Moim zdaniem #konfederacja dobrze zrobiła wstrzymując się od głosu w sprawie #tvn
Prawda jest taka, że czego by nie zrobiła to i tak lewary by dalej wieszały na niej psy.
Jak by zagłosowali przeciwko to dialog by wyglądał mniej więcej tak, że jedna dobra decyzja nie wymaże tego, że są szurami i nie ma za co ich chwalić.
Przypominam jak było podczas wyborów prezydenckich w drugiej turze: Duda vs Trzaskowski.
Wyborcy Konfederacji podzielili się po równo, ale lewary i tak obsmarowały wyborców konfederacji i widziały szklankę do połowy pustą.
Wstrzymanie się też moim zdaniem pokazuje, że konfederacja jest jedną z niewielu partii które są opozycją z prawdziwego zdarzenia. Wszystkie te lewice i KO głosują tak samo. Jak było głosowanie za podwyżkami pensji dla posłów to tylko konfederacja pokazała naprawdę, że są przeciwni. Wnioski i poprawki konfederacji też są z marszu odrzucane, nawet jak wnoszą coś dobrego. Tylko dla zasady żeby ich gnoić i przy kolejnych wyborach móc powiedzieć, że nie udało im się nic wprowadzić podczas całej kadencji.
NIe widzę powodu dla którego nagle konfederacja miała by się przymilać do którejkolwiek ze stron kiedy oby dwie strony jej nienawidzą.
Samo TVN też wielokrotnie pokazywało, że nienawidzi konfederacji i niby udostępniali im swój czas antenowy, ale tylko dlatego, że Ci wpasowywali się w dialog szczucia PiSu.
Nigdy nie zapomnę wywiadu z Bosakiem jak jeszcze nie był w konfederacji i dwie baby go jechały robiąc z niego dzieciaka. Zaprosiły go tylko żeby go ośmieszyć, a to on je ośmieszył i przegadał. Potem jakoś już niechętnie zapraszali Bosaka.
Solidarne wstrzymanie się od głosu też jest pokazem tego, że mimo iż konfederacja składa się po części z narodowców i korwinistów (którzy nie zawsze się zgadzają w swoich poglądach) to potrafią się między sobą dogadać tak by żadna ze stron nie czuła się oszukana.
Tylko utwierdzili mnie dziś w przekonaniu, że głos oddany na nich w kolejnych wyborach nie będzie zmarnowanym głosem.
#polityka #bekazlewactwa #zrozumlewaka
Prawda jest taka, że czego by nie zrobiła to i tak lewary by dalej wieszały na niej psy.
Jak by zagłosowali przeciwko to dialog by wyglądał mniej więcej tak, że jedna dobra decyzja nie wymaże tego, że są szurami i nie ma za co ich chwalić.
Przypominam jak było podczas wyborów prezydenckich w drugiej turze: Duda vs Trzaskowski.
Wyborcy Konfederacji podzielili się po równo, ale lewary i tak obsmarowały wyborców konfederacji i widziały szklankę do połowy pustą.
Wstrzymanie się też moim zdaniem pokazuje, że konfederacja jest jedną z niewielu partii które są opozycją z prawdziwego zdarzenia. Wszystkie te lewice i KO głosują tak samo. Jak było głosowanie za podwyżkami pensji dla posłów to tylko konfederacja pokazała naprawdę, że są przeciwni. Wnioski i poprawki konfederacji też są z marszu odrzucane, nawet jak wnoszą coś dobrego. Tylko dla zasady żeby ich gnoić i przy kolejnych wyborach móc powiedzieć, że nie udało im się nic wprowadzić podczas całej kadencji.
NIe widzę powodu dla którego nagle konfederacja miała by się przymilać do którejkolwiek ze stron kiedy oby dwie strony jej nienawidzą.
Samo TVN też wielokrotnie pokazywało, że nienawidzi konfederacji i niby udostępniali im swój czas antenowy, ale tylko dlatego, że Ci wpasowywali się w dialog szczucia PiSu.
Nigdy nie zapomnę wywiadu z Bosakiem jak jeszcze nie był w konfederacji i dwie baby go jechały robiąc z niego dzieciaka. Zaprosiły go tylko żeby go ośmieszyć, a to on je ośmieszył i przegadał. Potem jakoś już niechętnie zapraszali Bosaka.
