Sasin obecnie odpowiada za ministerstwo energii. Człowiek niekompetentny, odpowiedzialny za zmarnowanie 70 mln na wybory, które się nie odbyły ma decydować o losach energetycznych Polski. Jego poprzednik Tchórzewski, zmalwersował 1 500 milionów na elektrownię Ostrołęka.
Nieudacznicy z pisu prowadzą kraj wprost do destrukcji, wolą wydać 700 miliardów na pożyczki na wiatraki niż wykorzystać rodzimą bez emisyjną technologię.
Pytanie kto ich opłaca i czyim agentem są politycy pisu, że postanowili zniszczyć polską gospodarkę
https://www.youtube.com/watch?v=rRCB2fA1XN0
#polityka #pis #zdrajcyzpisu #korupcjapis #piskorupcja #sprawadlareportera
Nieudacznicy z pisu prowadzą kraj wprost do destrukcji, wolą wydać 700 miliardów na pożyczki na wiatraki niż wykorzystać rodzimą bez emisyjną technologię.
Pytanie kto ich opłaca i czyim agentem są politycy pisu, że postanowili zniszczyć polską gospodarkę
https://www.youtube.com/watch?v=rRCB2fA1XN0
#polityka #pis #zdrajcyzpisu #korupcjapis #piskorupcja #sprawadlareportera
borubar
3
Głowna korzyść jest taka, że można to robić bezpośrednio pod ziemią - zamiast budować całą kopalnię wystarczy wywiercić pionowy szyb - to są duże oszczędności.
Można by wykorzystać złoża których normalnie nie opłacało by się ruszać (bo za głęboko albo zbyt cienkie warstwy).
RequestSerializer
2
Pisowcy to zdrajcy, którzy działają na zlecenie amerykańskiego lobby węglowego. Trzeba to powiedzieć jasno i wyraźnie, a Tchórzewski jest aktorem, którego celem jest egzekucja polskiego przemysłu i węgla.
Pytanie tylko ile mu za to zapłacono, na pewno synalek w radzie nadzorczej elektrociepłowni w Siedlcach też radzi sobie całkiem dobrze.
Taka to klasa pasożytów wyhodowała się na łonie kraju.
GzKk
3
Poza tym przy spalaniu węgla ze słabym dostępem do tlenu powstaje więcej zanieczyszczeń.
Nie żebym był przeciwko, ale z zanieczyszczeniami na poziomie energii atomowej cie poniosło.
P.S. "Bezemisyjność" w tytule to też nieprawda.
RequestSerializer
0
I nie kłam o tytule, bo polscy naukowcy mają jasne zdanie w tym zakresie, ale ich opinie nie są dopuszczane do głosu przez lobby gazowe, któremu zależy na gazowaniu amerykańskiego gazu.
GzKk
1
@RequestSerializer, Czyli popiół, czy bezemisyjność?!? Zdecyduj się.
Przyganiał kocioł...
RequestSerializer
-1
Jedyną racją stanu jest gazowanie węgla w PL, i jasno na ten temat wypowiada się polska akademia nauk, tylko pisowski słup-minister kurtyka , lobbuje za tworzeniem wodoru z gazu amerykańskiego.
GzKk
1
- Zmieniasz temat.
- Nie odpowiadasz na pytania/zarzuty.
- Myślisz, że deprecjonując oponenta coś ugrasz.
- Produkujesz chochoły*, żeby sobie z nimi dzielnie walczyć.
Podsumowując... Nic co o mnie napisałeś w powyższym komentarzu nie jest prawda - wszystko to tylko twoje urojenia.
* - https://pl.wikipedia.org/wiki/Sofizmat_rozszerzenia
RequestSerializer
-1
I nic tu nie będziesz podsumowywał temat jest rozwojowy, i w końcu wyjdzie na jaw, bo to co pisowcy robią to jest zdrada stanu.
GzKk
0
borubar
2
Jakie związki chemiczne poza wodorem powstaną w wyniku takiej reakcji?
W skład jakiej substancji wejdą atomy węgla które brały udział w tej reakcji?
RequestSerializer
-1
Prawda jest taka, że zgazowanie węgla ma takie same , jak nie mniejsze skutki uboczne od elektrowni atomowych, a jest dużo bardziej opłacalne z perspektywy interesu polskiego, tylko, że
lobby amerykańskiego gazu pod postacią pisu blokuje
w Polsce badania nad zgazowaniem węgla, bo im zależy żeby instalacje wodorowe były dostosowane do amerykańskiego gazu a nie polskiego węgla.
