
Kobiety w wojsku to temat budzący kontrowersje od lat. Aktywność żołnierzy służby czynnej w mediach społecznościowych jest przedmiotem wielu dyskusji, a konsekwencje niektórych zachowań potrafią być opłakane, jeśli nie dla całej formacji to dla danego żołnierza. Tym razem jedna z kobiet służących w wojsku „pochwaliła się” swoimi metodami na zemstę wobec chorążego, który zwrócił jej uwagę.
Dodając „słit focię” na tzw. story, pani żołnierz dodała krótką opowieść: Propsy dla pana chorążego, który wczoraj mnie sk… na odprawie i pod dyżurką ofc przez mój kolor ust (nawet balsamu na nich nie miałam). Tylko szkoda że pała mu zmiękła jak uświadomił sobie gdzie siedzę i jakie będą konsekwencje jego przerostu ego.
Zarówno elementy umundurowania, fryzury jak i makijażu są określone regulaminowo i mają wpływ na wartość bojową (w tym przypadku widoczność) żołnierza oraz na powagę pełnionej służby. Internauci żywo zareagowali na takie podejście do przełożonych, na powoływanie się na wpływy w taki sposób. Wywołani zostali między innymi Minister Obrony Narodowej Władysław Kosiniak-Kamysz, wiceminister Cezary Tomczyk i gen. Wiesław Kukuła.
Na sytuację zareagował gen. Wiesław Kukuła: – Moi ludzie zweryfikują ten przypadek. Jeśli się potwierdzi to będzie dobry przykład na najbardziej oryginalnie przesłany wniosek do najwyższych przełożonych o zwolnienie ze służby wojskowej. – by już po niespełna godzinie dodać: – Sytuacja zweryfikowana. Jutro dowódca jednostki formalnie uruchamia procedurę zwolnienia z zawodowej służby wojskowej.

Pozostaje kwestią refleksji, czy w tych niespokojnych czasach wojsko ma być dla żołnierzy czy dla tzw. „plecaków” lub „dziurawców”. Niemniej pochwała należy się – bynajmniej nie pani żołnierz – za szybką i stanowczą reakcję.
#Polska #wojskopolskie #patologia
malcolm
1
kusanagi
1
Już nie wiemy, nie pamiętamy, ale dawniej w szkołach uczyć mogli tylko mężczyźni - wyobrażacie sobie poziom autorytetu i powagi takiej szkoły?
szatanista
1
dsol17
1
A teraz dlaczego prawie z sensem a nie z sensem:
1. Sprawa stała się wizerunkowa więc trzeba było pokazać zdecydowane ostre działanie - a i jak powiedział że zwolni to zwolni - słowo się rzekło.
2.Trzeba było dać zastraszający przykład innym żeby się coś takiego już nie odpierdalało (przynajmniej na widoku)
3.Sprawę trzeba było rozwiązać definitywnie, by nie było dalszej dyskusji że za mała kara albo potem że niby mobbing itd.
4.Kible to tam od dawna sprzątają cywilni podwykonawcy.
Dlatego właśnie nawet jakby miała wysoki stopień to i tak wyrzucenie ze służby było oczywistą opcją .
Ale przede wszystkim to @szatanista taki malutki egzamin ze stopni wojskowych dla ciebie (bo egzamin z robienia samodzielnego researchu mój drogi kolego kpiący z "szurów" niewątpliwie oblałeś) - NA JAKI STOPIEŃ MOŻNA ZDEGRADOWAĆ SZEREGOWĄ ?
http://forsal.pl/kraj/bezpieczenstwo/artykuly/9778080,chwalila-sie-plecami-zostanie-zwolniona-z-wojska-interweniowal-gen.html
Córka pułkownika,o to tu chodziło. A zatem nawet gdyby miała wyższy stopień przy którym degradacja byłaby opcją to:
5. Tatuś załatwił by jej ten stopień z powrotem po jakimś czasie - i problem wróciłby jak bumerang.
waldy33
4
dsol17
0
waldy33
0
DarrDarek
1
Już w USA jedna pilotka helikoptera rozwaliła kolegów helikopterze i wszystkich lecących samolotem rejsowym, w którego wleciała.
Skąd te durne pomysły, by kobiety nie ginęły w okopach, gdzie pewnie się nie nadaje ale krzywdy większej nikomu nie zrobi (nawet wrogowi), ale za to aby brały się za dziedziny, w których zwykle są słabe, dużo słabsze niż mężczyźni. Czyli orientacja w przestrzeni nawet w jeździe autem nie mówiąc o statku latającym. Kontrola nad skomplikowaną technologią wojskową, gdzie powinien siedzieć najlepszy z mężczyzn. No to wyślijmy tam słabą kobietę. Bo przecież co ma robić jak do okopów i tak nie pójdzie.
kusanagi
0
No tutaj mi zaimponowałeś męskim szowinizmem. Plusik.