@malcolm, czyli Polacy mogą kupić taniej cement?
@szatanista, najpierw przygotowano grunt aby polski był odpowiednio drogi i stworzyła się przestrzeń na ukraiński - gospodarka planowa.
@malcolm, polskie samochody wyparte przez niemieckie, polskie telefony wyparte przez niemieckie. Dla jednych problem, a dla innych prawa gospodarki rynkowej.
@szatanista, no prawa - milion regulacji i opłat powodujących wystrzał kosztów dla jednych a dla drugich preferencje - to faktycznie gospodarka rynkowa
@malcolm, czy ten milion regulacji siedzi teraz z tobą w pokoju?
@szatanista, normy środowiskowe, opłaty CO2, warunki pracy, poziom płac - pewnie u nas i na ukraine są takie same .. skoro tak twierdzisz.
@szatanista,

Cóż ty za brednie wstawiasz o gospodarce rynkowej wobec tego cyrku oszustów. Polska cementownia musi opłacić podatki za emisję CO2 ETS i po zapłaceniu milionów euro, ten produkowany cement musi mieć narzuty na cenę w setkach euro za tonę, by w ogóle zwracały się poniesione koszty i podatki obrotowe. Gdy oszuści żymiańscy i ci na U. z Akcji W. usadowieni na stolcach, również w Brukseli, forsują decyzję by cement z Ukrainy bez żadnego narzutu na ETS wjeżdżał do Polski, to jest to kur*stwo wyższych lotów, gdzie oszustom głównie chodzi o to, by niszczyć gojów-Lachów.

@malcolm,

Nie trzeba wielce się zastanawiać kim jest ten "szatanista". Przecież on sam się przedstawia, ale będzie zaraz za wszelką cenę się zarzekał, że nieprawdziwa jest moja ocena. A on jest zwyczajnie Ukraińcem z Akcji Wisła i każdy punkt, gdzie jego banderowscy bracia mogą oszustwem wygrywać z Lachami jest dla niego okazją do tej ich nędznej, banderowskiej radości (niemal jak 80 lat temu).

@DarrDarek, ile cementownia płaci tego etsu szerloku?
@szatanista,

Na produkcję tony cementu idzie emisja ze spalania węgla (bo to węgiel jest spalany zarówno w cementowni polskiej, ukraińskiej i chińskiej) też ok. 1 tony CO2. Ostatnie zakupy praw ETS jakie polscy emitenci CO2 muszą już robić z innych państw UE, idą w cenie ok. 100 euro za tonę CO2. To teraz sobie przelicz ile Ukrainiec zarabia na tym oszustwie pachołków u władzy, gdy daje "okazyjną cenę" 50 euro taniej za tonę ukraińskiego cementu, gdy ten Ukrainiec nie płaci żadnego podatku ETS.

@szatanista, ten komentarz miałby sens jakby myśleć, że Polska i Ukraina gra na tym samym boisku.

Tak się składa, że Polska gospodarka jest obłożona wszelkimi podatkami i para podatkami, które powodują, że np energia jest diabelnie droga vs ukraina. Wynika to z naszej obecności w UE oraz kuli u nogi, którą ciągnie za sobą nasza gospodarka w postaci zielonego ładu

Produkcja cementu to proces pochłaniający ogromne ilości energii, stąd nie ma szans by cena produkcji była podobna.

Teraz już wiesz, że Twój komentarz jest "z dupy"

@Dps, czyli chińskich towarów też nie wolno importować, bo koszty u nich niższe?
@szatanista, słusznie, warto. Ale najbardziej warto być konkurencyjnym. Jeśli nałożysz na wszystko podatki to skończysz w ten sposób, że się nic nie będzie opłacało robić. Myślę, że warto to rozważyć w swoim błogim zaufaniu do UE
@Dps, no to prawda. Tylko, że to nie UE nakłada podatki tylko państwa członkowskie.
@szatanista, Ty tak na serio ?

Bo ja nie wierzę, że to można napisać myśląc

Marek, ale to nie Tusk bierze ode mnie podatek, tylko sklep.
@Dps, państwa członkowskie mają dość sporą suwurenność, jeśli chodzi o podatki i politykę fiskalną. Jak czujesz, że płacisz za duże podatki i nie pozwalają ci one być konkurencyjnym to miej pretensje do swojego rządu.
@szatanista, Sprzedawca w sklepie ma suwerenność prawie absolutną, a mimo wszystko rozumiesz, że koszt zostanie przerzucony na klienta. W przypadku Akcyzy np na wódkę to przykład jest ewidentny. Natomiast z jakiegoś powodu dalej mi ciśniesz, że ta zasada nie działa w przyapdku Państwa...

