@PostironicznyPowerUser,

Prowda z serii gówno-prowda.

To są bombowce strategiczne, które nie były wykorzystywane do nalotów na Ukrainę. Bombowce strategiczne mają za zadanie przenieść w możliwe bliską odległość od wroga rakiety strategiczne krótszego zasięgu. W skrajnie ułatwionym operowaniu w osłonie myśliwskiej można mówić o przenoszeniu bomb nuklearnych swobodnego spadku, ale takie ułatwione warunki w zasadzi nie występują przy ataku na silnego przeciwnika. A rakieta strategiczna oznacza rakietę z głowicą termonuklearną, gdzie sam wybuch na wysokości 3-6 km nad ziemią, nawet jeśli następuje w odległości kilkunastu km od celu, to zasadniczo i tak jest trafieniem w cel, bo strefa pełnego zniszczenia po wybuchu np. 3 Mton to średnica koła ok. 100 km.

Do takiego teatru działań przeznaczone są bombowce strategiczne. Bzdury, jakoby one miały atakować Ukrainę, to tylko brednie niedouczonych oraz kłamliwych propagandystów. Rosja nie zdecydowała się na to, by niszczyć miasta Ukraińskie i samych cywilów ukraińskich, bo Rosja traktuje Ukraińców, szczególnie tych od Żytomierza na wschód, jako Rusinów z wielkiej rodziny Rusi. Gdyby Rosja chciała zniszczyć Kijów czy choćby tylko Łuck na Wołyniu dla przykładu, to wystarczyłby jeden błysk i 2 mln mieszkańców Kijowa wyparowałoby w parę sekund.

Na razie trwa wojna konwencjonalna, gdzie największe bomby to bomby termobaryczne o masie 3 ton, które to bomby szybują przez 70 km do celu, a zrzucane są nie z bombowców a z samolotu szturmowego lub myśliwca, które to samoloty w odległości 50-70 km wypuszczają bombę sterowaną, a sam samolot zawraca, włącza dopalacze i z prędkością Mach 2 ucieka, gdyby Ukraińcy byli na tyle niemądrzy by bardzo drogą rakietą plot próbować gonić taki myśliwiec.

Tak, Ukraińcy pokazali, że są podstępni, bo nawet nie wiem skąd niby te ciężarówki z dronami wjechały czy w ogóle wjechały (z Norwegii do Murmańska lub z Chin nad Bajkał?). Ale ze sporych strat Rosji nie ma żadnego przełożenia na potencjał walki na Ukrainie, bo to nie były samoloty walczące z Ukrainą. A z kolei, bajdurzenie, że teraz NATO zaatakuje osłabioną Rosję głowicami nuklearnymi na razie, dzięki Bogu, to tylko odpały kokainistów oderwanych od realiów.

@DarrDarek, coś pokręciłeś. I to mocno, o kilka rzędów wielkości.

Aby zniszczyć np lotnisko musisz trafić taką bombą 2-3km od lotniska (tak na marginesie rakiety strategiczne zazwyczaj wycelowane są właśnie w lotniska).

Ludzie ucierpią z większej odległości bo poparzonym można zostać z większej odległości i pchnięte falą uderzeniową śmieci mogą mogą zrobić krzywdę (ale infrastruktury to nie nieszczy).

Najsilniejsze bomby są w stanie pozabijać ludzi w promieniu 5km a poranić w promieniu 10km pod warunkiem że teren jest plaski i nie ma naturalnych przeszkód jak np wzgórza. W nierównym terenie ludzie znajdujący się za wzgórzem są bezpieczni.

Z odległości 100km wybuchu nawet nikt nie zobaczy bo będzie się on znajdował daleko za horyzontem. Można będzie najwyżej za jakiś czas zarejestrować czułym barometrem lekki skok ciśnienia. A w przypadku wybuchów naziemnych/podziemnych wykryje je sejsmograf.
@borubar,

Lotnisko zostanie zdmuchnięte z 50 km od wybuchu, bo wiatr wiejący z prędkością 300 km na godzinę zniszczy każdy samolot na płycie.

Pisząc, że na lotnisko trzeba zrzucać nie dalej niż 3 km dajesz świadectwo, że nie masz pojęcia co to jest moc głowicy termonuklearnej.

W takiej odległości nawet schrony przeciwatomowe pod ziemią są rozrywane.

Są w cytacie poniżej szacunku dla całej strefy metropolitalnej San Diego, gdzie samo miasto ma średnicę ok. 35 km, a cała strefa to pewnie w przełożeniu jak średnica koła 70 km lub więcej.