Solidarne wstrzymanie się od głosu też jest pokazem tego, że mimo iż konfederacja składa się po części z narodowców i korwinistów (którzy nie zawsze się zgadzają w swoich poglądach) to potrafią się między sobą dogadać tak by żadna ze stron nie czuła się oszukana.
Tylko utwierdzili mnie dziś w przekonaniu, że głos oddany na nich w kolejnych wyborach nie będzie zmarnowanym głosem.
#polityka #bekazlewactwa #zrozumlewaka
szatanista
1
jabolsy
0
Z drugiej strony wtedy było by ryzyko, że konfederacja mogła by wpłynąć na te wyniki tym jednym magicznym głosem, i wtedy wszyscy by winili oczywiście konfederacje. Wstrzymując się od głosu też na pewno będą gadali na nich, ale wydaje mi się, że z dwojga złego chyba lepiej zrobili.
Poza tym wyborcy konfederacji też są podzieleni. Na pewno wśród nich nie brakuje zwolenników "uwalenia" TVNu za wszelką cenę. Dlatego w takich drażliwych tematach czasami lepiej jednak wstrzymać się od głosu, a za wynik głosowania obarczać tych którzy jednak to przepchnęli większością.
szatanista
0
jabolsy
3
Czasami jedną czy dwie rzeczy przepchniesz w ten sposób, ale dopiszą Ci już łatkę dostawki-Pisu i będziesz "pozamiatany". A to co przepchniesz i tak będzie niedocenione. Bo wątpie by PiS poszedł na ugodę z konfederacją jeżeli by wiedzieli, że to czego żądają zrobi konfie super wizerunek.
Z resztą praktyki o których mówisz stosowała już Lewica kiedy ramię w ramie poszła z PiSem i mocno wkurzyli tym swoich wyborców. Media też ich obsmarowały. To czy na tym finalnie zyskali dowiemy się przy kolejnych wyborach, bo może jednak dobrze zrobili.
Innym przykładem nieco bardziej rozwiniętym jest Kukiz który też jak chorągiewka latał z partii do partii. Dogadywał się z wieloma osobami tylko żeby swoje JOWy przepchnąć i totalnie stracił twarz, a nic nie ugrał co by sprawiło, że go zapamiętają dobrze.
A przecież na początku osiągnął bardzo dużo. Oczywiście może okazał się za słabym strategiem do polityki, i to nie była wina taktyki tylko braku umiejętności negocjowania.
Wydaje mi się, że taktyka konfederacji jest ustawiona na długoterminowe działanie a nie takie mocne i ryzykowne strzały.
Oni sobie zdają sprawę, że w tej kadencji nic konkretnego nie przepchną, ale każdy zablokowany projekt ostro nagłaśniają i robią sobie reklamę w mediach. Konfa jako jedna z niewielu partii bardzo dużo też jeździ po Polsce i nawiązuje kontaktów z przedsiębiorcami i generalnie są bliżej ludzi.
Jeżeli w trakcie kolejnych wyborów pojawią się zarzuty o tym, że nic nie przepchnęli podczas całej kadencji to będzie łatwo odbić tą piłeczkę. Wystarczy wtedy wypunktować wszystkie projekty które złożyli w imieniu obywateli i które były zablokowane. Wtedy wyborcy zobaczą, że gdyby mieli więcej głosów to była by większa szansa i chętniej oddzadzą na nich swój głos.
NIe można konfie zarzucić, że siedzą w ławach i nic nie robią. A w przypadku Kukiza to po wygranej praktycznie go nie było i tym głównie przegrał.
Przypominam, że to też pierwsza ich kadencja i nikt podczas wyborów nie wierzył, że się dostaną. Znam wiele osób które rozważało głos na konfę ale bała się, że to będzie zmarnowany głos bo nie mają szansy się dostać. Teraz jak jeszcze się rozreklamowali przez ten cały czas w mediach to myślę, że osiągną jeszcze lepszy wynik. A jak będzie ich więcej to już będzie można grać bardziej ostro.
drdpr
1
jabolsy
3
Na szczęście lurker jest tolerancyjny, w stosunku do takiego wypoku gdzie kiedy ktoś już odpisze na Twój post to nie możesz go edytować. Musisz wtedy prosić moderacje o edycje, a często wtedy musisz wysłuchać masy niepochlebnych komentarzy
drdpr
1
PostironicznyPowerUser
2