EDIT

Równie dobrze mógłbym napisać, że sprzedawca może zwolnić pracownika i sprzedawać dalej taniej, mimo podwyżki vatu.

Wiesz, jak by mi to pisał kto inny to bym się nie zdziwił, ale Ty masz trzeźwe uwagi na temat gospodarki, więc dziwi to podwójnie. Jak wchodzi ideolo vs fakty wybierasz ideolo ?

@Dps, ja po prostu mówię, że nie możesz zwalać wysokich kosztów i braku konkurencyjności na Unię Europejską.
@szatanista, ale o tym nawet mówią politycy POKO...

stary......

masz fakty, że koszty są ogromne, faktem są podatki, faktem są zielone podatki.

a więc są koszty ?

"eee nie możesz zwalać[..]"

To co mówisz to właśnie "może i jakieś koszty są, ale w sklepie ma być tanio"
@Dps, słynne zielone podatki tylko nie potrafisz powiedzieć ile wynoszą i kto je zapłacił? No i bez znaczenia, że Polska zarabiała na certyfikatach co2 i kasę przewalała, albo, że dopłacamy do nierentownego górnictwa zanim jeszcze weszliśmy do Unii, to wina Unii a nie panśtwa polskiego.
@szatanista, chwila... zarabiała na certyfikatach, ale jak? Unia musiała te środki najpierw uzyskać z państw członkowskich by potem rozdysponować je pomiędzy Państwa na certyfikaty. Państwo z kolei podwyższa cenę prądu, ale te środki nie przeznaczało na modernizację, znamy to. Nie jestem ani Ty nie jesteś ekspertem od prądu więc ciężko mi nawet oszacować czy za to by się udało w całości zmodernizować energetykę. TO jest inny temat.

Faktem jest to, że za emisję trzeba płacić wyższą cenę prądu i te koszty szacuje się nawet na 40%. Jeśli masz droższą energię to będziesz miał wyższy koszt cementu.

Czy widzisz tutaj jakieś nieścisłości ?

(k... ludzie, czy Wy wszyscy w urzędach siedzicie w robocie? @lipathor też)

zarabiała na certyfikatach, ale jak? Unia musiała te środki najpierw uzyskać z państw członkowskich by potem rozdysponować je pomiędzy Państwa na certyfikaty.


@Dps, Co, przecież certyfikaty emitują państwa członkowskie.

Państwo z kolei podwyższa cenę prądu, ale te środki nie przeznaczało na modernizację, znamy to. Nie jestem ani Ty nie jesteś ekspertem od prądu więc ciężko mi nawet oszacować czy za to by się udało w całości zmodernizować energetykę. TO jest inny temat.


Od 2016 do 2023 94 miliardy PLN. Z matematyką sobie poradzisz.

k... ludzie, czy Wy wszyscy w urzędach siedzicie w robocie?


No właśnie, w urzędzie siedzisz w robocie, że ciągle piszesz w ciągu dnia?
@lipathor,

Od 2016 do 2023 94 miliardy PLN. Z matematyką sobie poradzisz.


A od 2008 do końca 2015?
ciągnie za sobą nasza gospodarka w postaci zielonego ładu


@Dps, które dokładnie regulacje zielonego ładu są tą kulą u nogi w produkcji energii?
@lipathor, lol, Ty dzisiaj pijany od rana, czy o co kaman? ...bo wypisujesz debilizmy jak nigdy przedtem
@lipathor, a to w cenie prądu nie ma kosztu "emisji" ??
@Cziter, zamiast ad personam, zawsze możesz podać przykład o jakim pisałem, albo nie marnować mojego i swojego czasu
@Dps, ETS został ustanowiony w czasach, gdzie "Zielony Ład" to co najwyżej mógł ustrój w Libii określać.
@lipathor, ale Ty zadajesz pytania w stylu "czy woda jest mokra?" Oczekując poważnych odpowiedzi na takie debilizmy osmieszasz się jeszcze bardziej
@Cziter, To odpowiedz albo zignoruj i nie marnuj czasu
@lipathor, czepiasz się nazwy czy chcesz powiedzieć, że kosztów ets nie ma w koszcie energii
@Dps, po prostu wskazuję, że czepiasz się uregulowań, które nie weszły w życie i nie wiadomo czy i kiedy wejdą. A system ETS obowiązuje nie tylko w UE.
@lipathor, a jest na Ukrainie ?
@Dps, taniej, ale mieliby taniej nawet z ETS bo produkując ok. połowy energii elektrycznej w elektrowniach atomowych mają dużo mniejszą emisyjność CO2 niż Polska.
@lipathor, czyli na Ukrainie nie ma ciężaru ETS

Czy może, odnosząc się do poprzedniego twojego wpisu ETS to zysk.