Cytuję:

Skutki eksplozji termojądrowej

W wyniku eksplozji wielostopniowej bomby wodorowej o mocy 20 MT, kula ognia (fireball) ogarnia obszar o promieniu ok. 3 km od punktu detonacji (strefa zero). W odległości do 6,4 kilometra fala uderzeniowa powoduje skokowy wzrost ciśnienia do ok. 440 kPa oraz wiatr o prędkości przekraczającej 1040 km/h. Powoduje to zniszczenie nawet podziemnych schronów przeciwbombowych. Do odległości 26,6 km od miejsca detonacji rozchodzi się fala cieplna zdolna do zapalenia wszelkich napotkanych materiałów palnych przy prędkości wiatru przekraczającej 160 km/h. Wiatr ten roznosi ogień na kolejne kilkanaście kilometrów, powodując w swoim zasięgu „burzę ogniową”. Szacunki ofiar w ludziach dla ok. 3-milionowej strefy metropolitalnej wielkości San Diego wynoszą ok. 1 miliona zabitych osób w ciągu kilku minut i 500 tys. rannych od uderzeń niesionych wiatrem płonących szczątków, ciężko poparzonych, z utratą słuchu, wzroku czy też spowodowanym olbrzymim ciśnieniem powietrza pęknięciem płuc[3].

http://pl.wikipedia.org/wiki/%C5%81adunek_termoj%C4%85drowy

@DarrDarek, czyli to nie błąd a po prostu nie masz pojęcia o fizyce i zasadzie działania tej broni.

Większość termojądrowych bomb strategicznych ma moc do 100kT i aby zniszczyć lotnisko musi spaść na lotnisko albo w bezpośrednim sąsiedztwie lotniska. Aby zniszczyć jedynie znajdujące się tam samoloty może spaść w odległości kilkuset metrów od samolotu ponieważ samolot jest dość wrażliwy na podmuchy. W promieniu kilometra zabije wszystkich ludzi w odległości 2 km będzie dużo rannych (to jak ciężko zależy od miejsca w którym fala uderzeniowa zastanie człowieka).

Jednak przytoczyłeś przykład tych nielicznych bomb o większej mocy,

Energia fali uderzeniowej maleje z kwadratem odległości więc przy 3MT mamy 30 razy więcej energii, jak policzysz pierwiastek z 30 to dowiesz się że zasięg zniszczeń będzie 5 do 6 razy większy.

Przy teoretycznej bombie 20MT (nikt nie ma obecnie takich bomb na stanie, za drogie i za trudne w utrzymaniu, ale kiedyś do testu kilka zbudowano) 200 razy więcej energii czyli strefa rażenia będzie 14 razy większa niż przy najsilniejszych z seryjnie produkowanych bombach strategicznych. Zniszczy samoloty w promieniu kilku kilometrów a ludzi pozabija w promieniu kilkunastu kilometrów - przynajmniej teoretycznie bo w praktyce przy tak dużych odległościach często są przeszkody terenowe które zatrzymają/przekierują ku górze falę uderzeniową.

Promieniowanie cieplne zdolne do zapalenia suchej trawy u człowieka powoduje tylko lekkie powierzchowne oparzenie które zagoi się po kilku dniach, czyli te podane 26,6km możesz liczyć jako granicę powyżej której bomba już nie wyrządza ludziom żadnej szkody (przynajmniej nie bezpośrednio bo jak ma pecha to np szkło z potłuczonej szyby w oknie jak spadnie komuś na głowę to może go zranić nawet z większej odległości).

Edit:

Jeśli interesuje Cię temat strategicznej broni jądrowej polecam http://youtu.be/nwlX2uWzW90 (i cały ten kanał bardzo ładnie wyjaśnione jak to działa i jakie skutki ma wybuch poszczególnych konstrukcji).
@borubar,

Widzę, że nie masz pojęcia o czym piszesz. Głowice termonuklearne o mocy 300 kT są określane jako taktyczne a nie strategiczne. To 20 razy mocniejszy wybuch niż w Hieroszimie.

Rosja na 5500 głowic zaledwie 1900 określa jako taktyczne, czyli z mocą 0,3 MT a pozostałe to już wiele megaton - strategiczne.

Tactical nuclear weapons

A tactical nuclear weapon is any weapon that’s not been classified as “strategic” under US- Russian arms control agreements. The Federation of American Scientists currently estimates Russian non-strategic nuclear warheads at 1,912, and U.S. non-strategic warheads at 200, including 100 deployed in five European countries. While these are often framed as “smaller” or “low yield” nuclear weapons, these warheads can have explosive yields of up to 300 kilotons, or 20 times that of the bomb that destroyed Hiroshima.

http://www.icanw.org/nuclear_arsenals

@DarrDarek, mylisz pojęcia, taktyczne to takie które używa się do walki z wojskiem przeciwnika z małej odległości (wystrzeliwuje je żołnierz na polu walki i sam znajduje się blisko miejsca gdzie ona wybuchnie), strategiczne używa się do niszczenia obiektów strategicznych jak np porty morskie albo lotniska aby nie dało się z nich startować czy przeładowywać zaopatrzenia.

Ładunek taktyczny ma zabić odział wojska, zniszczyć wrogi statek itp. Ma moc kilku kiloton (typowe mają 6 do 8 kT)

Ładunek strategiczny ma moc zazwyczaj od 50 do 100kT (300kT też się zdarzają ale rzadziej).

