Wałek z przeszło 30- letnią historią, ale może warto powiesić streszczenie w jednym więcej miejscu.
Ogólnie jedna z wielu historii "uwłaszczenia" z lat 90, ciągnąca się do dzisiaj. Bulwersująca o tyle, że dotyczy zabytku unikalnego w skali kraju, a nawet Europy (bo podobne zbiorniki zachowały się jeszcze tylko w Wiedniu);
W skrócie wyglądało to tak:
1. W 1991 teren ze zbiornikami został przekazany fundacji "Warszawa Walczy", w celu prowadzenia działalności kulturalnej, organizacji wystaw etc.
2. Fundacja działalności nie prowadziła (a przynajmniej nie ma po niej śladów w internecie) za to po 5 latach odprzedała go w ręce prywatne do czego nie miała prawa (przypadkiem w radzie fundacji zasiadał prezes firmy deweloperskiej która teren kupiła).
3. Nowi właściciele następne kilkanaście lat czekali, aż zbiorniki się zawalą (ziemia na której stoją jest bardzo atrakcyjna dewelopersko), uzasadniali to tak, że na prace które mieli zamiar wykonać nie zgadzał się konserwator.
4. W 2017r (po 11 latach) na skutek marudzenia aktywistów konserwator zabytków nałożył na właścicieli grzywnę, a dzielnica Wola w 2018 podjęła kroki prawne w celu odzyskania nieruchomości- firma zabrała się za wymianę rynien i chyba dachów.
5. Sprawa procesu od tego czasu przyciła, na chwilę przypomniano sobie o niej kiedy w grudniu 2019 do zbiorników weszła grupa "urban exploratorów", jeden spadł i się roztrzaskał.
6. Znowu żadnej aktywności, właściciele zarzucili remonty, dzisiaj na spacerze zauważyłem, że żółtych tabliczek z opisem inwestycji sprzed paru miesięcy już nie ma.
Ostatnią wiadomość jaką znalazłem w temacie linkuję poniżej.
https://regiony.rp.pl/trendy/33084-kto-wygra-spor-o-zabytkowe-rotundy-w-stolicy-sprawa-w-sadzie
#ciekawostki #urbex #historia #transformacjaustrojowa
Ogólnie jedna z wielu historii "uwłaszczenia" z lat 90, ciągnąca się do dzisiaj. Bulwersująca o tyle, że dotyczy zabytku unikalnego w skali kraju, a nawet Europy (bo podobne zbiorniki zachowały się jeszcze tylko w Wiedniu);
W skrócie wyglądało to tak:
1. W 1991 teren ze zbiornikami został przekazany fundacji "Warszawa Walczy", w celu prowadzenia działalności kulturalnej, organizacji wystaw etc.
2. Fundacja działalności nie prowadziła (a przynajmniej nie ma po niej śladów w internecie) za to po 5 latach odprzedała go w ręce prywatne do czego nie miała prawa (przypadkiem w radzie fundacji zasiadał prezes firmy deweloperskiej która teren kupiła).
3. Nowi właściciele następne kilkanaście lat czekali, aż zbiorniki się zawalą (ziemia na której stoją jest bardzo atrakcyjna dewelopersko), uzasadniali to tak, że na prace które mieli zamiar wykonać nie zgadzał się konserwator.
4. W 2017r (po 11 latach) na skutek marudzenia aktywistów konserwator zabytków nałożył na właścicieli grzywnę, a dzielnica Wola w 2018 podjęła kroki prawne w celu odzyskania nieruchomości- firma zabrała się za wymianę rynien i chyba dachów.
5. Sprawa procesu od tego czasu przyciła, na chwilę przypomniano sobie o niej kiedy w grudniu 2019 do zbiorników weszła grupa "urban exploratorów", jeden spadł i się roztrzaskał.
6. Znowu żadnej aktywności, właściciele zarzucili remonty, dzisiaj na spacerze zauważyłem, że żółtych tabliczek z opisem inwestycji sprzed paru miesięcy już nie ma.
Ostatnią wiadomość jaką znalazłem w temacie linkuję poniżej.
https://regiony.rp.pl/trendy/33084-kto-wygra-spor-o-zabytkowe-rotundy-w-stolicy-sprawa-w-sadzie
#ciekawostki #urbex #historia #transformacjaustrojowa
Brak komentarzy. Napisz pierwszy