To jest kwestia zdrady stanu. Nie ma obecnie sposobu na zdobywanie energii bez żadnych konsekwencji dla środowiska, bo nawet wiatraki uniemożliwiają ptakom migracje, a elektrownie wodne niszczą ekosystemy rzeczne.
Tutaj zawsze bierze się pod uwagę zasoby krajowe, a w Polsce jest 90% europejskiego wegla, więc każdy kto lobbuje za wygaszaniem kopalń i zaprzetaniem badań nad zgazowaniem węgla jest zdrajcą i działa w interesie lobbystów, tutaj rachunek ekonomiczny jest tylko jeden.
borubar
1
Wylewanie jej to było by marnotrawstwo, bo to bardzo czysta woda destylowana.
Zgazowywanie węgla jest bardziej opłacalne od kopalń, kopalnie powinniśmy pozamykać i wydobywać jedynie gaz.
Ale to nie jest czysta reakcja.
Tak w ogóle to podczas zgazowywania węgla bardziej opłaca się produkcja metanu niż wodowru bo mniejsze straty energii, więcej gazu z takiej samej ilości węgla i mniej niepotrzebnego CO2.
Metan ma też więcej użytecznych zastosowań niż wodór.
RequestSerializer
0
Nie rozumiesz, ze to nie jest festiwal życzeń ekologów ? Trzeba podjąć decyzję, która ma relatywnie niską emisję oraz ekonomicznie nie będzie kosztowna w oparciu o krajowe zasoby a Polska ma 90% zasobów węgla w Europie.
Albo będziesz gazować węgiel i mieć bezpieczną i tanią energię albo będziesz płacić biliony za przemiany energetyczne złodziejom, a rachunek podniosą ci kilkukrotnie w przeciągu najbliższych lat.
Czego tu nie rozumiesz ?
borubar
0
Gdy "ostygną" można takie paliwo ponownie wzbogacić i jeszcze wykorzystać w reaktorach nowszych generacji (nowsze reaktory dopalają paliwo po starszych), nic się marnuje. Tam są zbyt cenne pierwiastki aby to tak po prostu wyrzucić. Nawet jeśli nie wiedzą co ze zużytym paliwem zrobić w tej chwili to czekają na opracowanie jakiejś nowej technologii na jego wykorzystanie.
Jakieś zniszczone części reaktorów które stały się na tyle promieniotwórcze, że nie można ich od tak oddać na złom, wywozi się do wyczerpanych kopalń, zwykle zalewa się je betonem aby ktoś nie ukradł i składuje na dnie kopalni aż nie nastąpi naturalny rozpad promieniotwórczych izotopów.
Długo to trwa, ale taki złom na dnie wyczerpanej kopalni jeść nie woła, nie ma znaczenia czy będzie tam leżał 100 czy 200 lat.
To już nie te czasy w których uran był tani, ruscy wyprodukowali z niego górę bomb i potem nie mieli co robić z opadami powstałymi przy ich produkcji.
Wracając do kwestii węgla, CO2 jest zasadniczo nieszkodliwy, przy takich ilościach jak powstają obecnie nic się złego nie stanie, jedyny zauważalny efekt będzie taki że rośliny będą szybciej rosły, wyższy plon z hektara, większe obszary uprawne, mniej pustyń (co już teraz wyraźnie widać na zdjęciach satelitarnych pustyń które pomału zamieniają się w stepy i sawanny).
No ale weź to wytłumacz bandzie pseudo ekologów.
Niedojrzali czerwoni będą blokować wszelkie sposoby na wykorzystanie węgla.
Zresztą elektrownie atomowe też będą blokować.
RequestSerializer
-1
Na eko-protesty zawsze angażuje się dzieci i młodzież, a politykom jak Tchórzewski daje się w łapę. Z resztą nazwisko zobowiązuję, cięzko spodziewać się po kimś kogo nazwisko pochodzi od tchórza, że będzie dzielnie bronił interesów narodowych. Wiem, że nikt nazwiska nie wybiera ale jednak, bądźmy realistami.
Całe EU w obecnej formie jest do zaorania, i my więcej zyskiwalibysmy gdybyśmy nie dostawali tych ich warunkowych dopłat, ale sami naliczali limity, cłą i podatki.
Ewentualnie zostawić Schengen i wspólny rynek, ale cały parlament europejski do zaorania.
