Polecam film "Pole minowe" z 2015 roku. W skrócie; koniec wojny, niemieckie oddziały ze wzrokiem wbitym w ziemię wymaszerowują z Danii, kilkunastu żołnierzy (same młode łebki) zostaje oddelegowanych do rozminowania duńskiej plaży. Jeśli im się powiedzie, to, według obietnicy ich duńskiego oficera, wrócą w spokoju do domu. Świetne połączenie kina psychologicznego z typowo skandynawskim klimatem.
Przed seansem, jak to bywa przy filmach o nazistach, obawiałem się żydowskich wtyczek, ale spokojnie można oglądać; ani po plaży, ani po terenie wioski nie biega pejsaty chłopiec szukający swojego tatusia, kradnąc tym samym 90% fabuły (a tak z pewnością byłoby, gdyby za scenariusz wzięli się Amerykanie ).
https://flxt.tmsimg.com/assets/p12150047_p_v10_aq.jpg
#jfe #film #iiwojnaswiatowa

9

Przed seansem, jak to bywa przy filmach o nazistach, obawiałem się żydowskich wtyczek, ale spokojnie można oglądać; ani po plaży, ani po terenie wioski nie biega pejsaty chłopiec szukający swojego tatusia, kradnąc tym samym 90% fabuły (a tak z pewnością byłoby, gdyby za scenariusz wzięli się Amerykanie ).
@JFE,

Jakbym oglądał "Nasze Matki, Nasi Ojcowie" xD. Żydzi, żydzi, i tylko żydzi...
@JFE, Widziałem, dobry film.