@Sleeve, Poza właścicielamia samochodów to nikt nie ma interesu w tym żaby aut nie kraść. Złodzieje kradną i zarabiają na tym co ukradną, firmy ubezpieczeniowe zarabiają krocie na AC bo jak złodzieje kradną to ludzie się boją i wykupują ubezpieczenie, producenci aut zarabiają bo jak Ci ukradną samochód to kupisz nowy ... i tak się kręci ten świat.
@Sleeve, oglądałem fragment właśnie w tv i nie wiem o chuj w tym chodzi, ale to się wszystko wydaje naciągane jak guma w majtkach. sygnał nie jest szyfrowany? albo to, że ci złodzieje wzięli przygłupich dziennikarzy pol$hitu jako polskich złodziei samochodów wtf? a tak w ogóle to złodzieje samochodów są wodą na młyn dla ubezpieczalni które koszą koszmarny hajs za ubezpieczenia fur od kradzieży
@Sleeve, to jest normalny haracz, raz w roku musisz uiścić opłatę u mafii w ich specjalnych cieplutkich oddziałach gdzie obsługują cię przemiłe panie w kołnierzykach, które płaszczą dupę na wypierdzianych fotelach. jak nie zapłacisz po dobroci to zapłacisz karę, a nawet jeśli zapłacisz to potem w razie czego musisz wydzierać im z zębów odszkodowanie za szkody bo zaniżają jak tylko się da i bujać się to tu to tam żeby odzyskać choć część tego co wpłaciłeś przez lata bezszkodowej jazdy. cały ten układ powoduje oczywiście pompowanie cen części i robocizny.
@PostironicznyPowerUser, to jest stary sposób - działa na samochody które mają kluczyk z pilotem który nadaje sygnał przez cały czas. Takie rozwiązanie dla leniwych którym nie chce się naciskać przycisku na pilocie (za to wolą częściej wymieniać w nim bateryjkę)
Zwykle tego typu kluczyki dostępne są jako opcja za dopłatą - choć ostatnio producenci zaczynają wciskać to wszystkim jak leci.
Kluczyk ma mały zasięg, słaby nadajnik - trzeba podejść bardzo blisko samochodu aby zadziałało.
Aby samochód ukraść złodziej stawia sobie przekaźnik - 2 urządzenia (oprócz tego co widać na filmie jest jeszcze drugie) jedno za pomocą czułej anteny kierunkowej odbiera sygnał z kluczyka, wzmacnia go i przekazuje do drugiego urządzenia w samochodzie które udaje że jest kluczykiem.
Nie ma znaczenia to czy sygnał jest szyfrowany - te urządzenia w niego nie ingerują tylko przekazują jak leci.
Z tego co widzę to urządzenie na filmie po tym jak już się samochód otworzy jeszcze dodaje się jako dodatkowy kluczyk (tak jak byś sobie dokupił drugi lub trzeci zapasowy) - dzięki temu już dalej może działać samodzielnie bez potrzeby robienia za przekaźnik.
@borubar, to jest nowe urządzenie i nie potrzebuje sygnału z oryginalnego kluczyka. Ty mówisz o tym sposobie na walizke, a ten gameboy dekoduje sam kod
kujda
2
PostironicznyPowerUser
1
albo to, że ci złodzieje wzięli przygłupich dziennikarzy pol$hitu jako polskich złodziei samochodów wtf?
a tak w ogóle to złodzieje samochodów są wodą na młyn dla ubezpieczalni które koszą koszmarny hajs za ubezpieczenia fur od kradzieży
Sleeve
2
PostironicznyPowerUser
3
cały ten układ powoduje oczywiście pompowanie cen części i robocizny.
borubar
1
Takie rozwiązanie dla leniwych którym nie chce się naciskać przycisku na pilocie (za to wolą częściej wymieniać w nim bateryjkę)
Zwykle tego typu kluczyki dostępne są jako opcja za dopłatą - choć ostatnio producenci zaczynają wciskać to wszystkim jak leci.
Kluczyk ma mały zasięg, słaby nadajnik - trzeba podejść bardzo blisko samochodu aby zadziałało.
Aby samochód ukraść złodziej stawia sobie przekaźnik - 2 urządzenia (oprócz tego co widać na filmie jest jeszcze drugie) jedno za pomocą czułej anteny kierunkowej odbiera sygnał z kluczyka, wzmacnia go i przekazuje do drugiego urządzenia w samochodzie które udaje że jest kluczykiem.
Nie ma znaczenia to czy sygnał jest szyfrowany - te urządzenia w niego nie ingerują tylko przekazują jak leci.
Z tego co widzę to urządzenie na filmie po tym jak już się samochód otworzy jeszcze dodaje się jako dodatkowy kluczyk (tak jak byś sobie dokupił drugi lub trzeci zapasowy) - dzięki temu już dalej może działać samodzielnie bez potrzeby robienia za przekaźnik.
FoxMulderer
1