Odwiozłem familię na pociąg, prawie wyjechałem spod dworca do domciu pospać a tu jeb, latające audi z najebanym przybyszem za fajerą... pomogłem mu wysiąść.... cdn...

Zdjęcie

EDIT: jak już ochłonął i się zorientował, że jest już wezwana policja/karetka (łapę miał tylko rozjebaną, żadnych innych widocznych uszkodzeń)/straż, to kurtałę pod pachę i w długą. Więc musiałem.... idę do spowiedzi... cdn.

EDIT2: Kontynuując, musiałem za nim pójść, żeby nie spierdolił. Dziamgolił cały czas "bro, no Police!", "don't fellow me!" a ja go jebałem jak burą sukę, że nie jestem kurwa jego bro, że mógł kogoś zabić i takie tam. Wyglądal jak Czeczen czy Gruzin. Patrzyłem tylko, czy jakiejś kosy mi nie sprzeda w końcu. Pacyfikowac go nie chciałem, bo trzymał się za łapę (złamana!? chuj wie) i krew mu się z łapy lała a potem by mnie ganiali, że to ja go uszkodziłem czy coś. W końcu patrol dojechał, jak ich zobaczył to odpuścił spierdalanie, usiadł na ławce i grzecznie poczekał aż po niego przyjdą. Nadmuchał 1,6. Jego do karetki a nas spisali, poprosili żeby podjechać na komendę na przesłuchanie, spowiedź odwalona i już po 2,5h udało się dotrzeć do domu. Można iść w końcu spać. Kolorowych!

Tu foto z miejsca, w którym wyszedł z progu, lądowanie bez telemarku.

Zdjęcie

#sleevecontent #wypadek #warszawa #praga

38

@Sleeve, No i to się szanuje.

Szkoda że przed debila zmarnowałeś swój ceny czas.

Ale lepsze to niż gdyby miał kogoś zabić. A potencjalnie mógł jak tak poleciał.
@Sleeve, przed przyjadę policji trzeba było mu spuścić wpierdol za jazdę po alko.
@Sleeve,

Zaczął majówkę z przytupem
@opel, ot cygańska fantazja

Wpis został usunięty przez autora

@Sleeve,

Jak ktoś jest na tyle pijany że nie jest w stanie prowadzić, a jednak wsiada za kółko to trzeba tępić totalnie. Spotkalibyście się trochę wcześniej i mógłby ci rodzinę skasować. Nie miej wyrzutów sumienia. Jego problem.

@Verum, nie mam, gdybym za chujem nie poszedł to by spierdolił. Tylko patrzyłem czy mi jakieś kosy nie sprzeda... drugi świadek poleciał do patrolu powiedzieć w którą stronę idziemy i po kilkuset metrach do nas dojechali, wtedy gość odpuścił, usiadł na ławce I poczekał aż patrol podejdzie. Takich kurew mi nie żal, miałem go pacyfikowac wcześniej ale odpuściłem, bo wyglądało że miał złamana rękę i jeszcze potem mi by coś próbowali dojebać, że go uszkodziłem.