Ognisko Dakota. Ogień w dziurzeblog.laplander.pl

https://blog.laplander.pl/dakota-fire-hole/

Dakota fire hole to prosty sposób na wykonanie bardzo efektywnego, skrytego ogniska. Wystarczy wykopać w ziemi dwie dziury łączące się ze sobą pod powierzchnią ziemi. Jeden dołek (większy) przeznaczony jest na palenisko, drugi pełni rolę kanału doprowadzającego powietrze niezbędne do spalania. Zbudowanie “dakoty” to jedna z podstawowych umiejętności w zakresie survivalu czy bushcraftu.
#ciekawostki #zainteresowania #bushcraft #survival #przygody

9

@Borok, kurde ostatnio mam jakiś zapał właśnie na bushcraft nigdy wcześniej tego nie robiłem ale oglądam od jakiegoś czasu na yt filmiki z tym związane i bym sobie poszedł na taką chociaż jedną noc w lesie w takim namiocie z piecykiem i najlepiej zimą jak są mrozy widziałem wczoraj zajebiste namioty ze Stanów co są na ekstremalne pogody takie wysokie właśnie z funkcja zainstalowania piecyka sam koszt tylko takiego namiociku to $700 ale przygoda musi być fajna
@Michwsek, ja mam mega zajawkę na buscraftowanie... W miarę możliwości, co roku robimy z synem wypad z hamakami w las... Mega zabawa. Na sezon od wiosny do jesieni zdecydowanie polecam hamaki. W tym roku mamy w planie kilkudniową rajze całą rodzinka. Chcemy przejść 60-80 km. Na pełnym luzie. Idziemy do momentu kiedy znajdziemy miejscówkę na nocleg. Rozstawiamy hamaki, gotujemy, śpimy, idziemy dalej. Plan 3-4 dni. Zobaczymy co nam wyjdzie. Polecam, choć nie jestem jakimś ekstremalnym bushcraft erem, to nawet na moim "Niedzielnym" poziomie jest to ciekawe doświadczenie i super przygoda.
@Borok, super właśnie tym bardziej uwielbiam chodzić pokonanie nawet 50km w ciągu jednego dnia pieszo dla mnie nie jest problemem latem praktycznie zawsze nowe trasy sobie ustalam żeby przejść pieszo i dlatego w sumie mam też mega zajawkę na bushcraft
@Michwsek, no to hamak będzie dla Ciebie idealny. Mało waży, mało miejsca zajmuje i rozstawisz niemal wszędzie (gdzie są drzewa). Jak jest ciepło, wyśpisz się nawet bez śpiwora. Do tego, wbrew pozorom, bardzo wygodny. Na wędrówkę, spakuj do kieszeni i spróbuj.
@Borok, kurde muszę tak zrobić najbardziej kręci mnie żeby to zrobić z takim namiotem jak napisałem wyżej ale z racji tego, że nigdy jeszcze nie bushcraftowałem to chyba poczekam aż cieplej się zrobi i pierw zacznę od takiego spania jak napisałeś w hamaku i jak nabiorę jakiegoś skilla to wtedy zimą

PS.
Podsyłam jeszcze linki z tym namiotem co oglądam kanał z yt z typkiem ze Stanów co Bushcraftuje na Alasce itd zimą właśnie w tych namiotach.
https://www.otteroutdoors.com/product/vortex-cabin-hub/
https://www.otteroutdoors.com/product/vortex-monster-lodge-hub/

generalnie na tej stronce tego producenta są też tańsze namioty
@Michwsek, kurcze, te namioty to jakiś kosmos. Ja tak jak mówiłem, jakimś wielkim bushcraft erem nie jestem, ale raczej idę w minimalistczne rozwiązania. Jak najmniej technologii, jak najmniej szpeju i jak najlżejsze bagaże. Zwykle jest hamak, nóż, śpiwór, manierka i menażka. No i zapałki. Nawet zdarza mi się latarki nie zabrać. Ale jak kiedyś działałem na różnych forach, to spotykałem ludzi, którzy szarpali ze sobą pół kuchni, wraz z grillem przenośnym. Są ortodoksi, którzy twierdzą, że jak masz zapałki to już nie jesteś bushcraft erem, bo tylko krzesiwo... Grunt to robić to tak, żeby mieć z tego radochę. Mój syn od wiosny zawsze zaczyna wiercić dziurę w brzuchu, kiedy idziemy do lasu? i o to chodzi.
Grunt to robić to tak, żeby mieć z tego radochę. Mój syn od wiosny zawsze zaczyna wiercić dziurę w brzuchu, kiedy idziemy do lasu? i o to chodzi.
@Borok, No i super o to chodzi !! jeszcze jak synowi się podoba to już wgl super sprawa.
Fakt lepiej czasem robić minimalistycznie bo w zasadzie chyba bushcraft na tym polega koleś co nagrywa na Youtube te filmiki z tym namiotem pokazuje bardziej ekstremalne warunki w jakich śpi bo widać nawet na termometrze jak pokazuje temperaturę w Farenheitach i Celsjuszach więc jak czasem temperaturę spada do -40' C to bez takiego namiotu raczej ciężko
@Michwsek, to już klimat Total extrem. Ja póki co raczej powoli przesuwam granice temperaturowe... W ten sposób, że dwa lata temu w marcu wybrałem się z namiotem w g. Izerskie, a w zeszłym roku, o tej samej porze roku byłem już z pałatka (hamak w takich warunkach temperatury się nie sprawdza bez dodatkowej otuliny)
Zainwestowałem w śpiwór modularny i liczę, że w tym roku uda się kimnąć pod gołym niebem wczesna wiosna, choć kumpel ciągnie w Bieszczady jeszcze w lutym... Ale chyba jeszcze nie ten czas
@Borok, i jak kumpel sobie chwali takie zimowe obozowanie??
@Michwsek, ten kumpel też nie biwakowal zima, chce debiutować. Inny kumpel zaliczył zimowy biwak w górach... Trochę awaryjny, więc niezbyt dobrze to wspomina.
@Michwsek, pół wiosennego lockdownu spędziliśmy w lesie (dopóki ktoś mundry nie wymyślił, że las sprzyja covidovi) rano pakowaliśmy hamaki, termosy i wracaliśmy wieczorem... Moja żona stwierdziła wtedy, że to całkiem fajna sprawa...
@Borok, no jak dla mnie mega wyrwać się od tego codziennego zgiełku
@Borok, czemu tak robili? Bo ogień oznacza dym a dym pokazuje wrogowi twoją pozycje…... A jak wykopiesz tunel z zapalisz tam ognisko to nie będzie się dymić...