Jeśli zysk, wykaż ciąg skąd te środki się biorą i jak stają się zyskiem a nie kosztem. Logicznie.

Kto emituje certyfikaty, kto musi za nie zapłacić.

Bo jak dla mnie to certyfikaty musi kupować emitent a czy ten wirtualny instrument emituje państwo rp czy UE nie ma dużego znaczenia, ale wyprowadź mnie z błędu jeśli ma to dlaczego
@Dps, Znaczenie ma o tyle, że kasa trafia do budżetu krajowego nie unijnego. I powinna być przeznaczona na inwestycje w transformację energetyczną przynajmniej w 50%.
@lipathor, ale ty kurde serio zadajesz pytania, jak byś dopiero z szafy wyszedł po 20 latach. Np. to Twoje pytanie pokazuje że albo trollujesz, albo masz tak wielkie braki wiedzy elementarnej, że powinieneś się wstydzić odzywać w tym temacie.
@Cziter, To teraz pokaż w mi w którym miejscu Zielonego Ładu przyjętego w 2019 roku jest system ETS przyjęty jakoś w okolicach 2005?
@lipathor,

To teraz pokaż w mi...


Lol, tylko pierwsza lekcja za darmo. Potem płatne korepetycje
@Cziter, nie taki jest cel tego ćwiczenia. Ja wiem gdzie to jest.
@lipathor,

A zdajesz sobie chociaż sprawę, że żadna transformacja energetyczna nie nastąpi bez przełomu ogromnych farm paneli PV na pustyniach podzwrotnikowych i produkcji tamże ciekłego wodoru transportowanego potem tankowcami do EU, do USA. Na razie NIC nie jest robione w tym temacie. Pierniczenie, że atom jest eko jest dla ignorantów. Odpadu nuklearne to najgorszy syf jaki powstał kiedykolwiek na Ziemi. Trzeba będzie się tym opiekować przez 200.000 lat. Dwieście tysięcy lat ścisłego nadzoru, bo bez nadzoru zatruje na zawsze całe kontynenty.

@DarrDarek, mylisz się z energią jądrową. Elektrownie jądrowe i geotermalne to obecnie najlepsze OZE jakie znamy (a forsujemy najgorsze - wiatraki i PV). Odpady radioaktywne to najmniejszy problem. W Szwecji i Norwegii mają takie warunki, że mogą nawet skupować od innych. Przy dzisiejszej technologii możemy sami nawet robić wystarczająco głębokie dziury na odpady zamiast szukać naturalnych miejsc.

200.000 lat


Bez przesady. W USA składowiska są kalkulowane na 10tys lat. To wystarczy do całkowitego rozpadu.
@Cziter,

To jest bzdura. Zapoznaj się z podstawami atomistyki. W 10 tys. lat znikają lekkie produkty rozpadu, jak cez, stront, jod. Taki jod to po paru latach zanika. Transuranowce zostają na setki tysięcy lat aż po ok. 200.000 lat można mówić o pozostałościach ok. 1/1000 pierwotnej masy najgroźniejszych transuranowców. Co oznacza, że z każdych 10.000 ton syfu dalej zostaje w tysiącach beczek zatopionych w szkle, ok. 10 ton tego straszliwie groźnego syfu. Po 200 tysiącach lat.

@DarrDarek, chyba zapomniałeś, że składuje się już paliwo zużyte. Dodatkowo Chińczycy chyba mają już technologię, która potrafi wycisnąć więcej z paliwa, a nawet użyć dzisiejszych odpadów jako paliwo. Chyba nawet nie tylko Chińczycy (reaktory breeder to się chyba nazywa)
@Cziter,

Tak, przetwarzanie i powtórne rozpady transuranowców to byłaby jedyna metoda stopniowego zmniejszania ilości odpadów i rozpadu na lżejsze produkty radioaktywne (z krótszym czasem rozpadu), aż do teoretycznej granicy, gdzie w teorii dałoby się dojść do składowisk zaledwie na 300 lat nadzoru.

Tylko do tego potrzebne byłyby te breeder, powielające reaktory, czyli LMFR lub podobne. Tego niestety się nie robi. 99% reaktorów otwartych na świecie i nowo otwieranych np. w Chinach (reszta świata obawia się budować nowe), to są producenci koszmarnego syfu, czyli reaktory wodne. Z czegoś takiego nie ma szans iść w kierunku przetwarzania wielokrotnego odpadów.

