Koalicja Kowidowa nie jest zainteresowana powołaniem komisji rozliczającej Covid19

Grzegorz Płaczek chciał powołać komisję ds. Covid19. Brak jest zainteresowania rozliczaniem rządów PiSu w tym zakresie.

Szanowny Panie Pośle,

w odpowiedzi na Pańskie pismo, nazwane interwencją poselską i datowane na dzień 26 lutego 2024 r., które wpłynęło do Kancelarii Prezesa Rady Ministrów 6 marca 2024 r., a następnie przekazane Przewodniczącemu Klubu Parlamentarnego Koalicja Obywatelska Platforma Obywatelska, Nowoczesna, Inicjatywa Polska, Zieloni, a dotyczące projektu uchwały w przedmiocie powołania Sejmowej Komisji Śledczej do spraw COVID19" wskazuję, że zgodnie z przepisem art. 111 ust. 1 Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej z dnia 2 kwietnia 1997 r. komisję śledczą powołuje Sejm w drodze uchwały, zaś wg normy art. 1 ust. 3 ustawy z dnia 21 stycznia 1999 r.. o sejmowej komisji śledczej, do powołania komisji stosuje się przepisy Regulaminu Sejmu, który w art. 136a. ust. 1 stwierdza, że „Projekt uchwały w sprawie powołania komisji śledczej może być wniesiony przez Prezydium Sejmu lub co najmniej 46 posłów."

W związku z powyższym Pańskie pytania postawione w piśmie z dnia 26 lutego 2024 r. są pytaniami dotyczącymi podjęcia lub nie podjęcia inicjatywy uchwałodawczej przysługującej Prezydium Sejmu i czterdziestu sześciu posłankom i posłom.

Nie mogąc wypowiadać się w imieniu Prezydium Sejmu, uprzejmie informuję iz przedłożony Klubowi Parlamentarnemu Koalicja Obywatelska Platforma Obywatelska, Nowoczesna, Inicjatywa Polska, Zieloni, projekt uchwały dot. powołania komisji śledczej

ds. COVID19 nie uzyskał poparcia ze strony władz Klubu tym samym parlamentarzystki


#covid19 #plandemia #pandemia #koalicjaobywatelska #grzegorzplaczek

10

@wiktor, od początku mówiłem, że nie rozliczą ani covid ani sytuacji z Ukrainą.

@lipathor twierdził inaczej, więc zobaczymy jak się to finalnie skończy.
@WolnyCzlowiek, gdzie twierdziłem, że będą rozliczać 'covid albo sytuację z Ukrainą'? I co pod tym pojęciem rozumiesz?
@lipathor, no twierdziłeś, że będą rozliczać PiS za ich naruszenia. Raz wspomniałeś, że za sytuację z covidem też ich rozliczą z tego co pamiętam.

A jeżeli by mieli ich za to nie rozliczyć to z jakiego powodu?
@WolnyCzlowiek, no i rozliczają, za złodziejstwo przy okazji zakupów Covidowych NIK już złożył zawiadomienia w prokuraturze i ta zdaje się podjęła śledztwo.
@lipathor, zobaczymy co z tego wyjdzie.

Przypominam, że narracja Koalicji a w szczególności Lewicy wcale nie różniła się od tego co prezentował PiS a często nawet przekraczali ich w zamordystycznych pomysłach.

Odnośnie Ukrainy w sumie całkiem podobnie. Z tym, że pisowcy to co robili to prawdopodobnie wynikało z ich chęci wykorzystania sytuacji do podbudowania własnego poparcia, nie biorąc pod uwagę faktu czy Polska na tym zyska czy straci.
@WolnyCzlowiek, no i prawidłowo, obostrzenia w Covidzie były potrzebne.

. Z tym, że pisowcy to co robili to prawdopodobnie wynikało z ich chęci wykorzystania sytuacji do podbudowania własnego poparcia,


Oni wszystko robią z tą myślą.
@lipathor, czyli nie widzisz problemu, że zamknięto pół kraju albo i lepiej po czym setki miliardów złotych zostało wydane niepotrzebnie?

Zobacz, że od pierwszego dnia wojny na Ukrainie (a raczej wzmocnienia ataków, bo wojna trwa dłużej), temat covid zniknął z mediów.

