Uczucia nie liczą się z faktami. Jak przetrwać w świecie amerykańskiej post-prawdy?youtube.com

https://youtu.be/WHcZ4MxjoaE

Społeczeństwo upada odcinek 3456 He He... ?

Tak.

Jednak nie szykuj się na raptowny kolaps. Świat to nie Atlantyda która zatonie w jeden dzień.
Za wiele jest wzajemnych połączeń, świat to system naczyń połączonych. To organizm.
Organizm toczony przez wirusa, postępactwa, degradacji wartości, neomarksizmu, politycznej poprawności i podmiany pojęć.

Obserwujemy powolne, bolesne i brudne spalanie.
Obserwujemy degenerację która się rzuca do żyły w gardle.
Obserwujemy cenzurę i niewolnictwo utytłane w szlachetnych frazesach o "równości", "tolerancji" i innych bajkach dla dzieci.
Obserwujemy korupcję polityczną i jad który wytwarza.

Obserwujemy też ludzi wkurwionych, którzy mają tego dosyć. Ludzi którzy budzą się z letargu. Wyrywają jak Neo z Matrixa stworzonego przez bezduszne korpo-elity.

Świat leci na pysk, powoli i mozolnie. Coraz głębiej w dół. Coraz mocniej się spala sam w sobie.
To jest czas rewolucji. To jest czas by zepchnąć neomarksizm z urwiska w otchłań niepamięci.

Obudź się.
#społeczeństwo #ciekawostki #swiat #usa #polityka #komentarz
https://youtu.be/YV4oYkIeGJc

9

@Andrzej_Zielinski, Mi zdecydowanie bliższe jest Culture in decline Petera Josepha. Generalnie zgadzamy się, że ludzki świat jest chory ale nie jestem pewien, czy to neomarksizm jest najpoważniejszą dolegliwością. Dużo by o tym prawić. Ja natomiast bym nie zgodził się ze stwierdzeniem, że "do momentu aż wolność wagin stała się ważniejsza, niż prawo do życia", a ludzie o nikomu nieznanej płci zaczęli się obrażać jak tylko źle się to określi, to wszystko było ok. Problemy naszego świata dla mnie to o wiele grubsza sprawa
@Skalp, Nic nigdy nie jest zero jedynkowe. Świat to tęcza barw ale i gradienty szarości.
Coś jednak zawsze wynika z czegoś i gdzieś jest początek problemu który trzeba zwalczyć.
@Andrzej_Zielinski, Ja to jednak bym rzucił trzy elementy, które należałoby jakoś przeorganizować. Nadmiar konkurencji nad współpracą, unifikacja edukacji zamiast jej indywidualizacja [w sumie tutaj by jeszcze wypadało pamiętać, że koniunkturalizm tej edukacji jest też dużym problemem], no i też kapitalizm, który zakłada, że można kopać w ziemi do samego jej denka, a ponadto nie ma skutecznego mechanizmu ograniczenia bogacenia się. Samoregulacja rynku i konkurencja o klienta i rynki, najwyraźniej w połączeniu z jakąś pato-demokracją nie zdają egzaminu.