Zobaczyłam rodziców, którzy zadowoleni z siebie, kazali krzyczeć dzieciom, że "aborcja jest OK". Nie będzie między nami dialogu, nie będzie prób zrozumienia wzajemnych racji. Jesteście mi obcy kulturowo, jesteście barbarzyńcami. Gardzę Wami.streamable.com

Zobaczyłam rodziców, którzy zadowoleni z siebie, kazali krzyczeć dzieciom, że "aborcja jest OK". Nie będzie między nami dialogu, nie będzie prób zrozumienia wzajemnych racji. Jesteście mi obcy kulturowo, jesteście barbarzyńcami. Gardzę Wami.
Nigdy nie było tak tępej, wulgarnej tłuszczy, wyzbytej moralnych zasad cywilizowanego człowieka. Nigdy nie przesunięto granic tak daleko, nie tylko w stronę cywilizacji śmierci, ale zwykłego zbydlęcenia
#polska #koronawirus #4konswerwy #protest #aborcja #lewackalogika
https://streamable.com/2s4dr1

49

@Oratorka, ot całe zjeb*na lewactwo, żadnej świętości, zero szacunku do życia, sama hipokryzja, fałszywa empatia, miłość równość i tolerancja…ale tylko jeśli masz takie same poglądy jak oni
@Oratorka, dzieciom trudno się dziwić bo nawet tego nie rozumieją, ale dorośli, że takie rzeczy każą im wykrzykiwać? Co to za rodzice, którzy chętnie zabiliby swoje dziecko? Przecież to dziecko w przyszłości sobie pomysli: jakie to szczęście, że wcześniej nie było dozwolonej aborcji po mnie pewnie też by wyskrobali.
@Barcafan, no dokładnie Te dziecko kiedyś dorośnie i uświadomi sobie, że zostałoby wyskrobane jakby tylko w badaniach prenatalnych okazałoby się, że coś jest nie tak. Co ono wtedy pomyśli o swoich rodzicach? Żeby przypadkiem nie "odwdzięczyło" im się eutanazją. Bo skoro oni mówią, że człowiek zaczyna się od 12 tygodnia to my będziemy mówić, ze kończą się na 80 roku życia. Także sorry dziadek, ale nie będę Ci opłacać emerytury...
Co to za rodzice, którzy chętnie zabiliby swoje dziecko? Przecież to dziecko w przyszłości sobie pomysli: jakie to szczęście, że wcześniej nie było dozwolonej aborcji po mnie pewnie też by wyskrobali.
@Barcafan, No bo może byli za młodzi. I przez to ze muszą mieć to dziecko to się nie rozwinęli wykształceniem a co za tym idzie zarobkami. I mają to jedno dziecko spłodzone w wieku lat 18 i zamknięty rozwój. Mana w Żabca, tata na magazynie, a w sezonie w Holandii na szparagach. I super chwalą 500+
A mogli skończyć studia, czy inaczej się rozwinąć i mieć, kto wie, nawet trójkę dzieciaków z perspektywą wychowania ich i im zapewnienia normalnego życia.
@reflex1, czyli twierdzisz, ze jak ktoś pracuje w biedronce to już nie jest to normalne życie?
W jaki sposob dziecko blokuje rozwoj? Czy z dzieckiem nie można się uczyć? Czy na studiach nikt nie miał koleżanki, która była mężatką i miała dziecko? Też świetny powód do zabijania, bo nie można się uczyć.
Poza tym ukonczenie studiów nie gwarantuje wysokich zarobkow. Ilu absolwentow pracuje w mcdonaldzie?
Kto Ci takich głupot nagadał, że dziecko zamyka rozwój?
Moze wlasnie bedzie miala lepiej w pracy. Konczy studia, ma juz dziecko lub dwoje i kolejnego nie chce wiec nie idzie na urlop macierzynski a co za tym idzie caly czas rozwija sie w pracy bez zadnogo zastoju.
A może to dziecko mialo być geniuszem, który wymysli cos takiego, ze wszyscy bedzie piekni, mlodzi i bogaci a Ty przez zabicie go zniszczyles tę szanse?
@Barcafan, Twierdzę ze jak masz inne plany na życie, np zostanie lekarzem, to skończenie w biedronce jest jak by nie patrzeć degradacją planów życiowych.
I nieplanowane dziecko właśnie w ten sposób blokuje ci rozwój. Nie każdy ma opcje kontynuowania rozwoju w tej sytuacji. A nawet mało kto, bo ciężko połączyć naukę z macierzyństwem.
A może to dziecko mialo być geniuszem, który wymysli cos takiego, ze wszyscy bedzie piekni, mlodzi i bogaci a Ty przez zabicie go zniszczyles tę szanse?
A może ta kobieta po skończeniu studiów bez nieplanowego dziecka wymyśliłaby lekarstwo na raka, ale nie miała takiej opcji bo czas musiała poświecić na to właśnie dziecko, które skończyło jako seryjny morderca.
Może ten plemnik który skończył w prezerwatywie tez mógłby stać się geniuszem.
Tak se możemy gdybać.
