@Mitne, Dokładnie - żadne odkrycie. Słowo "minister" oznacza służącego, więc nic dziwnego, ze żeńska forma oznacza służącą. Problem jedynie w tym, że dzisiaj ludzie traktują ministrów jak swoich przełożonych a nie ludzi, których wynajęli do pracy.
@Katakume, Ministrowa raczej żona. Z tego co mówił prof. Bralczyk w jednym z wywiadów (Didaskalia być może) ministerka jest formą bardziej pasującą do konwencji tworzenia feminatyw przez dodanie końcówki -ka (klientka, bibliotekarka, studentka itp.)
Konto usunięte1
Mitne
0
W końcu nie wiem czy sobie zdają sprawę ale każdy polityk na stanowisku jest urzędnikiem państwowym - wykonuje służbę wobec państwa!
Debile u sterów.
stawo73
0
Konto usunięte0
Katakume
0
Konto usunięte1