Wyjaśnienie na przykładzie Ameryki. Problem nie leży w jednym miejscu ale jest systemowy. Zwykle sprowadza się do równania:
Janusz biznesu chce pomnożyć zyski => obniża płace, lub zwalnia, lub przebiera w pracownikach by znaleźć sobie lepszego => konkurencja na rynku o pracę rośnie i ciężej taką znaleźć => potencjalni pracownicy są mniej lojalni, częściej zmieniają pracę => rotacja u Janusza biznesu rośnie i szuka nowych niewolników.

Dla pracodawcy zwykle lepiej jest robić z siebie "ofiarę". W ten sposób powstaje zapotrzebowanie na miejsca pracy które nie istnieją. Przekłada się to też na politykę. Zamiast lepiej zapłacić pracownikowi, robi się kwik o potrzebie sprowadzania "inżynierów i lekarzy". Jest to kłamstwo... chodzi tylko i wyłącznie o tanią i zbędną siłę roboczą którą się zastąpi następnego dnia. W tych warunkach tylko osoby naiwne dbają o pracę i firmę w której pracują.
Tak się napędza perpetuam mobile wojny między pracownikiem a pracodawcą.
----------------------------------------------------------------------
http://youtu.be/XeZO2cmoYqw?si=dHKotJqTUahbUHIB
----------------------------------------------------------------------
#praca #ciekawoski #wartowiedziec #januszebiznesu #oszukujo #system
Janusz biznesu chce pomnożyć zyski => obniża płace, lub zwalnia, lub przebiera w pracownikach by znaleźć sobie lepszego => konkurencja na rynku o pracę rośnie i ciężej taką znaleźć => potencjalni pracownicy są mniej lojalni, częściej zmieniają pracę => rotacja u Janusza biznesu rośnie i szuka nowych niewolników.

Dla pracodawcy zwykle lepiej jest robić z siebie "ofiarę". W ten sposób powstaje zapotrzebowanie na miejsca pracy które nie istnieją. Przekłada się to też na politykę. Zamiast lepiej zapłacić pracownikowi, robi się kwik o potrzebie sprowadzania "inżynierów i lekarzy". Jest to kłamstwo... chodzi tylko i wyłącznie o tanią i zbędną siłę roboczą którą się zastąpi następnego dnia. W tych warunkach tylko osoby naiwne dbają o pracę i firmę w której pracują.
Tak się napędza perpetuam mobile wojny między pracownikiem a pracodawcą.
----------------------------------------------------------------------
http://youtu.be/XeZO2cmoYqw?si=dHKotJqTUahbUHIB
----------------------------------------------------------------------
#praca #ciekawoski #wartowiedziec #januszebiznesu #oszukujo #system
Skalp
1
Piotrecki80
0
Ponad 30 lat temu w mojej okolicy Coca Cola rozważała postawienie rozlewni.
Nie podobało się to jednak lokalnym bonzom (przetwórnie owocowo-warzywne, produkcja lodów i mrożonek) bo musieliby zacząć konkurować o pracownika.
Szybko burmistrza postawili do pionu i pogonili Coca Colę w trzy diabły.
No to tyle w temacie wolnego rynku.
sharkando
1
Dps
0
Konto usunięteWpis został usunięty przez autora
Andrzej_Zielinski
2
[off topic] Przypomina mi się takie badanie, gdy robiono statystyki z "satysfakcji z pracy" to jednak nie płaca stanowiła główny wyznacznik a to czy pracownik wiedział co robi. Ci co mieli nazbieraną większą ilość punktów EXP w swoim miejscu pracy byli bardziej z niej zadowoleni niż ci co zarabiali większe pieniądze.
[off topic] Z kolei jeszcze wczoraj oglądałem film gdzie była pogadanka nad prawdziwością pracy. Zadano pytania "Czy TWOJA praca którą wykonujesz ma jakieś istotne znaczenie." Znowu pojawiły się statystyki i okazuje się, że znaczna część rynku pracy to takie prace "aby coś robić" które nie przynoszą żadnego wkładu i które w razie czego mogą zniknąć z dnia na dzień.
---------------------------------------------------------
wspomniana pogadanka: http://youtu.be/9lDTdLQnSQo?si=4luZHbw2tqdke059
--------------------------------------------------------
Przyznam że jest to też bardzo dziwne zjawisko, które moim zdaniem jest zwyczajnym rakiem / niekompetencją osób je tworzących.
[off topic] Jeszcze jakiś czas temu też byłem zadowolony z pracy... to już ponad 7 lat w jednej firmie ale się kończy.
Ogólnie to moje CV jest zajebiste
Potem z czystej ciekawości chciałem zobaczyć jak się pracuje jako galwanizer, trochę się zawiodłem tym zawodem, ale w tej samej firmie znowu mi zaproponowali spawacza. Miałem złe doświadczenia jednak spróbowałem... no i jednak nie było tak źle skoro przez 7 lat w ostatniej firmie (mimo raczej słabej płacy).
Tylko ze teraz warunki się zmieniły, zaczęli zawalać normami, sam robiłem więcej niż mi za co płacono. No i ostatecznie straciłem zdrowie na projekcie dla węgierskiego Iska i nikogo nie zadowoliłem. Więc moja cierpliwość też już się skończyła, od roku siedzę na rehabilitacji z rozjebanymi oczami (a groziła mi nawet ślepota) więc teraz zapowiedziałem że rzucam tę firmę i niech sobie nowego szukają.
Przynajmniej tak to u mnie wygląda.
Skalp
1
Andrzej_Zielinski
0
Problem w tym, że nieprzyjemne zmiany zachodziły dość wolno, no i kazdy się przyzwyczajał do rosnących z miesiąca na miesiąc norm.
Gotowanie żaby.
Po prostu za późno się zorientowałem. Wiesz że od stresu i wysiłku może się siatkówka w oczach oderwać (odspojenie siatkówki)? W życiu bym nie przypuszczał. A teraz po dwóch operacjach oczu to teraz tylko rehabilitacja, która mi się przedłuża i mnie wkurwia, bo zawsze lubię coś robić, a tak jestem uziemiony i po ścianach chodzę.
Monte
1
mtelisz
2
To ja tez się "pochwalę":
Przez lata robiłem teletechnikę, konstrukcje rożnego rodzaju, nowe opracowania dla automatyki budynkowej i meteorologii.
ostatnio kierowałem pracami teletechnicznymi i elektroinstalacyjnymi na budowie dużego obiektu sportowego.
Płaca była zachęcająca, a po okresie próbnym trochę więcej niż dobra.
Ale to co dobre szybko się skończyło bo firma padła.
Chciano mnie potem w serwisie maszyn medycznych. Za połowę tego co dostawałem wcześniej.
uciekłem po dwóch tygodniach bo praca zwyczajnie nudna a do tego despotyczny szef serwisu. Wiedziałem, ze się nie dogadam z nim.
Poszedłem do fotowoltaiki. Firma budująca megawatowe instalacje PV.
Obiecywali złote góry. Rzeczywistość to nerwówa, codzienne kłótnie szefów między sobą i z tego powodu atmosfera w pracy mało zachęcająca.
Odszedłem.
Teraz szukam czegoś i jednocześnie (bo trzeba z czegoś żyć) robię instalacje teletechniczne w domach jednorodzinnych małych i dużych.
Konto usunięteWpis został usunięty przez autora
mtelisz
2
Ano
Tyle, że ty masz pracę a ja szukam, bo z tych domów nie da się wyżyć na dłuższą metę.