Z okazji rocznicy wybuchu Powstania Warszawskiego, wszystkim ruskim onucom przypominam, że ukraińcy też brali w nim udział #powstaniewarszawskie#ukraincy
@pentakilo, obozy koncentracyjne i powstanie warszawskie to był mój temat maturalny i powiem, że z tego co pamiętam to nawet Niemcy byli pod wrażeniem waleczności jednostek ukraińskich. Przez to też patrzyli na nich trochę z obrzydzeniem jak na zwierzęta ale kto by tam zajmował się tym co myślą Niemcy.
Jest wielką niesprawiedliwością wobec odchodzącego już pokolenia bohaterskich powstańców warszawskich nieosądzenie bestialstwa ukraińskiego podczas pacyfikacji tego zrywu niepodległościowego. Do dzisiaj żyją w USA i Wielkiej Brytanii starcy, którzy mają na swoich zbrodniczych łapach krew mieszkańców Warszawy. A mimo to są wśród nas naiwni publicyści twierdzący, że Ukraińcy nigdy nie uczestniczyli w pacyfikacji polskiej stolicy. Znakomicie rozprawia się z tym kłamstwem Edward Prus w swojej rewelacyjnej i godnej polecenia książce „SS-Galizien, patrioci czy zbrodniarze?".
W pamięci warszawiaków na zawsze powinna zostać zbrodnicza 150-osobowa ukraińska kompania policyjna stacjonująca w gmachu gestapo przy alei Szucha. W pierwszych dniach powstania owych 150 żołdaków z kompanii grupy bojowej Schutzpolizei próbowało ukryć się w prywatnych mieszkaniach, których mieszkańców dosłownie wyżynano. Trudno się więc dziwić, że powstańcy niechętnie brali do niewoli złapanych ukraińskich morderców w mundurach SS. Podobnie postępowano z ukraińskimi wartownikami z Pawiaka. We wrześniu 1944 r. do Warszawy przybył Legion Wołyński. 400 ukraińskich siepaczy pod dowództwem przedwojennego oficera kontraktowego Wojska Polskiego pułkownika Petra Diaczenki z miejsca przystąpiło do dzieła zagłady polskiej stolicy. Nawet niemiecki historyk Guenther Deschner w książce „Warsaw rising" podkreślił, że: „Powstanie dało Ukraińcom idealną możliwość ujścia dla ich głęboko zakorzenionych antypolskich urazów". W 1965 r. Marek Hłasko wspominał: „I nie uwierzyłaby chyba również i w to, że widziałem w czterdziestym czwartym roku w Warszawie, jak sześciu Ukraińców zgwałciło jedną dziewczynę z naszego domu, a potem wyjęli jej oczy łyżką do herbaty; i śmiali się przy tym, dowcipkowali…".
RadzieckiSnajper
1
FiligranowyGucio
4
Bohaterowie z Ukrainy
pentakilo
1
FiligranowyGucio
1
Konto usunięte1
Konto usunięte3
Macer
0
Jarema1987
3
Przez to też patrzyli na nich trochę z obrzydzeniem jak na zwierzęta ale kto by tam zajmował się tym co myślą Niemcy.
JFE
2
http://www.sppw1944.org/index.html?http://www.sppw1944.org/powstanie/cudzoziemcy_02.html
Macer
6
Jarema1987
3
SS Galizien.
sharkando
2