Psychozę, jaką Stalin posiadał na punkcie krajów zachodu, najlepiej widać na przykładzie sowieckich jeńców. Wyobraźcie sobie, że ci nieszczęśnicy aż do 1991 byli uznawani za podejrzanych. Ich powojenne losy były straszne. Aresztowania przez służby, pokazowe procesy, często w grę wchodziło rozstrzeliwanie, dość napisać, że Stalin wyrzekł się własnego syna, Jakowa, który trafił do obozu w Sachsenhausen.

Przeciętny Iwan był w niemieckiej niewoli traktowany podobnie, co we własnej ojczyźnie. Tworzono dla nich specjalne ośrodki filtracyjne, zakładano teczki, prowadzono wyczerpujące śledztwa. Paranoja brała się z obaw, że sowiecki wojak, widząc jak wygląda życie na zachodzie (wielu trafiało do Niemiec na przymusowe roboty), szybko przejrzy na oczy i zrozumie jakim gównem jest robotniczy raj, przez co zdecyduje się przejść na stronę Niemców i wyjdzie z obozu jako szpieg, lub antybolszewicki agitator.
Podobne obawy NKWD żywiło również w stosunku do zwykłych żołnierzy, którzy już po zdobyciu Berlina oglądając wyposażenie niemieckich domów, zadbane ogródki, przestronne balkony czy place zabaw dla dzieci zaczynali uświadamiać sobie to i owo, dlatego szybko dołączono im oficerów politycznych
https://upload.wikimedia.org/wikipedia/commons/8/83/Bundesarchiv_B_145_Bild-F016237-0022A%2C_Krim%2C_russische_Soldaten_bei_Gefangennahme.jpg
#jfe #iiwojnaswiatowa

23

@JFE, Trudno tu mówić o psychozie, bo z punktu widzenia logiki tego systemu było to całkowicie racjonalne działanie. Tak jak bowiem napisałeś – nie można było pozwolić ludziom, którzy na własne oczy widzieli różnicę w poziomie zamożności i rozwoju cywilizacyjnego, na opowiadanie o tym swoim rodzinom i znajomym. Rosja zresztą miała już podobne doświadczenie w swojej historii z dekabrystami, czyli ze spiskowcami, którzy w pogoni za wojskami Napoleona dotarli do Europy Zachodniej i widzieli tamtejsze rozwiązania ustrojowe i cywilizacyjne.
https://pl.wikipedia.org/wiki/Dekabry%C5%9Bci

Moim zdaniem ta niezdolność Rosji do wytworzenia atrakcyjnego modelu cywilizacyjnego była zawsze i jest nadal największą słabością tego państwa. Dzisiaj może nawet większa niż kiedyś, bo w dobie powszechnego internetu trudno jest te różnice ukryć. Internet pełen jest filmików nagrywanych przez samych Rosjan, którzy po wyjeździe za granicę krytycznie dla własnej ojczyzny porównują poziom życia czy różne rozwiązania nieosiągalne w Rosji (np. punktualna komunikacja czy brak korupcji). Coraz więcej Rosjan z tego powodu decyduje się na emigrację. I tu otwiera się szansa dla Polski na poprawę naszej sytuacji demograficznej, ale to już temat na inną dyskusję.
nie można było pozwolić ludziom, którzy na własne oczy widzieli różnicę w poziomie zamożności i rozwoju cywilizacyjnego, na opowiadanie o tym swoim rodzinom i znajomym.
@stawo73, bardziej piłem do ich fatalizmu, w momencie trafienia w niewolę tak naprawdę wszystko się kończyło, dla takiego Iwana było już wtedy bez różnicy, kto wygra