#stilo poległ śmiercią wojownika.

Pan starszy wymusił, dałem radę odbić w prawo, ale i tak walnąłem go w bok i się zatrzymałem na aucie za nim.

Może jeszcze go naprawię, ale niestety jaśki wystrzeliły, sporo dodatkowej roboty.

22

@Verum, najważniejsze, że Ty cały i zdrowy, a przynajmniej mam nadzieję.
Można powiedzieć że prawie cały jestem. Jedynie poobijany i mam ładny wzorek od pasów.
@Verum, Strata całkowita? Wygląda że jest naruszony konstrukcyjnie.
@Mitne,

Bankowo.

Ale może jeszcze go naprawię. Ziomeczki mają sporo gratów, kilka dokupie i polata. Gorzej z naprostowaniem tego wszystkiego.

Ale opłacalność takiej naprawy będzie mocno dyskusyjna.
@Verum, Jeśli ubezpieczyciel ogłosi stratę totalną, nie baw się, sprzedaj ubezpieczycielowi ten wrak (bo i tak będzie wpisane w ewidencje że powinien być skasowany więc bez magii z VINem nawet nie ma co się bawić) i poczekaj na spłatę z ubezpieczenia. Zwykle przy stracie totalnej nie ma takiej tragedii z zakupem drugiego auta. Sam to przechodziłem z Nissanem Micrą jak mi ktoś wbił się na parkingu w bagażnik tak że to była strata całkowita.
@Mitne,

Do naprawiania. Gorsze rzeczy robiłem. Podłużnica prawdopodobnie jest cała. Idealnie uderzyłem że ją ominęło. Większość przyjął błotnik i jego mocowanie.

Nawet sam na lawetę wjechał.
@Verum, Stilo na zawsze w sercu mym
@Verum, mi też dzisiaj dwóch grzybów wymusiło, wczoraj tak samo, niedawno kolega leżał przez takiego w rowie