Dlaczego artyści angażują się w politykę i zmuszają swoich odbiorców do agitacji. Idziesz na koncert posłuchać rapu\discopolo\metalu a nie wiecu PO\PIS\tęczowych pedałów.

Ostatnio chciałem z różową iść do Muzeum bursztynu ale okazało się, że tam jakaś tęczowa wystawa antypis. Chcesz iść oglądać jebany bursztyn a nie lewackie wysrywy. No i stracili dwójkę zwiedzających. Tak samo mdli mnie na samą myśl, że na koncercie jakiś artysta zacznie skandować partyjne hasła.

Sztuka to sztuka a polityka to polityka.
#polityka #przemysleniazdupy #

14

@VBN53: Kolejny etap upolityczniania następnych czynników w naszym życiu. Po prostu za mało propagandy jest w nim obecnie. Widać, że obecnie wzięli się za sporty (EURO, F1, w przyszłości zapewne także igrzyska, choć już teraz są sapy o Klepacką i tą drugą), a przemysł muzyczny na pewnym szczeblu był polityczny już od dawna - przykład: https://www.youtube.com/watch?v=il299KsondI

Tu nie chodzi w sumie o politykę, bo jest ona tylko narzędziem, a raczej o forsowanie pewnego sposobu myślenia, polegającego na "obronie słabszych", ze wskazania oczywiście. Kiedyś podziwiało się ludzi, którzy coś osiągnęli, są silni i dzięki temu mogą być autorytetem dla mas. Dzisiaj z kolei patrzy na to, kto jest bardziej wrzaskliwy, roszczeniowy, domaga się tego i tamtego lub kto jest większym dewiantem i "szokuje". Tak działa dzisiejsza popkultura, a ludzie, którzy ją tworzą są zwykłymi prostytutkami, które dla pieniędzy zrobią wszystko. Można by ich obsikać i potem rzucić trochę siana i będą z tego powodu szczęśliwi i zaklaszczą uszami.

Osobiście pozamykałbym w pace tych wszystkich pato-influencerów np. Nanami Chan i inne idiotki typu kayaszu za demoralizację i popularyzowanie rozkładowych trendów, ale demoliberalny świat akceptuje takich dziwolągów i wlewa młodym do głów, że to są ludzie sukcesu, spełnieni i są niby wzorami do naśladowania. Fujka.
@VBN53, akurat rap od zawsze był polityczny
@VBN53, Niezmiennie od starożytności z tego samego powodu.
https://youtu.be/ETxmCCsMoD0?t=47
@VBN53, "wszyscy artyści to prostytutki…."
Ostatnio widzę nasilający się trend, że korpo chcą edukować ludzi.