GW2020
0
A czemu ma być mniej pustyń? Skąd wniosek, że korelacja między wzrostem CO2 a stepowieniem pustyni jest zależnością przyczynowo skutkową? I po co mi step na pustyni jak mieszkam w Polsce?
Co do reaktorów to akurat pełna zgoda.
GW2020
0
- Zdrastwujtie tawarisz
borubar
0
1 rośliny gdy mają więcej CO2 lepiej znoszą braki wody.
Rośliny bronią się przed utratą wody poprzez ograniczanie procesu wymiany gazowej, mając więcej CO2 w powietrzu są w stanie bardziej ją ograniczyć.
2 dwutlenek węgla to tak zwany gaz cieplarniany czyli powoduje łagodnienie klimatu, zmniejsza dobowe amplitudy temperatur.
Na pustyniach gdzie amplitudy temperatur były zbyt wysokie dla niektórych roślin teraz już nie są.
Zresztą to dotyczy nie tylko pustyń, to co było stepem zaczyna porastać drzewami i zamienia się w sawannę a daleko na północy tundra zamienia się w tajgę.
CO2 i związany z nim efekt cieplarniany nie wywołuje żadnych strat w uprawach. Niższa amplituda temperatur jest korzystna dla roślin we wszystkich strefach klimatycznych.
Tam gdzie jest zbyt ciepło korzystne jest to, że spada temperatura maksymalna (a to że podnosi się temperatura minimalna nie przeszkadza). Tam gdzie jest zbyt zimno korzystne jest to, że podnosi się temperatura minimalna.
Obszary upraw można powiększyć zarówno w strefie zwrotnikowej jak i daleko na północy, można też przeznaczyć pod uprawy dodatkowe tereny wysoko w górach.
W strefie umiarkowanej gdzie już wcześniej było wszystko dobrze, zyski są najmniej widoczne - bo nadal jest wszytko dobrze, tylko rośliny rosną trochę szybciej.
W Polsce temperatury są poniżej optymalnych dla rolnictwa, dlatego, główne korzyści będziemy mieli dzięki krótszej i łagodniejszej zimie.
Wydłuży się okres wegetacji, będzie można siać/sadzić trochę wcześniej (tydzień, może dwa tygodnie), zwiększy to plon zwłaszcza jednorocznych owocowych które długo owocują jak np pomidory. Możliwa stanie się też sadzenie niektórych szybciej rosnących warzyw 2 razy do roku na tym samym polu.
Dłużej można będzie wypasać zwierzęta na pastwiskach i dłużej pozyskiwać z nich zielonkę (zmniejszy się zapotrzebowanie na inne pasze).
Nieco łagodniejszy klimat pozwoli nam na uprawę bardziej plennych odmian roślin wieloletnich których uprawa nie była możliwa ze względu na ich zbyt małą mrozoodporność.
RequestSerializer
0
Albo pelna reforma EU albo zaoranie wszystkich struktur i budowa od nowa.
GW2020
0
może jakiś przykład? Te posiedzenia jakie widziałem były naprawdę mądre i wartościowe. Rozumiem, że mając wywalone na logikę i zasady dyskursu to wygląda dziwnie, ale to słaby powód do orki.
GW2020
0
nie
tylko zwiększa się pokrywa liści. To nie to samo bo nie ma mniej pustyni tylko w suchych miejscach nieliczne rośliny mogą wytworzyć więcej liści (o mokrych miejscach będzie dalej). Ewentualnie podaj jakieś źródło które mówi że pustyń jest mniej!
Ponadto to ma na nas marginalny wpływ ponieważ jak dasz więcej CO2 to musisz też dać więcej azotu i wody. W Polsce raczej się mniej nawozi niż wiecej, więc to azot jest czynnikiem realnie limitującym!
tak, daleko na północy... 😀
Pomidory w Polsce uprawia się głównie pod osłonami. A tam sztucznie możesz zwiększyć CO2, azot i wodę. Uprawa bez osłon na dużą skalę nie będzie możliwa bo w przeciwieństwie do Włoch czy nawet Węgier mamy w PL coś takiego jak burze z gradem... 😀
i możliwe będzie wyleganie się szkodników tych warzyw 6 razy do roku zamiast 3 razy obecnie…
sądzę że będzie się od tego odchodziło. Ale nawet jeśli nie to ma to małe znaczenie.
To prawda... ALE trzeba dać więcej azotu i wody!