Dajcie ludziom wolny wybór.
@reflex1,
Twierdzę ze jak masz inne plany na życie, np zostanie lekarzem, to skończenie w biedronce jest jak by nie patrzeć degradacją planów życiowych.
a ja miałem w planach zostać zawodowym piłkarzem, dzieci nie miałem a i tak nie zostałem. wniosek: plany możesz mieć, ale predyspozycji już nie. A jak chciała zostać lekarzem to powinna wiedzieć od czego można zajść w ciąże.
I nieplanowane dziecko właśnie w ten sposób blokuje ci rozwój. Nie każdy ma opcje kontynuowania rozwoju w tej sytuacji.
ależ są rózne opcje a Ty ciąże bierzesz jako wymówke. Tak samo można powiedzieć o osobach pracujących, które mają dzieci. Nieraz praca jest znacznie bardziej absorbująca niż studia i nauka a mimo wszystko można ją połączyć z wychowaniem dziecka.
Opcje kontynuowania nauki ma każdy, ale nie każdy z niej korzysta. Do tego opcje są różne: studia dzienne i indywidualny tok nauczania przez pewien czas, studia zaoczne, przerwanie nauki czyli urlop dziekański a później powrót do nauki. opcji jest sporo tylko wystarczy chcieć i nie brać dziecka jako wymówki.
A nawet mało kto, bo ciężko połączyć naukę z macierzyństwem.
a nieprawda. jest bardzo dużo osób, które nie tylko mają dziecko i się uczą, ale do tego jeszcze pracują.
A może ta kobieta po skończeniu studiów bez nieplanowego dziecka wymyśliłaby lekarstwo na raka, ale nie miała takiej opcji bo czas musiała poświecić na to właśnie dziecko, które skończyło jako seryjny morderca.
a z dzieckiem po skończeniu studiów nie moze tego lekarstwa wymyślić? Jeżeli jest w pracy i pracuje nad lekiem to jak ten czas poświęca dziecku? Czy gdyby dziecka nie miała to poświęcałaby cały swój czas tylko na pracę? W takim razie jak poświecała czas dziecku, że skończyło jako morderca? Jeżeli by go wychowywała to raczej by tak nie skończyło. Chyba, że to była patologia, która w Twoim mniemaniu skończyłaby studia medyczne
Może ten plemnik który skończył w prezerwatywie tez mógłby stać się geniuszem.
Tak se możemy gdybać.
Ale to Ty zacząłeś absurdalne gdybanie, że nie ma mozliwości się wykształcić i inne takie a ja je tylko rozwinąłem.
Dajcie ludziom wolny wybór.
Ależ dajemy ludziom wybór. Masz różne możliwości, aby nie zajść w ciąże.
To wy dajcie żyć i przestańcie zabijać.
a ja miałem w planach zostać zawodowym piłkarzem, dzieci nie miałem a i tak nie zostałem. wniosek
@Barcafan, Czyli Ty zjebałeś, a nie nieplanowane dziecko.
Nieraz praca jest znacznie bardziej absorbująca niż studia i nauka a mimo wszystko można ją połączyć z wychowaniem dziecka.
Tak, ale mówimy o dziecku planowanym a nie z wpadki.
jest bardzo dużo osób, które nie tylko mają dziecko i się uczą, ale do tego jeszcze pracują.
I luz. Tylko oni tego chcieli a nie musieli. A to jest spora różnica.
a z dzieckiem po skończeniu studiów nie moze tego lekarstwa wymyślić?
Tak się składa ze nie ma na to środków. Albo kontynuuje studia, albo do pracy na utrzymanie dziecka. Wcześniej praca weekendowa szła właśnie na opłacenie stancji, podręczników i innych potrzeb studenckich. Z dzieckiem niestety praca weekendowa nie wystarcza, trzeba rzucić studia i iść do żabki.
Ależ dajemy ludziom wybór. Masz różne możliwości, aby nie zajść w ciąże.
Niby jakie? Chyba tylko brak seksu.
Prezerwatywy nie dają przecież 100% pewności. Zawsze może ci pęknąć A tabletki „po” są praktycznie nie do zdobycia.
To wy dajcie żyć i przestańcie zabijać.
Żeby coś zabić to to coś musi mieć tego świadomość. Toż nawet waląc kapciem muchę czy komara zabijasz o wiele bardziej rozwinięty organizm niż „dziecko” w 12 tygodniu ciąży.
@reflex1,
Czyli Ty zj***łeś, a nie nieplanowane dziecko.
może przeczytaj wniosek. Wiem, że komuniści twierdzą, że wszyscy sa równi i każdy może zostać kim chce, ale głupek może chcieć być lekarzem a i tak nie zostanie bo się nie nadaje.
Tak, ale mówimy o dziecku planowanym a nie z wpadki.
a co za różnica? czyli jak nieplanowane to nie mozna połączyć z nauki/pracy z wychowaniem dziecka?
I luz. Tylko oni tego chcieli a nie musieli. A to jest spora różnica.
