Tragedia ludzi miłych. Dlaczego nimi pogardzam i ty również powinieneś.
Wiecie jak brzmi jedno z popularnych niedorzecznych zdań wypowiadanych przez ludzi?
"Lubię Michała, jest naprawdę miły."
…
Mili ludzie robią miłe rzeczy. Brzmi szlachetnie, ale tak nie jest. Robią to, ponieważ nie lubią napięć. Robią to, ponieważ chcą być lubiani, doceniani, szanowani i akceptowani. Mili ludzie zbytnio przejmują się uczuciami i opiniami innych. Nie w sposób empatyczny, ale dlatego, że jeśli ktoś się z kimś nie zgadza lub rzuca wyzwanie, może to wpłynąć na dobre stosunki i więź z drugą osobą. Ale trzeba za to zapłacić dużą cenę. Pewnego dnia zdadzą sobie sprawę, że nawet nie wiedzą już, kim są, ponieważ stali się tym, kim inni chcieli, żeby byli czy wersją siebie z którą inni się zgadzali.
To mnie irytuje. Nie lubię miłych ludzi i nie szanuję ani osoby, ani cechy charakteru, zaliczanych do najczęściej używanych definicji "miłych". Mówię tak, ponieważ dobro nie jest miłe. Bycie „miłym” jest łatwe, trywialne i standardowe. Bycie tylko miłym jest niesamowicie łatwe i nie wymaga żadnej prawdziwej ofiary z twojej strony, a to właśnie ten brak poświęceń oznacza bycie po prostu miłym jako niewystarczająco dobre. Nie możesz być zarówno dobrym, jak i "miłym'' w tym samym czasie.
Chodzi o to, że wszyscy jesteśmy przywiązani do prawdy, że doskonałość to kłamstwo. Uważamy, że są nieuczciwi - wiemy, że jesteśmy mieszanką dobra i zła. A kiedy widzimy, że ludzie są zbyt dobrzy, nazywamy ich „zbyt dobrymi, aby byli prawdziwi”. Wiemy, że ukrywają swoje prawdziwe uczucia lub udają.
Zbyt ładne jest zbyt nudne. Nie zawsze lubimy rzeczy, które przychodzą łatwo, chociaż chcemy, aby były łatwe. Więc kiedy ktoś jest zbyt miły, nie doceniamy jego „dobroci”, ponieważ pociąga nas mała walka i "odchylenia".
Miłe osoby pozwalają ludziom używać ich jako wycieraczek i nie rozumieją, jak toksyczne może to być. Czy nie denerwuje cię przyjaciel lub ukochana osoba, która robi wszystko, co w jej mocy, aby pomóc każdemu, komu może, bez zwrócenia uwagi na własne dobro?
Mamy wrażenie, że są naiwni i nie rozumieją jak do końca działa społeczeństwo.
Wymawiając dzień po dniu znaczące słowa typu "Jesteś dla mnie ważna(-y)", "przepraszam", "masz moje słowo" sprawiasz, że z czasem tracą one na wartości w umysłach ludzi. Posiadaj powód bycia miłym, aby ludzie mieli świadomość, że faktycznie konkretne postępowanie czy sytuacje mają dla ciebie znaczenie.
Nikt naprawdę nie lubi „miłych ludzi”. Większość z nas zna kilka takich i jest w nich coś, czemu nie możemy ufać. Wydaje się, że brakuje im charakteru, prawda? Ale mili ludzie niekoniecznie są złymi ludźmi. Wręcz przeciwnie, często są zbyt mili. Nie pokazują ani nie mają jasno wyznaczonych granic. Dlatego inni często ich wykorzystują; jeśli nie wyznaczysz swoich granic, inni wyznaczą je za Ciebie i będzie to działać korzystnie dla nich, a nie dla Ciebie.
https://youtu.be/p5_OV3wGsJ0
Ludzie z natury uwielbiają nagrody. Jedną z takich nagród jest sprawienie uśmiechu na twarzy kogoś kto zwykle się nie uśmiecha. Nagrodą jest odwzajemniona sympatia ze strony kogoś kto powszechnie uważany jest za chłodnego i bezpośredniego. Komplement z ust takich ludzi jest dla nas trzy razy wartościowszy, niż od "miłych". Może już masz to uświadomione, a jeżeli nie to teraz przyznajesz, że to prawda.
Będziesz traktowany poważniej. Ludzie zaczną cię szanować, ponieważ nie boisz się dzielić swoimi przemyśleniami. Twoja opinia będzie wartościowsza, ponieważ będą wiedzieć, że nie jest niczym uprzedzona. Racja, użyje teraz dowodu anegdotycznego, ale powiem Ci, że sam z autopsji zauważyłem, że nieraz będąc lekko mówiąc zbyt bezpośrednim i nieskromnym, ludzie starali się, abym miał o nich dobrą opinię.