To prawda ale to także sprowadzi do nas szkodniki, które wcześniej nie występowały.
Te Pana hiperoptymistyczne przykłady są niestety nie do zrealizowania w Polsce. Uważam, że na tym tylko stracimy, ponieważ nasze rolnictwo nie jest wystarczająco zintensyfikowanie i dofinansowane. Ponadto to "łagodnienie" chyba nie będzie się tyczyło polski bo od 40-50 lat obserwuje się opady bardziej gwałtowne, krótkotrwałe, niszczycielskie powodujące coraz częściej gwałtowne powodzie. A do tego obserwujemy więcej dni upalnych w ciągu roku. Więc co mi z tych 5% większych plonów jak coraz częściej będę tracił 30-40% na skutek fali upałów lub burzy?!
RequestSerializer
0
GW2020
0
a czy podanie jakiegoś wyjścia z sytuacji innego niż podział będący marzeniem Putina nie jest w stanie Ci przejść przez gardło?
Młodzi w Hiszpanii czy Grecji nie chcą pracować, porzucają szkoły i to jest problem tych krajów a nie UE. Co ma UE do bezrobocia?
bo mają tam rzesze taniej siły roboczej i nie wahają się ich użyć. UE jest stara i leniwa. Czy słyszałeś towarzyszu o czymś takim jak emerytura w 🇨🇳 lub 🇮🇳?
RequestSerializer
0
sluchaj taki makaron to możesz w gazecie wyborczej nawijać na uszy bananom, którzy nigdy dnia nie przepracowali w swoim życiu.
Jaką jeszcze mądrością się z nami podzielisz ?
Może, że mlodzi w Polsce chcą mieszkać z rodzicami ? Albo, ze islam to religia pokoju ?
A Ruskim EU jest na rękę - im Unia nie przeszkadza żeby budować fabryki mercedesa czy budować Nord Stream do Niemiec. I to my tracimy na EU, bo to mamy straciliśmy rynki zbytu z Rosją a caly rynek rosyjski przejmują niemcy.
Polska może teraz tylko i wylącznie wyjśc z EU i lobbować za pozostaniem w strefie Schengen - na przykladzie Norwegii, w najlepszym wypadku zabrać ze sobą kraje międzymorza. Wowczas w rozkladzie sil praktycznie nic nie uleglo by zmianie a Polska mogla by uniknąc losu Hiszpanii czy Grecji, oraz odzyskać konkurencyjność na rynku. A ruscy mogą się walić, amerykańcy budują tutaj gazoport, wszystkie kraje baltyckie są momentalnie uniezależnione od gazu rosyjskiego, co da Polsce wystarczającą przestrzeń do manewru, żeby samemu rozporządzać swoimi sprawami.
borubar
0
Przy czym jeszcze raz podkreślam w Polsce to mróz jest czynnikiem przeszkadzającym w uprawach a nie upał.
Dłuższy okres wegetacyjny to więcej azotu w glebie, bo dłużej są warunki korzystne dla bakterii wiążących azot. Aktywność bakterii glebowych jest ściśle związana z aktywnością roślin.
Pomidory uprawiane w szklarniach to taki najgorszy sort, bez smaku i zapachu.
Pomidor aby był smaczny musi rosnąć w glebie, być narażony na warunki atmosferyczne, słońce wiatr, deszcz, a nawet drobne zwierzęta podgryzające liście.
Z hektara pola będzie mniej pomidorów niż z hekatara szklarni - ale koszty ich uprawy w szklarni są o wiele wyższe i jakość gorsza, więc i tak bardziej opłaca się uprawiać pomidory na polu.
Szklarnia z pomidorami zarabia na siebie praktycznie tylko w zimie - gdy nie ma innych pomidorów niż szklarniowe. Latem dostarcza składnika na przecier za który ma płacone znanie mniej niż za pomidory deserowe.
A pomidor to był tylko taki pierwszy z brzegu przykład.
Podobnie jest z arbuzami, im dłuższy okres wegetacji tym wyrastają większe. Tego w szklarni się nie uprawia.
Praktycznie wszystkie jednoroczne rośliny uprawiane na owoce dadzą w taki albo inny sposób wyższy plon.
A wieloletnie drzewa i krzewy owocowe nie będą wymarzać w zimie.
Zamiast zbóż ozimych można będzie uprawić jare (mniejsze ryzyko chorób i mniejsze straty).
