W ubiegłym tygodniu celnicy ujawnili przemyt fałszywych dokumentów uprawniających do prowadzenia ciężarówek (kat. C). Dokumenty zostały przechwycone na przejściu w Medyce.
Powiada się, że niektórzy kierowcy znaleźli prawo jazdy w chipsach. Ukraińcy znajdują je pod chipsami. W bagażniku ukraińskiego autokaru 203 podrobione dokumenty zostały ukryte właśnie pod opakowaniami czipsów. Po ich odkryciu dokumenty zostały zbadane z użyciem specjalistycznego sprzętu. Jak się okazało, zawierały one jedną nielegalną i nieautoryzowaną przeróbkę. Do każdego z dokumentów dodano kategorię C, uprawniającą do jazdy ciężarówką.
Worek z kopertami zawierającymi dokumenty miał być przemycany bez wiedzy kierowców. Jak zeznali kierujący, przesłuchani przez pograniczników w roli świadków, całość nadano jako przesyłkę, bez informowania o jej zawartości. Szczegóły ustala obecnie Bieszczadzki Oddział Straży Granicznej.
Zatrzymane dokumenty należały do obywateli Ukrainy. Pozostaje pytanie, jak duża część procederu takich przeróbek dokumentów miała miejsce do tej pory i nie została ujawniona. Wysoce prawdopodobne, że tysiące ukraińskich kierowców w Polsce prowadzi pojazdy mechaniczne bez odpowiednich uprawnień. Ukraina to raj dla fałszerzy. Można tam kupić olbrzymią ilość fałszywych dokumentów. We Lwowie podrobione dowody tożsamości mają wręcz status wakacyjnej pamiątki. #polska #ukraincy #migranci
Pajonk_STRACHU
4
Ciekawe kiedy takie szoszony bez imienia i nazwiska zaczną przepadać na UPadlinie wraz z ciągnikiem, naczepą i towarem....
waldy33
3