inspirował Mussolinim. Zobacz jak skończył.