@rulker, szczerze, to mam mocno mieszane uczucia…
Nie sądźcie, a nie będziecie sądzeni; nie potępiajcie, a nie będziecie potępieni; odpuszczajcie, a będzie wam odpuszczone. [Ewangelia wg św. Łukasza 6, 37]
Co ponoć jest jedną z podstaw otrzymania święceń kapłańskich - decyzja o odpuszczeniu grzechów nie należy do kapłana. Co będzie następne, antykoncepcja, kradzież, zdrada…?

Trochę to skręca w stronę lewackich samosądów
@GzKk, Nie jestem biegły w piśmie świętym ale czy sprzeciw mordercom nienarodzonych jest czymś sprzecznym z nauczaniem Chrystusa?
@rulker, eee…
Tyle że ja nie piszę nic o nie sprzeciwianiu się. Co więcej jestem za tym, żeby zdecydowanie sprzeciwiać się, potępiać i udzielać nagan ludziom - w szczególności katolikom - popierającym bezrozumną aborcje. Ale karanie nie należy do nas.
@GzKk, a jest ta przypowieść o upominaniu brata że źle robi i tam jest chyba granica gdzie upominanie po raz 50 nic nie daje i trzeba inaczej zamanifestować niezgodę
i trzeba inaczej zamanifestować niezgodę
@rulker, co dalej jest różne od ukarać.
@GzKk, Czyli mają nadal mówić, że to nie dobre i starczy
Czyli mają nadal mówić, że to nie dobre i starczy
@rulker, nie do końca…
Wystarczy uznać pochwalanie (czy jakkolwiek dobrze to zdefiniować/nazwać) aborcji, czy ogólniej pochwalanie zabijania jako grzech ciężki. Standardowa procedura. Ale karanie delikwenta za nieszczerą spowiedź, nie wyznanie grzechów i świętokradzkie przyjmowanie komunii dalej nie należy do wiernych/kapłanów.