Ilość burz w Polsce specjalnie nie różni się od ilości burz we Włoszech.
Kwestia powodzi nie wynika z tego, że przybyło opadów. Ilość opadów się nie zmieniła, dlaczego miała by się zmienić? Przecież to w ogóle nie ma związku z tematem.
„Powodzie” spowodowane były tym, że zabudowano naturalne tereny zalewowe.
Tam gdzie kiedyś była łąka na którą rzeka regularnie wylewała wybudowano domy - no i zamiast zalanej łąki mamy powódź.
Przesunięcie wałów przeciwpowodziowych bliżej koryta rzeki nie rozwiązuje problemu tylko go jeszcze pogarsza bo woda nie ma się gdzie rozlać przez co ulega spiętrzeniu.
Do znacznie częstszych lokalnych podtopień (zwanych w mediach również powodziami) dochodzi jeszcze z powodu innej patlogii jaką jest betonowanie miast, woda z opadów nie ma gdzie wsiąkać i stąd podtopienia.
Z centrów miast usuwana jest zieleń i zastępowana brukiem albo asfaltem, a na obrzeżach powstają nowe osiedla o bardzo gęstej zabudowie, blok przy bloku a miedzy nimi najwyżej ulica, chodnik albo parking w które woda nie wsiąknie.
Rolnictwo nie będzie potrafiło tego wykorzystać bo za wolno inwestuje?
Przecież mowa o minimalnych zmianach jakie będą trwały setki lat. W ciągu 1 pokolenia zmiany będą lewo zauważalne.
Przykładowo okres wegetacji będzie się wydłużał o 1 dzień co 20-30 lat, to jest takie tempo, że każdy zdąży się przystosować.
Zanim zyskamy ten dodatkowy tydzień albo dwa...
GW2020
0
Fakty: ze 20% Hiszpanów porzuca szkole bo zgaduję, że jest kijowa i nie uczy. Stąd mamy bezrobocie młodych. Nie uczą się albo szkoła nie uczy albo to i to. Dodaj do tego temperament nie pozwalający na wyjazd za pracą lub szkołą i masz rozwiązanie problemu bezrobocia w 🇪🇸.
Ponawiam pytanie: to problem wewnętrzny więc co ma UE do tego?
Nierealne. 😀
Nawet nie umiem sobie wyobrazić co musiałoby się stać żeby kogoś więcej niż Węgry namówić do wyjścia. Inni umieją wykorzystać potencjał 🇪🇺 i nie pierdolą głupot. I to w dodatku takich, które stawiają nas wszystkich na straconej pozycji w negocjacjach. A ty w ogóle wiesz ile taka Norwegia wpłaca do budżetu UE za to że jest w Shengen i w EEA? Zapewniam Cię że Polska z naszym marnymi negocjatorami dostałaby takie opłaty za dostęp do strefy ze by nam w pięty poszło.
Zbliżając się do Rosji samodzielnie nie zyskujemy tyle ile może ugrać na naszych Zachodnich sąsiadach bo ruscy są po prostu cholernie biedni!
A oligarchowie Putina momentalnie by nas ograli bo są świetni w takie gierki jak wynajmowanie ludzi, którzy będą im słodzili na prawicowych portalach.
jaaaasne…
potrzebujemy atomu a nie gazu!
kolejna mżonka - amerykance są za oceanem. Taki deal im się nie opłaci. Poza tym potrzebujemy atomu!
RequestSerializer
0
W Hiszpanii jest większy odsetek osób z wyższym wyksztalceniem niż w Niemczech.
Dalej juz szkoda mi czasu na czytanie twoich wypocin.
GW2020
0
I co z tego? Może akurat potrzebują mechaników! A może to ich wyższe wykształcenie jest mniej warte niż to niemieckie?
спокойной ночи товарищ!
GW2020
0
na jakiej podstawie tak twierdzisz? Masz na to dowody? Czy to kolejne pobożne życzenia?
borubar
0
Naprawdę nigdy nie słyszałeś o efekcie cieplarnianym?
A może słyszałeś ale należysz do tych którzy nie wierzą w jego istnienie?
Bo jeśli to tylko braki fizyki ze szkoły to mogę wytłumaczyć, jak działa to zjawisko dzięki któremu życie tak dobrze rozwinęło się na ziemi.
Dla niedowiarków też mogę poszukać dowodów, ale nie wiem czy przekonają kogoś kto z góry zakłada, że czegoś nie ma.