@DarrDarek, ok sorry, dopiero sprawdziłem czasy rozpadu paliw. Za dużo ostatnio się interesowałem radioznacznikami w medycynie i tam tylko technet ma czas rozpadu 200tys lat. Reszta izotopów ma czas liczony w latach, dniach, a czasem nawet godiznach.

No właśnie - może po prostu czas na nowe paliwa. Tworzymy nowe izotopy dla medycyny, to stwórzmy nowe paliwo do reaktorów. W medycynie idzie to do przodu, bo angażujemy w to środki. W energetyce wszystko się zatrzymało, bo pewne szkodliwe lobby sprawiło, że angażujemy prawie wszystkie zasoby w rozwój wiatraków i PV. ...czyli źródeł zależnych od pogody. Od razu widać że ten kto to wymyślił, był skorumpowany i zrobił to dla zysku, albo zwykły debil.

Sam przecież napisałeś:

A zdajesz sobie chociaż sprawę, że żadna transformacja energetyczna nie nastąpi bez przełomu ogromnych farm paneli PV na pustyniach podzwrotnikowych i produkcji tamże ciekłego wodoru transportowanego potem tankowcami do EU, do USA.


W skrócie - potrzebujemy przełomu w technologii jądrowej lub geotermalnej, a nie w technologiach już skompromitowanych, w których nadal topimy miliardy (biliony?) 🤷

Po prostu trzeba olać te wiatraki, PV i wodór, bo już wystarczająco widać, że nie opłaca się w to inwestować. Ładujemy w to kasę i zasoby od dekad i nadal progu rentowności tych gównianych technologii nawet nie widać na horyzoncie. Przecież kurwa oprócz rozwoju, musimy ciągle dotować nawet ich pracę! To jest absurd!
@Cziter,

Właśnie jedynym sensownym rozwiązaniem na przyszłość nie jest olanie PV (olać można te PV z dachów północnych krajów), a właśnie farmy PV na pustyniach podzwrotnikowych w Arabii Saud., gdzieś w Nigrze itd. (o ile ktoś uzna za sensowne inwestować poza trzymającą za twarz Arabią Saud.) i produkcja wodoru. Farma o powierzchni 1/3 Polski zasiliłaby EU i USA w ciekły wodór. Choć nośnik wodoru zawyża koszt kilkunastokrotnie ale jest niezbędny.

Nowe paliwa nuklearne to mrzonka. Każde paliwo daje podobną mieszankę straszliwie toksycznych transuranowców i krócej żyjących, ale też toksycznych lekkich pierwiastków. Jedyną drogą są reaktory powielające LMFR lub podobne, ale takich się nie robi praktycznie. Są bodaj 4 (lub około) na świecie: w USA, w Rosji, we Francji i chyba w Indiach po jednym. Już sama wiedza, że powielających się nie robi a całość stanowią i są ciągle budowane producenci syfu reaktory wodne, to już świadczy o kondycji tej branży.

@DarrDarek, co do PV w strefie podzwrotnikowej się zgodzę. Wodór to bzdura na resorach i utopiono w tym juz tyle kasy, że odpowiedzialni powinni siedzieć w więzieniu. Pamiętam te technologię wodorowe jeszcze z uczelni i przez 20 lat poszło to do przodu tak mało, że nie mam wątpliwości, że czas to olać.

Co do energetyki jądrowej to znów powtarzasz te same komunały. Gdyby władować w rozwój tej technologii tyle zasobów co w wiatraki, PV i wodór, to niewykluczone, że dziś byśmy "tankowali" auta raz na kilka lat. Poza tym my potrzebujemy wysokowydajnych elektrowni! W USA Microsoft uruchamia nowy reaktor tylko dla siebie. Inne korpo już idą w ślady MS Centra danych i AI będą wymagać dużych i stałych dostaw prądu. Rozpraszanie małych źródeł w systemie, dodatkowo nie potrafiących działać non stop.... Bez komentarza. Niemcy właśnie zczaili, że zostali ostro w tyle jeśli chodzi o rozwój najważniejszych dziś sektorów IT i mała szansa że odrobią ten dystans.

Generalnie w Europie cała ta propaganda OZE oparta na wiatrakach, PV i wodorze wygląda na celowy sabotaż. W USA, Chinach czy Indiach wciąż rozwijają energetykę jądrową i stawiają nawet na kopalne źródła jeśli chodzi o energię (bo energia jest najważniejsza!), a w Europie wszystkie zasoby idą na sabotaż, niszczenie własnej konkurencyjności i wpychanie się w opóźnienia rozwojowe. Nie dość że inwestujmy największe zasoby w nieefektywne, mało wydajne i zależne od czynników zewnętrznych źródła energii, to jeszcze efektami tych inwestycji są tylko wzrosty cen energii i zwiększanie dystansu to uciekających Chin i USA. Kto kurde wymyślił te strategię dla Europy? Chiny i USA? Monty Python?

