Witajcie Lurkowie,
ostatnio nie bywam tu u nas, ale wczoraj postanowiłem jedna myślą się z Wami podzielić…
Mam kolegę, nie widziałem go już dobrych kilka lat... Bardzo fajny gość, kompletnie inna bajka jeśli chodzi o światopogląd... Omijał Kościół szerokim łukiem, za to otwarty był na różne alternatywne opcje... Wierzenia wschodu, inne stany świadomości, okultyzm... Nawet szczerze mówiąc nie wiem, bo nigdy nie wchodziłem z nim w głębsze dyskusje na te tematy. Gość byl skrajnym wege... Od kilku lat jak go poznałem... Jak widzieliśmy się ostatni raz, to już czasem jakiegoś kotleta wtrzachal…

No i spotkałem go wczoraj... Kurde nic się nie zmienił, a do końca nie byłem pewny czy to na pewno on... Dlatego, że spotkałem go na niedzielnej Mszy Świętej…
Kurcze dawno mnie nic tak nie ucieszyło... Aż postanowiłem się z Wami podzielić swoją radością…
Dla Pana Boga nie ma nic niemożliwego…
#religia #wiara #radość #przemyslenia
Dobrego tygodnia

22

@Borok, Informacja świetna, ale interpunkcja boli oczy.
@Borok, mam nadzieję, że mnie to nigdy nie dopadnie 🤞
@Borok, ta,ja tez bylem gimboateistą i wyrosłem
@Macer, ja byłem antyklerykałem za gówniarza (nie było gimnazjów) no i lewakiem w szkole średniej... Wyrosłem z głupot i błędów młodości...
@Borok, antyklerykalizm to chyba jakaś plaga w tym wieku, też byłem
na szczęście szybko wyrosłem z tego syfu, ale do katolicyzmu nie wróciłem