Lurki, takie moje spostrzeżenie…
Ostatnio w moim srodowisku pojawiło się trochę osób kowidopozytywnych…
Jak ich pytam jak to przeszli mam wrażenie, ze wyraźnie widać kto byl szczepiony, a kto nie…
Szczepionkowcy najczęściej opowiadają jak to straszliwie przechodzili i gdyby nie szczepionka to pewnie Piotr by im bramę już otwierał…
Niezaszczepieni zwykle mowia: eeee spooo, kilka dni jak w grypie i luzik... Gładko poszło, nie ma o czym gadać…
Nie wiem, czy to kwestia nastawienia psychicznego, czy faktycznie układ odpornościowy po szczepieniu dostaje swira i robi w organizmie jesień sredniowiecza jak widzi wirusa…
#przemyslenia #ciekawostki #szczepienia
Ostatnio w moim srodowisku pojawiło się trochę osób kowidopozytywnych…
Jak ich pytam jak to przeszli mam wrażenie, ze wyraźnie widać kto byl szczepiony, a kto nie…
Szczepionkowcy najczęściej opowiadają jak to straszliwie przechodzili i gdyby nie szczepionka to pewnie Piotr by im bramę już otwierał…
Niezaszczepieni zwykle mowia: eeee spooo, kilka dni jak w grypie i luzik... Gładko poszło, nie ma o czym gadać…
Nie wiem, czy to kwestia nastawienia psychicznego, czy faktycznie układ odpornościowy po szczepieniu dostaje swira i robi w organizmie jesień sredniowiecza jak widzi wirusa…
#przemyslenia #ciekawostki #szczepienia
arecki66
0
Gruby
0
PostironicznyPowerUser
0
Konto usunięte1
Dostają wyższej gorączki i gorzej przechodzą, bo popsuli sobie immunologię.
Teraz muszą mówić, że żyją dzięki szczepieniu, bo inaczej zaprzeczyliby własnej wierze, że szczepionka to samo dobro.
Im bardziej bezkrytyczny umysł, tym większa w nim sprzeczność na płaszczyźnie wiara-rzeczywistość i tym mocniej pójdzie w zaparte.
zakowskijan72
0
VanDall
4