Powiem wam Lurki, że siedzę sobie na kwarantannie i w końcu po bardzo długim czasie, mam okres tygodnia kiedy nie muszę nic robić i tylko spędzam czas na rozrywkach.
Wspaniałe, a jednocześnie okropne uczucie.
Covid oczywiście bezobjawowy i gdyby nie okoliczności, które mnie zmusiły to bym się na to nie zgodził
Ostatnio taki błogi spokój to czułem jak się dałem w psychiatryku zamknąć.
Nikt nic nie chce, nikt mnie o nic nie prosi i nie muszę wychodzić. Dziewczynie też to pasuje i dzięki temu, że mamy zakaz wychodzenia to nikt nie przyjdzie i nikt nie wyjdzie
Przed zamknięciem zrobiliśmy dostateczne zakupy i tak sobie powoli żyjemy. Jedząc, grając, oglądając seriale i czytając książki.
Chcieliśmy skrócić ten okres zamknięcia, ale nie spieszy nam się i posiedzimy jeszcze tydzień.
#neet #chwalesie #wygryw
Wspaniałe, a jednocześnie okropne uczucie.
Covid oczywiście bezobjawowy i gdyby nie okoliczności, które mnie zmusiły to bym się na to nie zgodził

Ostatnio taki błogi spokój to czułem jak się dałem w psychiatryku zamknąć.
Nikt nic nie chce, nikt mnie o nic nie prosi i nie muszę wychodzić. Dziewczynie też to pasuje i dzięki temu, że mamy zakaz wychodzenia to nikt nie przyjdzie i nikt nie wyjdzie

Przed zamknięciem zrobiliśmy dostateczne zakupy i tak sobie powoli żyjemy. Jedząc, grając, oglądając seriale i czytając książki.
Chcieliśmy skrócić ten okres zamknięcia, ale nie spieszy nam się i posiedzimy jeszcze tydzień.
#neet #chwalesie #wygryw
Dps
2
Wokulski
0
Dps
2
sharkando
1
p3t3
0
Patrzysz tam na Trailer Parki u nich, a u tej biedoty lepsze auta, niż ja mam tyrający w Polsce. Ogarnia mnie dziwne wrażenie że to ile byśmy nie zapier*** to i tak będzie nędza, bo nas rząd wydym***.
sharkando
0
Wokulski
1
Ja mam wpojony gen niewolnika i ciągle mam wyrzuty że nie jestem u Janusza. Tylko po co to wszystko?
Wokulski
1
To wszystko i tak jebnie to po co mam się męczyć jak tylko z dnia na dzień coraz gorszej się czuję, a siedząc na dupie i nic nie robiąc mam niewiele mniej
sharkando
2
Wokulski
1
Czy zapierdalam czy nie. Nie czuję różnicy w finansach, a gospodarka i tak upada.
Za granicą widziałem sens pracy i nie liczyłem każdego centa. Tutaj z kolei pracuję jeszcze więcej, a pieniędzy mam mniej.
Niech to pierdolnie, bo taka stagnacja jest gorsza, a po każdym pierdolnięciu jest reset.