Polska język - trudna język.

Czy ktoś z Rady Języka Polskiego, albo innego poważnego tworu ds. poprawności, której to uczyłem się w szkołach publicznych: podstawowej, średniej oraz wyższej mógłby mi wytłumaczyć o tso chozi z tą OFICERKĄ czy KOMISARKĄ?

#jezykpolski #nowomowa #gazetawyborcza #lewicowespierdolenie #feminatywy

7

@TolexB, oficerka to taki but. A komisarka to takie potoczne określenie zarządu komisarycznego.

Mnie bardziej ciekawi dlaczego kierownica zachowała się w ten sposób. Jeśli śpiący jej na plecach pasażer przeszkadzał to mogła go obudzić, albo dać mu tak w pysk aby z niej spadł, a ona zaraz cały autobus rozbiła.
@reflex1, ale w niektórych przypadkach po prostu nie da się tak powiedzieć.

Równie dobrze nie idzie napisanie na przykład przedszkolanek.
@TolexB, chodzi o to, że rada języka polskiego nie narzuca nikomu używania feminatywów, ale pozwala na ich stosowanie.

Polskie przyrostki są co do zasady wieloznaczne. Oburzać się na oficerkę to tak jakby twierdzić, że nie można mówić "pilot" na mężczyznę bo to przecież urządzenie sterujące.
@waldy33, jak nie masz nic do powiedzenia, nie musisz mnie wołać.
@szatanista, nie tylko chodzi o czyste oburzenie, ale takie słowa są gwałtem wciskane na prawie każdym możliwym kroku, bo:

oficerki - jedno ze znaczeń, a te mi się nasuwa samoistnie - to buty

komisarka - po prostu, nie ma takiego stopnia w ustawie o policji, tak jak nie ma kapitanki czy majorki w WP tak, jak nie ma SZPIEŻKI, a to już gwałt na słowotwórstwie. Poza tym takie wyrazy jak:

- GOŚCINI;

- SZPIEŻKA;

- KOEROWCZYNI;

- DZIEKANKA;

- MINISTRA,

w mojej ocenie urągają wręcz tym osobom, które wykonują te zawody. Jeszcze jeden przykład: czy kobieta w randze dyplomatycznej sekretarza stanu to SEKRETARKA STANU?! Kto z dyplomatów chciałby, aby się tak odnoszono do jego funkcji?

Kolejny potwór językowy: DO UKRAINY, DO BIAŁORUSI, itp. Zdarza się, że w jednym i tym samym artykule można zobaczyć wołający o pomstę do nieba zapis: transport DO UKRAINY, by kilka linijek pod spodem autor tego wpisu, prawdopodobnie zapomniawszy o regułach politpoprawności, napisał już zupełnie normalnie o transportach NA UKRAINĘ, sic!

Pozdrawiam

@TolexB, o głupotę. Tak samo minister to jest funkcja, a nie coś przypisane do płci. W Niemczech w 99% przypadków można dodać -in na końcu i tyle. W Polsce nie.