Ludzie przestali się szczepić, co więcej przybyły tyu miliony osób z Ukrainy, które nie były zaszczepione i przewidywania ekspertów o armagedonie i tym, że niezaszczepieni będą masowo umierać się nie sprawdziło.

To teraz warto sobie postawić pytanie, czy ostrzeżenia które wygłasza np. Trzaskowski odnośnie tego, że planeta spłonie też nie są podobnym wyolbrzymieniem jak te głoszone ponad 2 lata temu odnośnie covid.

A PiS powinni sprawdzić pod każdym kątem nawet tym, gdzie sami mówili jednym głosem z PiSem i przyznać się do błędu też powinni potrafić.

Wtedy by było widać jakąś różnicę
@WolnyCzlowiek, oczywiście, że nie widzę problemu w zamykaniu kraju w warunkach epidemicznych. Z kolei nadużycia finansowe są przedmiotem zainteresowania odpowiednich służb.

Zobacz, że od pierwszego dnia wojny na Ukrainie (a raczej wzmocnienia ataków, bo wojna trwa dłużej), temat covid zniknął z mediów.
Bo 100% zakażeń w tamtym czasie to był już Omicron - odmiana o wiele, wiele słabsza od poprzednich.

Ludzie przestali się szczepić, co więcej przybyły tyu miliony osób z Ukrainy, które nie były zaszczepione i przewidywania ekspertów o armagedonie i tym, że niezaszczepieni będą masowo umierać się nie sprawdziło.
j.w. - Omicron

To teraz warto sobie postawić pytanie, czy ostrzeżenia które wygłasza np. Trzaskowski odnośnie tego, że planeta spłonie też nie są podobnym wyolbrzymieniem jak te głoszone ponad 2 lata temu odnośnie covid.
Chyba oczywiste, że 'planeta spłonie' to przenośnia, chyba że chodzi o lasy, miasta itp.

@lipathor, Odnośnie "potrzebnych" obostrzeń:

http://www.aier.org/article/how-a-free-society-deals-with-pandemics-according-to-legendary-epidemiologist-and-smallpox-eradicator-donald-henderson/

Doświadczenie pokazuje, że społeczności w obliczu epidemii lub innych niekorzystnych zdarzeń reagują najlepiej i z najmniejszym niepokojem, gdy normalne funkcjonowanie społeczne społeczności jest jak najmniej zakłócone. Silne przywództwo polityczne i w zakresie zdrowia publicznego, mające na celu uspokojenie i zapewnienie, że potrzebne usługi opieki medycznej są świadczone, są kluczowymi elementami. Jeśli którykolwiek z tych elementów okaże się mniej niż optymalny, możliwa do opanowania epidemia może przerodzić się w katastrofę.


@wiktor, to już kwestia poziomu obostrzeń, nie samego faktu ich wprowadzania.
@lipathor, no właśnie to czemu eksperci w mediach straszyli, że będą masowe zgony. Oni nie wiedzieli czym jest omikron?

W takich sytuacjach lepiej mówić o tym co jest pewne, niż o przypuszczeniach, bo jak przyjdzie realne zagrożenie to ludzie to zignorują.

Tak samo na wojnie, od początku że Rosja przegrywa, a po 2 latach wojny, że już się odbudowała i za chwilę NATO zaatakuje.

no właśnie to czemu eksperci w mediach straszyli, że będą masowe zgony. Oni nie wiedzieli czym jest omikron?


@WolnyCzlowiek, Omicron pojawił się jesienią 2021 i po tych 3-4 miesiącach był ciągle sporą niewiadomą.

W takich sytuacjach lepiej mówić o tym co jest pewne,
Pewne było, że wirus który posłał parę milionów ludzi na świecie do piachu zmutował w bardziej zaraźliwą wersję.

Tak samo na wojnie, od początku że Rosja przegrywa, a po 2 latach wojny, że już się odbudowała i za chwilę NATO zaatakuje.


Sytuacja była różna, pomijasz początek, że Ukraina padnie w tydzień (na co też cichaczem zdawał się liczyć rząd ZJEP)
@lipathor, sytuacja na wojnie była różna, ale od zawsze wiemy, że Rosja jest nieobliczalna.

Może w porównaniu z USA są znacznie słabsi ale na tle armii państw w Europie wypadają lepiej, głównie ilościowo.