Co więcej bomby strategiczne mają najczęściej możliwość regulacji siły wybuchu i nie muszą wybuchać z pełną mocą gdy nie ma takiej potrzeby.
@borubar,

Strategiczne, to te co niszczą miasta i większość narodu przeciwnika. W Polsce w EU to byłaby likwidacja do 80% ludzi.

Taktyczne, to te 300 kT, które zniszczą najbliższe miasto stawiające opór, wyczyszczą linie okopów w promieniu wielu km, zniszczą okręt, w tym okręt podwodny.

Nie wymyślaj swoich bzdur, że sobie wyimaginowałeś, że większe niż 100 kT to rzadkość. To są bzdury. Większość arsenału Rosji, kilka tysięcy głowic to wszystko z energią wybuchu od megaton do rzędu 10 MT. Czytaj, a nie wymyślaj,

@DarrDarek, celami nie są miasta tylko obiekty strategiczne - miasta mogą ucierpieć przy okazji jeśli znajdują się blisko celów strategicznych. A odnośnie tego jakimi głowicami kto dysponuje odsyłam do materiału który podałem 2 posty wcześniej.

Wymyślasz sobie jakieś własne bajki - ta broń nie jest tak śmiercionośna dla ludności cywilnej jak straszyli w dawnych czasach.
@borubar,

A kto ci naopowiadał bzdur, że celami nie są miasta? Właśnie celami są miasta. Tak jak dla Niemców na rzekomo wysokim poziomie cywilizacyjnym celami da ataku były miasta polskie a potem z innych krajów, eksterminacja ludności cywilnej. Oczywiście, dla zbrodniarzy ukraińskich też celem była ludność cywilna Polski, a w miastach unikali ataków na Polaków, bo wiedzieli, że opór i straty wśród agresorów-zbrodniarzy byłyby znaczące. Celami dla USA były dwa miasta i ludność tych miast w pierwszych uderzeniach atomowych, z mocą jeszcze setki i tysiące razy niższą niż obecne głowice termonuklearne na wyposażeniu USA, Rosji itd..

Nie masz pojęcia o śmiercionośności głowicy termonuklearnej, to się zapoznaj z uderzeniem na Hiroszimę z energię wybuchu 100-500 razy mniejszą niż dziś w głowicach termojądrowych do niszczenia miast. Gdy poczytasz o skutkach wybuchu 500 razy mniejszego w Japonii, to zrozumiesz czym grozi wybuch obecnie.

Nie masz pojęcia o broni nuklearnej. Tworzysz jakieś bajeczki, że głowica termojądrowa dużej mocy, to coś bardzo trudnego w budowie. Nie rozumiesz, że to praktycznie to samo co głowica termojądrowa taktyczna 300 kT, a jedynie konstrukcyjnie zmniejszany jest wybuch w inicjowany w niedużej ilość deuterku litu. A tego deuterku litu można dać dużo więcej, bo to nic nie kosztuje. Sama "Car Bomba" miała 50 MT, czyli 3000 razy większą energię wybuchu jak te w Japonii w 1945 r., ale tylko dlatego miał 50 MT, bo sowieccy naukowcy uznali, że zmniejszą trochę ilość deuterku litu, a pierwotnie ta bomba miała moc 100 MT przed operacją zmniejszenia mocy.

@DarrDarek, nie naopowiadał tylko wyciekła lista celów z czasów zimnej wojny, wprawdzie obecnie jest ona już nieaktualna ale strategia się nie zmieniła, to nadal ta sama broń co wtedy i sposób jej użycia się nie zmienia (tylko my zmieniliśmy stronę). Chodzi o osiągnięcie celu strategicznego - zniszczenie lotnictwa i linii zaopatrzeniowych wroga aby teren mógł być zajęty przez wojska naziemne.

energię wybuchu 100-500 razy mniejszą niż dziś


100 razy silniejsza bomba to tylko 10 razy większy promień zniszczeń.

500 razy silniejsza to 22 razy większy promień zniszczeń

to się zapoznaj z uderzeniem na Hiroszimę


Już to zrobiłem również z uderzeniem na Nagasaki - tam użyto silniejszej bomby a zniszczenia były kilkukrotnie mniejsze. Czy zdajesz sobie sprawę z tego dlaczego obszar zniszczeń był mniejszy mimo że bomba była silniejsza?

Opowiadasz bajki wymyślone na podstawie filmów i literatury science fiction a nie konkretnych dnach.

Nie zapoznałeś się z materiałem który poleciłem - tam masz linki do konkretnych danych źródłowych, jeśli masz jakieś zastrzeżenia to konkretnie do którego (albo których) z tych 28 dokumentów.

A tego deuterku litu można dać dużo więcej, bo to nic nie kosztuje.


Kosztuje tryt - to jego ilość decyduje o sile wybuchu bomby, co więcej kosztowne jest samo przechowywanie w magazynie ponieważ ma krótki okres rozpadu i często trzeba go wymieniać.