ja też nie chce chodzić do pracy a musze.
Tak się składa ze nie ma na to środków. Albo kontynuuje studia, albo do pracy na utrzymanie dziecka. Wcześniej praca weekendowa szła właśnie na opłacenie stancji, podręczników i innych potrzeb studenckich. Z dzieckiem niestety praca weekendowa nie wystarcza, trzeba rzucić studia i iść do żabki.
ale słabe tłumaczenie. a dopiero narzekałeś, że poźniej cieszą sie z 500+. czyli studiując nie dostaje 500+? do tego są też inne formy wsparcia, które dają socjaliści z PIS. Poza tym jak kojarzę to zwykle jest dwóch rodziców do utrzymania dziecka i siebie.
Niby jakie? Chyba tylko brak seksu.
Prezerwatywy nie dają przecież 100% pewności.
chociażby. Czy przechodząc przez ulicę masz świadomość, że samochód może Cię potrącić? tak samo wchodząc z kimś do łózka masz świadomość jak to może się skończyć. Jeżeli nie masz tej świadomości to znaczy, że lekarzem na pewno nie zostaniesz.
Żeby coś zabić to to coś musi mieć tego świadomość. Toż nawet waląc kapciem muchę czy komara zabijasz o wiele bardziej rozwinięty organizm niż „dziecko” w 12 tygodniu ciąży.
Czyli uzależniasz czyjeś życie od posiadania blizej nieokreślonych cech jaką jest świadomość. W jaki sposób mierzysz tę świadomość? Czyli np. bicie serca nie jest wyznacznikiem tego czy ktoś żyje, ale jakaś świadomość, ktorej nie jesteś w stanie w żaden sposób udowodnić, że jest. Lewactwo wymysla definicje pasujące do ich teorii, aby nie mieć wyrzutów sumienia zabijając innego człowieka. Wam to nie przeszkadza, ale kobieta u której po pewnym czasie wystąpi syndrom postaborcyjny może już mieć inne zdanie.
W historii też byli tacy, którzy uważali niektórych za podludzi i ich eksterminowali opierając się na naukowych przesłankach. Wy tak samo wymyslacie teorie, aby usprawiedliwić to co robicie.
@reflex1, Ja powiem w ten sposób. Tutaj wszystko się sprowadza do definicji życia tak na prawdę. Dla mnie żywe jest wszystko to co jeśli miałoby idealne warunki rozwojowe utworzy samodzielny organizm [czyli jakby zrobić sztuczną macicę i pompować tam substancje odżywcze to zarodek nim jest]. Teraz jak już ustalimy co jest życiem, to jednak zgódźmy się co do tego, że żaden komfort, żadna wygoda, żadna kariera nie usprawiedliwia zabójstwa, a to z definicji popełnia się na czymś co żyje.
Jeśli masz przysłowiowe pięć klepek to absolutnie musisz być świadom tego, że w tym wszechświecie obowiązuje zasada akcji i reakcji. Nie możesz uprawiać seksu heteroseksualnego z pełną penetracją choćby nie wiem jak zabezpieczony z przekonaniem, że nie ma możliwości zapłodnienia i już. To jest tak proste. Minimalizujesz to ale jednak jest taka szansa. No i krótka piłka, jeśli jest taka szansa to należy stawić czoła konsekwencjom swoich działań, bo morderstwo nie jest moralnym wyjściem z nieodpowiedzialności i nie panowaniem nad swoimi żądzami.
@Oratorka, Skąd wiecie że te dzieci nie chciały tam przyjść?
@Headcrab, argumentacja jak u pedofila 🤮
@Michal1, Nie wiem co ma pedofilia do uczestniczenia w protestach.
@Headcrab, Niezłe fikołki robisz

I przychodzi taki @Headcrab i pyta się
Skąd wiecie że te dzieci nie chciały tam przyjść?
Stąd wiemy, że dziecko ma zaburzony osąd, jest naiwne, kieruje się zaufaniem do rodzica bo samo jeszcze nie ma wiedzy, doświadczenia i wykształtowanej świadomości aby być w stanie samodzielnie ocenić co jest dla niego dobre.

A właśnie - skąd wiesz, że dzieci chciały tam przyjść?
@Michal1, Pisząc o strajku, przy okazji napisałeś czemu dzieci chodzą do kościoła.

Jakoś nigdy nie słyszałem historii dzieciach zmuszanych przez rodziców do protestów. Jakby to wyglądało idziesz ze mną albo szlaban?
@Headcrab, Dzieci w kościele to element tradycji i wychowania. To że dziecko nie ma tutaj nic do gadania jest jak najbardziej zrozumiałe. Nie porównuj tego do udziału dzieci w politycznej chucpie.
@kciuk14, Nie to jest indoktrynowanie i traktowanie dziecka jak rzeczy bez prawa do własnych poglądów.
@Headcrab, Nie. To jest wychowanie w tradycji i życiu religijnym. Twoje marksistowskie poglądy tego nie zmienią.