@WolneMedia, nie ma dowodów? WTF?
Są zdjęcia i nagrania. Nawet totalna opozycja nie zaprzecza wizycie. Ja wiem, że każdy ma prawo do opinii ale to już jest trochę beka
@Kamien23, totalna opozycja to tylko druga strona tego samego medalu skurwysynów okupujących ten kraj
@WolneMedia, Ogólnie to fotka taka trochę nie tego - Morawiecki z Kaczyńskim udają że coś rozumieją a reszta się dziwi że tak potrafią udawać , jeden gościu ma ich w d.. i bawi się smartfonem. Żelazna zasada spotkań - smartfony na nie nie są wpuszczane bo to potencjalne zagrożenie bezpieczeństwa więc już po tym szczególe widać że to ustawka.
@WolneMedia,
Nie ma dowodow ze byli, ale tez nie przedstawiono mi zadnego wiarygodnego dowodu ze nie byli.
A sadzac po tym jak amatorsko bylo to zorganizowane i ze wyplynelo do mediow przed wyjazdem - smiem twierdzic ze takie partactwo potwierdza autentycznosc wydarzenia.
@TomPo75, Spotkali się, ale nie wiadomo gdzie. Wiadomo za to, że Kaczyński jest specem od oszukiwania ludzi. W Przemyślu fotkę pstryknęli a w Kijowie żadnej nie zrobili, żeby udokumentować swój „wielki wyczyn”? Według mnie spotkali się, a potem jakiś propagandzista zasugerował im, by wmówili ludziom, że to Ukraina, i stąd to partactwo.
@WolneMedia, Jak dobrze pamiętam posłowie z Konfederacji byli na granicy już pierwszego dnia.
Wtedy tez od nich pojawiły się spostrzerzenia że sporo "ukraińców" jest śniadych. Co momentalnie podkurwiło opozycję totalna i ruskie onuce usilnie próbujące temu zaprzeczyć.
Problem w tym że niedługo potem zaczęły się pojawiać fotki tychże "uchodźców".
Więc trzeba było narrację zmienić że to "studenci".

Być może kilku faktycznie się tam znalazło, ale nie wszyscy.
Większość śniadego wypychającego ukraińskie kobiety z dziećmi z pociągu było darem od Łukaszenki.
Szczęśliwie Ukraińcom też udało się uciec i uzyskali pomoc.

Z kolei pan premier pojechał sobie robić focie na granicy dopiero bodajże w 3 dniu.

Z opóźnieniem zareagował również Tusk. Który jedynie skupił się na autoporomocji i ujadaniu w mediach głównego ścieku.
------------------------------------------
Pytaniem pozostaje czy wycieczka Jarka z Morawieckim była faktyczna.
Biorąc pod uwagę to co wyżej napisałem, dam cień prawdopodobieństwa że tak. Ta wycieczka mogła być prawdziwym wydarzaniem.

Zrobiona na pośpiech, absolutnie amatorsko, wypaplana w mediach tak by onuce jeszcze o tym wiedziały.
To jest amatorszczyzna godna naszego rządu i dla tego wierzę, że byli do tego zdolni.