Kto jest bardziej ekologiczny: Europejczyk z hasłami o zielonej energii zmieniający smartfona, laptopa, auto itp co kilka lat, bo nie da się ich naprawić "młotkiem i majzlem" czy taki Hindus regenerujący pokazany akumulator aby po raz kolejny pracowal.
@mtelisz, to zależy ile przy takiej regeneracji jest odpadów i zanieczyszczeń bo ten kwas to pewnie idzie w kanał. W fabrykach latwiej to kontrolowac i produkcja jest masowa. Może się okazać, że lepiej jest wyprodukować nowy bo mniej to wyemituje zanieczyszczeń mimo, że wprowadzimy do środowiska kolejne plastikowe pudło. Kto wie?
@Kruszec, Kwas się odzyskuje. Wystarczy przefiltrować i sprawdzić aerometrem jego przydatność. Akumulatory kwasowe zużywają się przez odpadanie w płytach jej masy od siatki ołowianej. To zbiera się na dnie celi i powoduje najpierw zwiększoną upływność a potem zwarcie celi. Stąd postępujące mniej więcej wykładniczo zmniejszanie się pojemności akumulatora. Kiedyś, przed 90 rokiem, a nawet jeszcze krótko po, szybka "regeneracja" akumulatora polegała właśnie na przefiltrowaniu elektrolitu, wypłukaniu cel i ponownym zalaniu. Dodawało się przeważnie wody destylowanej w celu uzupełnienia poziomu. Taki akumulator działał jeszcze rok-dwa w aucie. Jednak przy braku nowych na rynku każda metoda była dobra aby móc jeździć autem.
mtelisz
0
Europejczyk z hasłami o zielonej energii zmieniający smartfona, laptopa, auto itp co kilka lat, bo nie da się ich naprawić "młotkiem i majzlem" czy taki Hindus regenerujący pokazany akumulator aby po raz kolejny pracowal.
Kruszec
0
No ale gdyby to była masowa regeneracja?
mtelisz
0
Kwas się odzyskuje. Wystarczy przefiltrować i sprawdzić aerometrem jego przydatność.
Akumulatory kwasowe zużywają się przez odpadanie w płytach jej masy od siatki ołowianej. To zbiera się na dnie celi i powoduje najpierw zwiększoną upływność a potem zwarcie celi. Stąd postępujące mniej więcej wykładniczo zmniejszanie się pojemności akumulatora. Kiedyś, przed 90 rokiem, a nawet jeszcze krótko po, szybka "regeneracja" akumulatora polegała właśnie na przefiltrowaniu elektrolitu, wypłukaniu cel i ponownym zalaniu. Dodawało się przeważnie wody destylowanej w celu uzupełnienia poziomu. Taki akumulator działał jeszcze rok-dwa w aucie. Jednak przy braku nowych na rynku każda metoda była dobra aby móc jeździć autem.
d00d
2