@szatanista, Jaż pół roku wybieram się na Białoruś, ale to nie pozwala praca lub sprawy osobiste.

W tym czasie było i kilka osób z którymi miałem kontakt, które pojechały.

Sytuację opisują odmiennie często opowiadając o tym jak na każdym kroku można spotkać polskie akcenty.

Podkreśla się naszą wspólną historię, zamieszcza polskie herby na odnawianych zabytkach.

Oczywiście stosunek ludzi do nas się zmienia bo nasza władza bierze udział w działaniach na Białorusi mające obalić władze Łukaszenki.

Chciałem jechać sam i przez tydzień zobaczyć jak wyglądają nastroje.

Zamknięcie przejścia też utrudniło sytuację.

Rozsądniej chyba teraz jest polecieć do Mińska i tam wynająć samochód i wrócić w okolice naszej granicy.

Ostatnio przez Białoruś pociągiem przejeżdżałem 5 lat temu w drodze do Moskwy na MŚ i pamiętam,że dość skrupulatnie się wypytywali o cel podróży, dzień powrotu itp.

@szatanista, A dlaczego ci się ten argument nie podoba? Ja nie siedzę w polityce, głównie interesuję się inwestycjami. Oglądam różnych inwestorów zachodnich i niektórzy już pozycjonują się na eskalację gdzie Polska, Rumunia i Białoruś zostanie włączona do konfliktu. W Polsce WP wzywa na szkolenia gdzie w większości nie są to żadne szkolenia tylko chodzi o podpisanie lojalki mobilizacyjnej. Ludzie co byli ostrzegają żeby nie podpisywać z czerwonym paskiem bo to oznacza pójście na front. W życiu nie ma nic pewnego są tylko znaki. Ja to nazywam trendem, tak samo jak analizuje trendy na wykresach giełdowych. Widząc trend, wiem w którym kierunku coś podąża, nie znam przyszłości ale jak to się mówi, "trend is your friend till the end'.