No i mają właściwie nieograniczony dostęp do surowców, biorąc pod uwagę ich zaplecze w azjatyckich krajach, choćby tych muzułmańskich dla których Europa często też jest postrzegana jako wróg.

Zauważmy, że Ukraina armię miała znacznie silniejszą od Polski, no i nie przegrała jedynie z powodu szybkiej pomocy zachodu, a głównie USA. Gdyby USA nie wysłały nic na Ukrainę, to już prawdopodobnie by była cała zajęta.

Bo wątpliwe, żeby Francja czy Wielka Brytania rzuciły tam cały swój sprzęt.

A też wiadomo, że łatwiej się jest bronić niż atakować i przy zajmowaniu terenu zawsze ponosi się większe koszta.

Jest duża szansa, że wojna nie dojdzie do granic NATO, ale jest też mocno wątpliwe to co mówiło się w 2022 o wielkiej odbudowie Ukrainy i o rychłej klęsce Rosji.

Ta wojna trwa 10 lat i raczej nie wygląda żeby miał nastać pokój, a jeśli już by się tak miało stać to raczej Ukraina byłaby zmuszna oddać teren zajęty przez Rosję, a więc z naszego punktu widzenia nie zmienia to za wiele.

Nawet taki pokój mogły być gorszy, bo znowu uśpiły kraje zachodu, które mógłby wrócić do większej aktywności z Rosją, a tak to pewnie w jakimś stopniu się hamują.
@WolnyCzlowiek, z grubsza masz rację, z jedną uwagą - Ukraińcy mocno się zjednoczyli wokół sprawy obrony i wytrzymali pierwszy etap wojny gdzie ruskie wdarły się niemal do Kijowa. Gdyby nie wytrzymali, pomoc nie miałaby dokąd iść.
@lipathor, jasne, że tak. Natomiast usłyszysz też głosy z drugiej strony, gdzie pojawiły się artykuły mówiące o tym, że Ukraina już się prawie dogadała z Rosją na początku wojny ale przyleciał premier Wielkiej Brytanii i obiecał im wsparcie na długo.

No i teraz można postawić takie sformułowanie, co by było gdyby.

Czy nie stanęłoby na podobnej sytuacji co teraz jest, ale jednak sporo ludzi by nie zginęło.

No i druga kwestia, czy zależy nam na maksymalnym oslabieniu Rosji nie licząc się z ludzkim życiem po obu stronach.

Bo z tego co można czytać z komentarzy (wiadomo nie wiadomo kto to pisze) to raczej Polacy nie mieliby nic przeciwko temu, żeby Ukraińcy się z Ruskimi wycięli w pień.

Kwestia tylko jak na to popatrzeć z boku i czy jednak nie powinno się gdzieś na samej górze tej układanki postawić założenia, że życie ludzkie jest ważne i na pierszym miejscu próbować je ratować.

Oczywiście, zawsze jest kwestia tego, że chwilowy pokój może nic nie zmienić i za chwilę skończy się w punkcie wyjścia, ale też trudno od razu obalać myślenie ludzi, którzy twierdzą że wojny w dużej mierze są nakręcane przez polityków tam u samej góry
@WolnyCzlowiek, Nie ma w sumie nic oficjalnego z tym premierem UK, ale jeśli to prawda, to hańba mu. Z drugiej strony, byle jaki pokój też nie jest rozwiązaniem, bo jeśli jego efektem ma być odbudowanie potencjałów bojowych i kolejna wojna, to ja dziękuję za taki pokój.
@lipathor, no to wiadomo jak to wygląda.

Trudno powiedzieć jak było, ale myślę że ktoś musiał dać Ukraińcom jakąś obietnicę i ta teoria jest bardzo prawdopodobna.

Choć z drugiej strony, skoro padła w Ukrainie decyzja, że chcą poświęcać swoich ludzi, to z punktu widzenia Polski raczej nie ma problemu.

Tylko uważam, że Polska powinna ostrożnie do tego tematu podchodzić, bo sami widzimy jak wygląda podejście zachodu. Z jednej strony owszem, jest pewna solidarność, ale jednak każdy gra w swoją grę.

Nie będę oceniał czy konfederacja jest prorosyjska czy nie, bo to kwestia sporna, ale samo ich podejscie, że Polska powinna robić wszystko, żeby nie wejść do wojny jest jak najbardziej słuszne.