Jedyną drogą są reaktory powielające LMFR lub podobne, ale takich się nie robi praktycznie.


Są jeszcze inne obiecujące technologie. Jest grudzień 2024 - Indie miały właśnie skończyć prototyp nowego breedera.

Są bodaj 4 (lub około) na świecie


Bzdura. Na Wiki jest lista ponad 20-tu i napisane wprost, że to tylko niektóre
@Cziter,

Nie rozumiesz tego tematu, bo brakuje ci wiedzy a zamiast jest tylko chciejstwo.

Czytałeś o tych 20. reaktorach powielających. To czas przeszły. Zamknięte i zwykle to malizny eksperymentalne jak działająca w Chinach 22 MW mocy - malizna. Cztery działające z malizną włącznie.

O jakim tankowaniu aut raz na kilka lat piszesz. To brednie. Reaktor z uranem bez wzbogacenia (bezpieczny militarnie) wymaga wsadu paliwa 150 ton a waży kilkanaście tysięcy ton. Reaktory małe do okrętów podwodnych mają wzbogacenie paliwa 90% a wymagają kilkuset kg wysoko wzbogaconego uranu. Z tego można by od razu zrobić z jednego wsadu 20 bomb atomowych, a nawet termojądrowych. A taki najmniejszy reaktor okrętu podwodnego waży kilkanaście ton. Auto wielkości okrętu ważące kilkanaście ton, z którego da się podpierniczyć wsad i zrobić 20 bomb atomowych? Bujasz w obłokach fantazji i niewiedzy.

Wodorkowe autka to sobie możesz testować. Jedyną opcją jest produkcja 100 mln ton ciekłego wodoru rocznie dla EU na pustyniach z panelami PV. W tym temacie nic się nie robi. A cała transformacja zielona to pic na wodę, bo może dać minimalne zmniejszenie emisji CO2 o połowę góra. To wiedza określa dlaczego coś jest bez sensu, a dlaczego inna opcja ma przyszłość. Bez wiedzy, to tylko rzucanie bzdur, takie jak u niedouczonych polityków, którzy przecież nie są od tego by mieć wiedzę.

@DarrDarek,

O jakim tankowaniu aut raz na kilka lat piszesz. To brednie


to Ty nie rozumiesz:) Zastanów się na jakim poziomie by dziś była technologia jądrowa, gdybyśmy całą kasę którą utopilismy w wodorze i wiatrakach (już zostawmy PV, bo trochę jeszcze w to wierzę) zainwestowali w rozwój energetyki atomowej, reaktorów i nowe paliwa. A małe reaktory to dlaczego brednie? SMR rozwijają się dobrze i następne w kolejce będą jeszcze mniejsze. Kiedyś spokojnie dojdziemy do rozmiarów silnika.

Cała dziedzina wpadła w marazm, właśnie przez debilizmy typu wodór, które nawet przy ładowaniu w nie kosmicznej kasy, nie tylko nie przynoszą nic przełomowego, ale nawet nie potrafią od dekad osiągnąć progu rentowności! (Tam samo wiatraki)

Także plis skończ już chociaż powtarzać te bzdury o wodorze, bo ja to widzę na co dzień w Skandynawii i ludzie się już z tego śmieją. Szwecja nie dalej jak 2 miesiące temu skasowała swoje inwestycje w wodór, a Norwegia ogłosiła, że jednak odpala i... państwo przez kolejne kilka lat dopłaci do działalności 80mld koron! ...do jednego tylko zakładu

A co do ilości reaktorów breeder, to muszę się bliżej zainteresować, bo niby każdy pracuje nad nowymi prototypami, a nie mają działających? Dziwne
@Cziter,

Nie rozumiesz podstaw atomistyki. Dlatego tak sobie bajki wymyślasz razem z innymi, podobnymi, że gdyby dać kasę to "Panieee, auta na atom by były". Nie rozumiesz podstaw atomistyki. Tego nie da się przeskoczyć. Najmniejsze reaktory to takie jak w okrętach, gdzie jest wysoko wzbogacony uran (może być wyprodukowany pluton), a to jest cholernie drogie i w każdej chwili państwo takie jak Ukraina z pierwszego darowanego okrętu wyjęliby 400 kg uranu U-235 i zrobiliby 20 bomb. Taki mały reaktor jak w okręcie ma wysoko wzbogacony U-235 w cenie ok. 15 mln USD za kg. Cena energii z takiego reaktora jest jakieś 100 razy wyższa niż z ropy. Co to dla Kowalskiego?

