#muzka #sztucznainteligencja #heheszkimuzyczne #ciekawostki #ai
"Sztuczna inteligencja zabrała mi pracę" - piosenka wytworzona przez sztuczną inteligencję. O ile radiowy pop, czy rapsy są dość łatwe do podrobienia to symfoniczny rock mnie zaskoczył, bo wyszło lepiej niż myślałem:
http://app.suno.ai/song/14572e0f-a446-4625-90ff-3676a790a886/
"Sztuczna inteligencja zabrała mi pracę" - piosenka wytworzona przez sztuczną inteligencję. O ile radiowy pop, czy rapsy są dość łatwe do podrobienia to symfoniczny rock mnie zaskoczył, bo wyszło lepiej niż myślałem:
http://app.suno.ai/song/14572e0f-a446-4625-90ff-3676a790a886/
pentakilo
1
http://app.suno.ai/song/1aadb6f7-4927-492d-8655-6c2f8fdd8fff/
http://app.suno.ai/song/45a7a5b4-7c47-4958-afd7-7f14282e2fea/
Cenzura tam musi ostro działać, bo kawałek kojarzący się z pejsatymi zdjęli.
Emrys_Vledig
-9
Przejazd
1
Ps. Dodam, że niemal 100% muzyki wydawanej przez człowieka, to tylko szablony, po raz kolejny wykorzystywane gotowce, proste schematy. To nie jest dzieło tworzenia, ale zwykle powtórki. Proste, prymitywne powtorki. To, co konsumują słuchacze, w zasadzie może być równie dobrze tworzone przez AI i nikt się nie zorientuje, bo posiada to taką samą wartość. Jest jałowe, bezduszne, męczy automatyzmem.
Naprawdę, powstaje bardzo niewiele nowej, wartościowej muzyki, którą artyści tworzą w sposób świadomy i zaplanowany. Ogromna większość ludzi nigdy nie styka się z taką muzyką, a nawet jak się zetkną, to nie rozumieją jej i z obrzydzeniem odrzucają, bo przerasta ich zdolności poznawcze w tej sferze. Konsumenci są ukształtowani muzycznie na poziomie kilkuletniego dziecka i piosenek typu "sia-ła ba-ba mak, nie wie-dzia-ła jak...". Naprawdę na takim poziomie jest niemal wszystko, czego ludzie masowo słuchają w radio, tv i takiego poziomu właśnie się uczą i są w nim uwięzieni. Nic zatem dziwnego, że ludzie nie umieją słuchać i rozpoznawać dobrej muzyki. Przemysł kulturowy pożąda konsumenta, któremu można sprzedać w dużych ilościach coś bezwartościowego, co łatwo i szybko można wyprodukować niewielkim kosztem.
To taka "McDonaldyzacja" konsumpcji sztuki...
Wołam @kusanagi, bo to komentarz nawiązujący do koncepcji poruszonej przeze mnie w innym komentarzu. Chodzi o negatywny wpływ utowarowienia treści kulturowych i produkowania ich na skalę masową, co obniża ich jakość. Podobne zjawisko występuje w różnych innych sferach kultury.
Emrys_Vledig
-9
I tak zgadzam się, że prawdziwych muzyków to jeszcze nie jest w stanie zastąpić, ale jak piszesz, cały ten radiowy szajs, jak najbardziej.