Zresztą nawet Sikorski to ostatnio powtórzył, że Polska powinna być ostatnim krajem który wyśle żołnierzy na Ukrainę.

@WolnyCzlowiek, nie sądzę, żeby ktokolwiek serio postulował wysyłanie polskich wojsk w obręb konfliktu. Chyba, że ramach jakichś sił pokojowych po zawarciu rozejmu.
@lipathor, pytanie czy Macron serio postulował czy to raczej była gra słów.

Kwestią otwartą jest czy powinniśmy iść z Rosją na długotrwały konflikt, a raczej nieskończony dopóki tak im damy w skórę póki sami nie odpuszczą lub nas pokonają.

Bo jednak mowa o zajęciu Rosji nie ma sensu dopóki mają broń atomową.

Ewentualnie czekać aż się rozpadną. Natomiast niektórzy postulują, że nie można za mocno Rosji cisnąć bo zawsze może im coś odwalić że spróbują czegoś mocniejszego.

Druga opcja to próba dogadania się jakoś z nimi, ale wygląda na to, że ani Rosja nie ma na to ochoty ani Ukraina łącznie z Polską pewnie też.

Jedyne co by się mogło zdarzyć do gdyby Rosja dogadała się nad naszymy głowami gdyby np wrócił Trump.

Która opcja jest lepsza lub gorsza, wszystko zależy od konkretnych szczegółów, ale Rosja mając zaplecze surowcowe i jednak sporo broni masowego rażenia, to nikt nie będzie chciał ryzykować wojny na większą skalę.

Raczej nie jest możliwe, żeby Rosja była tak głupia żeby pójść masowo na Polskę, ale złączenia z kaliningradem będą mogli próbować jeżeli na Ukrainie sobie poradzą albo chociaż przejmą większą inicjatywę.

A raczej nie wygląda na to, żeby pozostałe kraje poza szeroko pojętym zachodem miały jakoś masowo zacząć Rosję izolować, a zachód nie jest na pewno gotowy na izolowanie Chin, Indii, Turcji czy krajów arabskich z powodu ich wymiany handlowej z Rosją.

Wydaje się więc, że jesteśmy w sporym impasie i raczej Ukraina zostanie przeksztalcona na kraj buforowy, niż szybko dołączą do NATO czy UE.

Raczej to obietnice w ich kierunku, żeby dalej walczyli, niż żeby szukali negocjacji pokojowych.

Wygląda na to, że zachód sam woli się dogadać z Rosją ponad głowami Ukrainy niż żeby to sama Ukraina zrobiła.

Trudno się temu dziwić, bo każdy ma swoje interesy, a USA już trochę zainwestowała w tą wojnę więc będzie chciała mieć jacyś decyzyjny głos.
@WolnyCzlowiek, być może Macron wybiegał już w przyszłość i miał na myśli misję pokojową. A może tylko szkoleniową na obszarach nieobjętych konfliktem.
@lipathor, z punktu widzenia Polski nie uważam, żeby szybsze dołączenie Ukrainy do UE czy NATO było w naszym interesie.

Chyba, że jedynie po podpisaniu pokoju i utworzeniu na terenie Ukrainy który pozostał, bo pewnie inaczej się nie da, jakiejś misji stabilizacyjnej gdzie żołnierze z krajów nato by stacjonowali.

Z UE też nie jest prosta sprawa, bo po wejściu Ukrainy do UE wszystkie środki by musiały tam popłynąć, a to w tym momencie jest straszna skarbonka, więc jasne, że Polska by się stała jeszcze szybciej płatnikiem niż beneficjentem.
@WolnyCzlowiek, Ukraina w NATO jest mało prawdopodobna, co do UE to nie zapominaj że to też duży rynek zbytu i nawet jeśli nasza składka do UE przerośnie środki jakie do nas będą płynąć (co nie oznacza że przestaną płynąć w ogóle) to nasze firmy mogą odbić to eksportem a podatki z tego mogą dać pozytywny bilans.
@lipathor, Ukraina też wtedy może sprzedawać towary do Polski, więc to działa zawsze w dwie strony.

Zresztą już to w dużej mierze działa.

Na pewno, niektóre grupy mogą zyskac a inne stracić jak to zawsze działa