- Panie Kowalski od jutra zamiast 150 zł płaci pan 15.000 zł na miesiąc za prąd, bo postawiliśmu przy osiedlu SMR z projektu okrętu atomowego.

Nie mieszaj głupich eksperymentów z autkami na wodór z koncepcją produkcji 100 mln ton ciekłego wodoru z paneli PV na pustyni arabskiej. Taki wodór szedłby do małych, miejskich elektrociepłowni a do aut mógłby być tylko przy okazji. To zupełnie inna skala.

@DarrDarek, lol

Nie rozumiesz podstaw atomistyki. Dlatego tak sobie bajki wymyślasz razem z innymi, podobnymi, że gdyby dać kasę to "Panieee, auta na atom by były". Nie rozumiesz podstaw atomistyki.




Nie rozumiesz podstaw atomistyki.




Nie rozumiesz podstaw atomistyki.


🤣

Powtórz to jeszcze kilka razy, a słowo ciałem się stanie:)

Jeżeli ja nie rozumiem, to Ty tym bardziej. Zresztą wypisujesz o energetyce takie bzdury, że ciężko się odnosić. Ciągle ta pustynia arabska i "Nie rozumiesz podstaw atomistyki." 😆

Ty nie rozumiesz podstaw ekonomii, dlatego takie bzdury wypisujesz. Ceny wiatru, PV i wodoru spadły, bo władowaliśmy w rozwój biliony przez ostanie dekady ...i na próżno, bo nawet nie osiągnięto progu rentowności, a co dopiero konkurencyjności 🤷 ...a elektrownie jądrowe mają capacity factor równe niemal 1 i dlatego są i będą rentowne. Jeżeli wylądujemy w nie tyle kasy co w wodór czy PV to będzie bezkonkurencyjna i dużo tańsza.

Zresztą o czym tu dyskutować? Elektrownie jądrowe są rentowne nawet bez dopłat i dają najtańszy prąd, a Twoje wodoru, PV i wiatraki mają chujowy capacity factor, są zależne od pogody i nawet nie potrafią zarobić same na siebie! Gdyby nie dopłaty z podatków nie miałyby prawa istnieć nawet dziś - po władowaniu w bilionów w to gówno nadal trzeba dopłacać, żeby mogły konkurować z energetyką konwencjonalną i jądrową! ...i jeszcze na pustynię arabska trzeba się przeprowadzać, żeby Twoje pomysły miały sens:)

PS

Nie mieszaj głupich eksperymentów z autkami na wodór z koncepcją produkcji 100 mln ton ciekłego wodoru z paneli PV na pustyni arabskiej.


Z tego kwikłem. Nie dość że ta "pustynia arabska" (ile takich jest w Europie?:) to jeszcze pomijasz najważniejsze - że kurwa trzeba do tego dopłacač! Jesteś jakimś komunistą, że pomijasz najważniejsze?
@Cziter,

> Elektrownie jądrowe są rentowne nawet bez dopłat i dają najtańszy prąd

Piszesz brednie, bo nie masz pojęcia o czym piszesz. Elektrownia atomowa Hinkley Point C w UK miała już trzykrotnie podnoszoną cenę inwestycji i kończy się ok. 50 mld funtów za 3,2 GW mocy, czyli jakieś 90 mld PLN za 1 GW co daje cenę ok. 10-krotnie wyższą niż cena elektrowni węglowej. Hinkley Point C dostało gwaracje rządowe, że cena będzie odpupowana po 92 funty/MWh, czyli ok. 500 zł/MWh i pewnie ta cena będzie rosłą. A polska elektrownia węglowa sprzedaje prąd po 200 zł/MWh plus narzut 300 zł na podatek od CO2. Nie masz pojęcia o energetyce.

@DarrDarek, aha, najpierw mi zwracasz uwagę, że breederów jest za mało, a jak piszesz o klasycznych reaktorach, których jest na świecie setki (tysiące?), to wybierasz sobie jeden pod tezę. Nie mam więcej pytań. Ja Ci mogę podać ceny z najtańszej elektorowni i już będzie przeciwny wniosek 🤷

Poza tym dowiedz się najpierw plis co to capacity factor, to zrozumiesz, że ceny inwestycji swoich głupich rozwiązań musisz mnożyć. Przy wiatrakach x2,5-4, przy PV x5 lub więcej, itd.