•Dobrzy ludzie są gotowi kołysać łodzią i sprawiać, że ludzie czują się nieswojo (lub nawet wkurzeni), jeśli wymaga tego sytuacja.
•Dobrzy ludzie wolą być szanowani niż lubiani - co również sprawia, że są lubiani, ponieważ z taką postawą łatwiej działać w słusznej sprawie.
•Dobrzy ludzie bronią tego, co słuszne, nie dlatego, że mają uznanie za to, ale ponieważ jest to słuszne. Trudno jest urazić dobrych ludzi, ponieważ wiedzą, kim są, a to, co myślą o nich inni, nie definiuje ich.
•Dobrzy ludzie nie czują, że muszą się śmiać z czyichś głupich żartów lub szyderczych komentarzy.
•Dobrzy ludzie szanują wszystkich, ale nikogo nie uwielbiają.
•Dobrzy ludzie podążają własną ścieżką, a nie innych ludzi.
Ciemna triada osobowości zwykle pociąga ludzi.
Pociągają nas osoby o mrocznych cechach osobowości. Nie tylko wybieramy na naszych liderów osoby z cechami psychopatycznymi, ale dowody sugerują, że mężczyźni i kobiety są pociągani seksualnie, przynajmniej w krótkim okresie, do osób wykazujących tak zwaną "ciemną triadę'' cech - narcyzm, psychopatię i makiawelizm - ryzykując w ten sposób dalsze propagowanie tych cech. Atrakcyjność fizyczna mężczyzny dla kobiet wzrasta, gdy zostanie opisany jako samolubny, manipulujący i niewrażliwy. Jedna z teorii głosi, że ciemne cechy z powodzeniem komunikują „jakość partnera” w postaci pewności siebie i chęci do podejmowania ryzyka. Czy ma to znaczenie dla przyszłości naszego gatunku? Być może tak - kobiety, które bardziej pociągały narcystyczne twarze mężczyzn, miały zwykle więcej dzieci:
https://www.researchgate.net/publication/273809664_The_Dark_Triad_personality_Attractiveness_to_women
https://www.sciencedirect.com/science/article/abs/pii/S0191886913012245

#psychologia #spoleczenstwo #frgtn #rozwojosobisty
Wiecie jak brzmi jedno z popularnych niedorzecznych zdań wypowiadanych przez ludzi?
"Lubię Michała, jest naprawdę miły."
…
Mili ludzie robią miłe rzeczy. Brzmi szlachetnie, ale tak nie jest. Robią to, ponieważ nie lubią napięć. Robią to, ponieważ chcą być lubiani, doceniani, szanowani i akceptowani. Mili ludzie zbytnio przejmują się uczuciami i opiniami innych. Nie w sposób empatyczny, ale dlatego, że jeśli ktoś się z kimś nie zgadza lub rzuca wyzwanie, może to wpłynąć na dobre stosunki i więź z drugą osobą. Ale trzeba za to zapłacić dużą cenę. Pewnego dnia zdadzą sobie sprawę, że nawet nie wiedzą już, kim są, ponieważ stali się tym, kim inni chcieli, żeby byli czy wersją siebie z którą inni się zgadzali.
To mnie irytuje. Nie lubię miłych ludzi i nie szanuję ani osoby, ani cechy charakteru, zaliczanych do najczęściej używanych definicji "miłych". Mówię tak, ponieważ dobro nie jest miłe. Bycie „miłym” jest łatwe, trywialne i standardowe. Bycie tylko miłym jest niesamowicie łatwe i nie wymaga żadnej prawdziwej ofiary z twojej strony, a to właśnie ten brak poświęceń oznacza bycie po prostu miłym jako niewystarczająco dobre. Nie możesz być zarówno dobrym, jak i "miłym'' w tym samym czasie.
Chodzi o to, że wszyscy jesteśmy przywiązani do prawdy, że doskonałość to kłamstwo. Uważamy, że są nieuczciwi - wiemy, że jesteśmy mieszanką dobra i zła. A kiedy widzimy, że ludzie są zbyt dobrzy, nazywamy ich „zbyt dobrymi, aby byli prawdziwi”. Wiemy, że ukrywają swoje prawdziwe uczucia lub udają.
Zbyt ładne jest zbyt nudne. Nie zawsze lubimy rzeczy, które przychodzą łatwo, chociaż chcemy, aby były łatwe. Więc kiedy ktoś jest zbyt miły, nie doceniamy jego „dobroci”, ponieważ pociąga nas mała walka i "odchylenia".
