Cześć

Taki wpis chcę poczynić na koniec dnia, że Kościół Katolicki jutro wspomina św. Bakhitę, czarnoskórą siostrę zakonną, która jako sześcioletnia dziewczynka została porwana z domu. Następnie jako niewolnica, przekazywana od jednego pana do drugiego, doświadczyła wszystkich możliwych krzywd na ciele i psychice.

Więcej można poczytać tu: https://brewiarz.pl/czytelnia/swieci/02-08b.php3 oraz tu: https://kosciol.wiara.pl/doc/490597.Szczesciara-sw-Jozefina-Bakhita.

Dlaczego o niej piszę? Odkąd się dowiedziałam parę lat temu, że jest taka święta, uznałam ją za opiekunkę wszystkich dzieci krzywdzonych przez dorosłych na różne okrutne sposoby. Jan Paweł II powiedział podczas kanonizacji, że "św. Józefina Bakhita może być patronką uwolnienia dziewcząt i kobiet od ucisku i przemocy".

Dla mnie krzywda dzieci, szczególnie tych osamotnionych, trzymanych z dala od domu, wykorzystywanych na różne sposoby, o których nie mam teraz siły pisać, a o których w ostatnich dniach były już posty, to jedna z codziennych intencji modlitewnych. Wszystkich was, chętnych, zapraszam do krótkiej modlitwy za "niewinne dzieci wykorzystywane przez dorosłych". To ważna intencja. Na moją prośbę codziennie modlą się tymi słowy Siostry Klauzurowe od Ducha Świętego Wieczystej Adoracji (jedyne w różowych habitach ).
#wiara #dzieci #modlitwa