Edit:

Zapominasz, albo celowo pomijasz jeszcze jedna, bardzo ważną rzecz - magazynowanie i transport wodoru. Przecież temp. krytyczna wodoru to chyba grubo poniżej minus 200°C. Żeby to transportować z tej "pustyni arabskiej":) potrzeba sprzętu droższego niż do transportu LNG. ...a najlepsze, że kiedyś słyszałem od podobnego fana wodoru jak Ty, że rurociągami można transportować. Potem zapytałem specjalistę o koszt budowy takich rurociągów w porównaniu do gazociągów. Nie odpowiedział, bo nie mógł przestać się śmiać, jak usłyszał, że poważnie pytam i wierzę, że to ma sens 🤷

(Teraz też próbowałem wyguglować, ale wszędzie nie podają kwot, tylko piszą, że drogo fhui)
@Cziter,

Tak, temp. krytyczna jest poniżej minus 200 st. C i to jest zdecydowanie gorzej niż dla LNG, gdzie trzeba utrzymywać ok. minus 92 st. C. Dla wielkiej skali na pewno dałoby się przy dużych stratach energetycznych, tak jak LNG skroplony da się wozić przez oceany. Mało tego, są pojemniki wielkości kanistra na skroplony wodór do testowanych autek na wodór, to i wielkości 1/4 tankowca też dałoby się zrobić. Rurociągi gazowego wodoru byłyby podobne, tylko raczej wykluczałyby stal ze względu na korozję wodorową lub zakładana byłaby wymiana po paru latach. Jeśli zbiorniki ciśnieniowe 700 atm. na wodór są, to i drogi rurociąg da się zrobić na 20 atm.. Poza tym przy ogromnym nadmiarze energii na pustyniach można wodór przerabiać w amoniak i wówczas transport i składowanie są prostsze niż LPG do aut. Trzeba zdać sobie sprawę, że parę procent 2-3% Sahary obłożone panelami PV dałoby energię dla EU, USA, Japonii, Chin. A takich pustyń jest wiele na świecie.

Koszt 1 km2 paneli PV da się zawrzeć w cenie ok. 100 mln USD z produkcję ok. 0,6 TWh rocznie i ok. 0,1 TWh z odzyskiem energii z nośnika wodorowego w EU czy w USA. Inwestycja 50.000 km2, to już 5000 mld USD, a efekt byłby nie do przecenienia.

@DarrDarek, znów popełniasz te same błędy - capacity factor i transport.

Trzeba zdać sobie sprawę, że parę procent 2-3% Sahary obłożone panelami PV dałoby energię dla EU, USA, Japonii, Chin. A takich pustyń jest wiele na świecie.


Trzeba zdać sobie sprawę, że to tylko bezwartościowa teoria, bo nie pociagniesz kabli z Sahary do Europy, a tym bardziej do USA. Temat zamknięty 🤷

Koszt 1 km2 paneli PV da się zawrzeć w cenie ok. 100 mln USD z produkcję ok. 0,6 TWh rocznie


Jak to policzyłeś. Jaka jest moc zainstalowana? Wiesz chociaż że aby zastąpić 1 MW mocy jądrowej musisz postawić 4-5 MW PV? ...i to w bardzo oddalonych od siebie miejscach każdy 1 MW! (bo jeśli brak słońca w tym miejscu, to choćbyś zainstalował pierdylion MW to wyprodukujezz 0)
@Cziter,

Nadal nie rozumiesz przekazywanych podstaw. Dlatego mądrzy ludzie nie mówią o kablach z Sahary, tylko o ciekłym wodorze, by ten wodór, mimo że jest drogim czynnikiem w praktyce, dawał magazynowanie na wiele dni. Transportowce z ciekłym wodorem zanim wypłyną z Morza Czerwonego, to mają parę dni aż dotrą do Hamburga czy do Świnoujścia. Ciekłe wodór w zbiornikach na lądzie może sobie naturalnie wrzeć i dawać gazowy wodór rurociągiem, zanim po kilkunastu dniach, gdy jest zapasem energetycznym, całkowicie nie zamieni się w postać gazową do wszystkich elektrociepłowni wodorowych w miastach na wybrzeżu, a 400 km od wybrzeża może dojechać cysterną w stanie ciekłym.

Jakie tam kapicity-dupacity? To są procentowe skale używania danej mocy w skali doby? Jeśli tak, to są brednie. Wiadomo, że gazowa elektrownia włączana jest na parę godzin i wyłączana gdy panelki PV na dachach dają dużą moc. A atom nie może być wyłączany i daje pełną moc i wychodzi mu 92%.

