pomijając fakt, że czasami jest za zimno tak jak dziś to jesień generalnie jest moją ulubioną porą roku - jabłka, gruszki, śliwki, orzechy, winogron etc.
tak sobie myślę, że nawet jakby cały system ekonomiczny upadł to by dało radę przeżyć
https://d-art.ppstatic.pl/kadry/k/r/1/ec/04/5bc97e6e3b94f_o_large.jpg
#jesien #pogoda #takietam

9

@PostironicznyPowerUser, To kawałek działki masz. Jeszcze krowa, parę kóz i w razie upadku systemu barter giełda jak się patrzy
@Tyfon, Barter giełdę może też zrobić uzdolniony myśliwy, zbieracz i wynalazca. Powrót do prymitywnych ról jak się patrzy
@Mitne, No to już kwestia zainteresowań i predyspozycji. Jedynie "wynalazca" bym z Twojej listy wykreślił, bo w razie jakby wszystko padło na łeb, to wynalazcą każdy staje się z automatu, a ci którzy nie wynajdują nowych sposobów na przetrwanie szybko lądują na śmietniku historii
@Tyfon, Czasami jednak cywilzację trzeba odkrywać na nowo (patrz starożytna Grecja czy Rzym).
Wcale bym się nie zdziwił gdyby po upadku ludzkości trzeba by było organizować internet od nowa czy n.p. odtworzyć architekturę kolejową bądź elektryczną...
@Mitne, No przy takim załóżmy "całkowitym wyzerowaniu" to nie wiem, czy w ogóle bylibyśmy w stanie cokolwiek odtworzyć. Wyobraź sobie, że jesteś specem od IT i nagle lądujesz na bezludnej wyspie bez możliwości powrotu
To czym się do tej pory zajmowałeś zniknie razem z momentem Twojej śmierci, bo jedyne na co miałeś czas to polowanie, uprawy, budowa schronienia itd. Jeśli w ogóle przetrwasz dłużej, niż tydzień, bo nie znasz się na niczym, oprócz tego co w życiu robiłeś i jesteś zależny od innych ludzi.
Wg mnie byłoby z nami, tak jak z tymi Egipcjanami, co pewnego dnia stanęli pod piramidami i zaczęli się zastanawiać do czego one służą, bo odpowiedzi zniknęły razem z ludźmi, którzy wymyślili je, ich znaczenie i cel. I co? Do dzisiaj się zastanawiamy, nie potrafimy odtworzyć zamiaru, ani nawet zrozumieć i udowodnić jak je zbudowano
@Tyfon, Cóż to o czym mówisz to wina tego że o wszystko muszę dbać solo. Po za tym po co mi kolej skoro nikt nic nią nie przewiezie czy internet skoro nikt z niego nie skorzysta. Prąd mógłbym sobie ogarnąć, nawet jeśli urządzeń nie ma - dla mnie to kwestia dłubania i siedzenia, jedyne czego nie wiem to jak utrzymać stabilne napięcie. Ale jeśli nie ma urządzeń, to starczy mi ogień…

Wszystko o czym mówię dotyczy sytuacji gdy technologia jest rozwijana dla grup ludzi... Siedliska, państwa-miasta bądź inne większe organizację i tym podobne...
@Mitne, Zbyt wiele zmiennych niemożliwych do przewidzenia. W każdym razie warto mieć, lub umieć coś, co można samemu bez technologicznych dopalaczy. Jak to Lipnicka śpiewała "wszystko się może zdarzyć"