Miłe osoby pozwalają ludziom używać ich jako wycieraczek i nie rozumieją, jak toksyczne może to być. Czy nie denerwuje cię przyjaciel lub ukochana osoba, która robi wszystko, co w jej mocy, aby pomóc każdemu, komu może, bez zwrócenia uwagi na własne dobro?
Mamy wrażenie, że są naiwni i nie rozumieją jak do końca działa społeczeństwo.
Wymawiając dzień po dniu znaczące słowa typu "Jesteś dla mnie ważna(-y)", "przepraszam", "masz moje słowo" sprawiasz, że z czasem tracą one na wartości w umysłach ludzi. Posiadaj powód bycia miłym, aby ludzie mieli świadomość, że faktycznie konkretne postępowanie czy sytuacje mają dla ciebie znaczenie.
Nikt naprawdę nie lubi „miłych ludzi”. Większość z nas zna kilka takich i jest w nich coś, czemu nie możemy ufać. Wydaje się, że brakuje im charakteru, prawda? Ale mili ludzie niekoniecznie są złymi ludźmi. Wręcz przeciwnie, często są zbyt mili. Nie pokazują ani nie mają jasno wyznaczonych granic. Dlatego inni często ich wykorzystują; jeśli nie wyznaczysz swoich granic, inni wyznaczą je za Ciebie i będzie to działać korzystnie dla nich, a nie dla Ciebie.
https://youtu.be/p5_OV3wGsJ0
Ludzie z natury uwielbiają nagrody. Jedną z takich nagród jest sprawienie uśmiechu na twarzy kogoś kto zwykle się nie uśmiecha. Nagrodą jest odwzajemniona sympatia ze strony kogoś kto powszechnie uważany jest za chłodnego i bezpośredniego. Komplement z ust takich ludzi jest dla nas trzy razy wartościowszy, niż od "miłych". Może już masz to uświadomione, a jeżeli nie to teraz przyznajesz, że to prawda.
Będziesz traktowany poważniej. Ludzie zaczną cię szanować, ponieważ nie boisz się dzielić swoimi przemyśleniami. Twoja opinia będzie wartościowsza, ponieważ będą wiedzieć, że nie jest niczym uprzedzona. Racja, użyje teraz dowodu anegdotycznego, ale powiem Ci, że sam z autopsji zauważyłem, że nieraz będąc lekko mówiąc zbyt bezpośrednim i nieskromnym, ludzie starali się, abym miał o nich dobrą opinię.
•Dobrzy ludzie są gotowi kołysać łodzią i sprawiać, że ludzie czują się nieswojo (lub nawet wkurzeni), jeśli wymaga tego sytuacja.
•Dobrzy ludzie wolą być szanowani niż lubiani - co również sprawia, że są lubiani, ponieważ z taką postawą łatwiej działać w słusznej sprawie.
•Dobrzy ludzie bronią tego, co słuszne, nie dlatego, że mają uznanie za to, ale ponieważ jest to słuszne. Trudno jest urazić dobrych ludzi, ponieważ wiedzą, kim są, a to, co myślą o nich inni, nie definiuje ich.
•Dobrzy ludzie nie czują, że muszą się śmiać z czyichś głupich żartów lub szyderczych komentarzy.
•Dobrzy ludzie szanują wszystkich, ale nikogo nie uwielbiają.
•Dobrzy ludzie podążają własną ścieżką, a nie innych ludzi.
Ciemna triada osobowości zwykle pociąga ludzi.
Pociągają nas osoby o mrocznych cechach osobowości. Nie tylko wybieramy na naszych liderów osoby z cechami psychopatycznymi, ale dowody sugerują, że mężczyźni i kobiety są pociągani seksualnie, przynajmniej w krótkim okresie, do osób wykazujących tak zwaną "ciemną triadę'' cech - narcyzm, psychopatię i makiawelizm - ryzykując w ten sposób dalsze propagowanie tych cech. Atrakcyjność fizyczna mężczyzny dla kobiet wzrasta, gdy zostanie opisany jako samolubny, manipulujący i niewrażliwy. Jedna z teorii głosi, że ciemne cechy z powodzeniem komunikują „jakość partnera” w postaci pewności siebie i chęci do podejmowania ryzyka. Czy ma to znaczenie dla przyszłości naszego gatunku? Być może tak - kobiety, które bardziej pociągały narcystyczne twarze mężczyzn, miały zwykle więcej dzieci:
https://www.researchgate.net/publication/273809664_The_Dark_Triad_personality_Attractiveness_to_women
https://www.sciencedirect.com/science/article/abs/pii/S0191886913012245

#psychologia #spoleczenstwo #frgtn #rozwojosobisty
d00mer
0