@DarrDarek,

Jakie tam kapicity-dupacity? To są procentowe skale używania danej mocy w skali doby? Jeśli tak, to są brednie.


Lol, skoro nie wiesz że twoje gówno panele produkują prąd tylko przez 20% czasu w roku... i Ty mi ciągle powtarzasz, "nie rozumiesz"

Kretyńskich pomysłów o transporcie wodoru nawet szkoda komentować. Każdy kto ma pół mózgu, wie jakie są koszta transporty i re/gazyfikacji LNG. ...a Ty proponujesz nie dość że drogi w produkcji wodór, to jeszcze mega drogie sprężanie i transport.

Nie mam więcej pytań. Sam ciągle potwierdzasz że ten wodór i PV to kolejne mokre sny zielonych debili, które które tylko drenują kieszenie podatników i niszczą gospodarkę 🤷
@Cziter,

> Lol, skoro nie wiesz że twoje gówno panele produkują prąd tylko przez 20% czasu w roku... i Ty mi ciągle powtarzasz, "nie rozumiesz"

Bzdurę piszesz. W Polsce panele produkują energię przez 12% rocznego czasu zakładając nominalną moc.

> Kretyńskich pomysłów o transporcie wodoru nawet szkoda komentować. Każdy kto ma pół mózgu, wie jakie są koszta

> transporty i re/gazyfikacji LNG. ...a Ty proponujesz nie dość że drogi w produkcji wodór, to jeszcze mega drogie sprężanie

> i transport.

No i nie zauważyłeś, że przy dużych kosztach skraplania metanu cały świat handluje LNG i wozi transportowcami ciekłe LNG choćby z Arabii do New York i dalej. Nie pisz o sprężaniu przy zamianie gaz w ciecz. Gdy już masz ciekły metan czy wodór, to tego już się nie spręża.

Nie rozumiesz wizji. Ale tak mają politycy również. 99% polityków nie ma pojęcia o tej koncepcji ciekłego wodoru z pustyni arabskiej. A za to ci głupi politycy plotą o nieistotnych z punktu widzenia emisji bzdurach typu panele PV na dachach domów, plotą o elektrycznych autach, które emitują więcej CO2 niż spalinowe, plotą o elektrowniach atomowych nie mając podstawowej wiedzy o atomistyce i ogromnych zagrożeniach z produkcji najbardziej koszmarnego syfu odpadów, jaki pojawił się na Ziemi.

@DarrDarek, świat handluje LNG tam gdzie nie ma wyboru! LNG służy tylko do transportu tam, gdzie nie da się położyć rury.

Nie rozumiesz wizji


Dokładnie:) - to wizja Za mocny towar palisz i dlatego podróżujesz już na pustynie arabskie:)
@szatanista,

czyli Polacy mogą kupić taniej cement?


Czyli nie powinno być zaskoczeniem, jeżeli wkrótce jakaś Polska cementownia upadnie, a Ty poniesiesz koszta tego upadku i zapłacisz za szkody w podatkach. ...ale Ciebie jako skrzyżowanie Ukraińca i obywatela Mitteleuropy cieszy każda szkoda dla Polski 🤷
@Cziter, nie no najlepiej zakazać innego cementu niż polski i niech Polacy go kupują nawet gdy podaż nie wyrobi. Na pewno ceny nie wzrosną, ale przynajmniej właściciele cementowni będą mieli dobrze.
@szatanista,

nawet gdy podaż nie wyrobi


We wpisie jest "polski cement wyparty", więc w podaży nie ma braków, skoro starcza dla wszystkich, a polski przestaje być kupowany. Czytanie ze zrozumieniem się kłania
@Cziter, wolno jeszcze coś importować taniej w tym kraju, czy wszystko musi być droższe, ale za to narodowe?
@szatanista, Jeśli chodzi o sektory strategiczne (a cementownie do nich należą) to importuje się tylko w ostateczności, bo najważniejsze to utrzymać własną produkcję. Gdyby Japonia czy Korea myślały Twoim tokiem, to dziś oba kraje byłyby gospodarczo na poziomie Białorusi (bo tam nie ma nic oprócz skał)
@Cziter,

szatanista jako Ukrainiec z Akcji Wisła zawsze będzie szedł w zaparte, gdy jego pobratymcy robią oszustwo na Lachach. To się nazywa rżnięcie głupa i szataniście dobrze to wychodzi.

@szatanista, nie mogą sprzedać swojego obłożonego debilnymi podatkami eurokouchozu. Nałożyć takie same wymogi, podatki i obostrzenia na produkty ukraińskie albo wypad z unijnego rynku lub zniesienie ich w przypadku unijnych producentów.