Kiedy faszyzm przeżywał swój złoty okres, Mussolini nigdy nie musiał stosować tak brutalnych metod wobec obywateli własnego państwa, jak robili to dyktatorzy w Związku Radzieckim, Hiszpanii, Niemczech albo późniejsi przywódcy krajów Trzeciego Świata. We Włoszech nie było obozów koncentracyjnych, masowych egzekucji ani politycznych procesów pokazowych. Podczas rządów Duce wykonano zaledwie dziewięć wyroków śmierci - za każdym razem była to kara za czyny, które nawet w systemie demokratycznym zasługiwałyby na najsurowszą karę (mordercy i pedofile).
Duce traktował pobłażliwie nawet zamachowców. 7 kwietnia 1926 roku Irlandka Violet Gibson strzeliła z bliskiej odległości z pistoletu, gdy Mussolini szedł przez Kapitol na kongres lekarzy. Kula chybiła a Włoch został lekko ranny w czubek nosa. Wkrótce potem w gazetach pojawiło się jego zdjęcie z plastrem na nosie. Zagraniczne gazety drwiły z całego zajścia. Gibson, która miała 62 lata i była uważana za niezrównoważoną psychicznie, uniknęła kary i została jedynie wydalona z kraju.
Bocchini
W 1927 roku utworzono tajną policję polityczną OVRA. Na jej czele stanął Arturo Bocchini. Nie był faszystą, lecz zajmował bardzo lojalną postawę wobec państwa. Na specjalne zlecenie Duce podsłuchiwał antyfaszystów, każdego ranka składając mu raport. Z czasem w archiwum Bocchiniego znalazły się teczki ponad stu tysięcy obywateli. Jego wielkie talenty oraz dokładność i staranność umożliwiły władzom państwowym stosowanie łagodnych metod w stosunku do ujawnionych zamierzeń i planów przygotowywanych przez antypaństwowe elementy.
Oprócz rozbudowanego systemu podsłuchów i siatek szpiegowskich Bocchini stosował dość nowatorską metodę. Polegała ona na zsyłaniu podejrzanych politycznie osób do odległych, ale łatwych do nadzorowania miejsc, na przykład na wyspy Ponza albo do górskich wsi w Lukanii, gdzie osoby te mogły się cieszyć pewną swobodą, choć zawsze działo się to pod czujnym okiem miejscowej społeczności.
Włoski komunista, w porównaniu do swojego niemieckiego odpowiednika, był wręcz wysyłany na wczasy wypoczynkowe. Kiedy na czele OVRA stał Bocchini, nigdy nie pracowało w niej więcej niż 370 urzędników. Gdy władzę w Niemczech przejęli naziści, którzy nawiązali potem bliższą współpracę z Włochami, Bocchini należał do zdecydowanych przeciwników takiego sojuszu. Nie cierpiał niemieckiego Gestapo i jego szefa Himmlera, nazywając go "hieną o przymilnym uśmiechu".
Koniec Mafii
To co Bocchini osiągnął na terenie całego kraju, znalazło szczególnie pozytywne odbicie na Sycylii, gdzie szefem policji był Cesare Mori. Na specjalne życzenie Duce udało mu się w latach 1925-1928 praktycznie zniszczyć siatkę mafijnych klanów, a potem zaprowadzić na wyspie normalne prawo. Mafia w tamtych czasach zarabiała głównie na ściąganiu haraczy od ludności, najczęściej od bogatych posiadaczy ziemskich, w zamian za co mafiosi gwarantowali coś na kształt ochrony.
Była to ochrona przeciwko niekończącymi się wojnami pomiędzy poszczególnymi klanami mafijnymi, zabójstwami na zlecenie i przemocą. Sprawiedliwość w miejscowych sądach również była na sprzedaż, chociaż zazwyczaj okazywała ona całą swoją niemoc wobec omerty
(tzw "męskie milczenie"), która od zawsze stanowiła jeden z fundamentów istnienia mafii.
Mori zapomniał na jakiś czas o literze prawa i uderzył wprost w organizację, zarówno w jej przywódców, jak i szeregowych żołnierzy. Zabronił zbrojnego paradowania z bronią, organizował regularne akcje wojskowe przeciwko mafijnej partyzantce w górach Madonie.
Członków rodzin mafijnych wtrącano czasowo do więzień, aby wywrzeć odpowiedni nacisk i zniszczyć zasadę omerty.
Czasem, by dodatkowo upokorzyć krnąbrnych delikwentów, zabijano publicznie ich bydło, a mięso sprzedawano za bezcen. Mieszkańcy wyspy protestowali, ponieważ większość z nich należała do mafijnej siatki. Mimo oporu w końcu udało się zaprowadzić porządek, który trwał przez cały okres rządów Mussoliniego.
Podczas trzyletniej obławy aresztowano łącznie 11 tysięcy ludzi, skazano 1200. Dość napisać, że w roku 1922 w Palermo odnotowano aż 224 zabójstwa, podczas gdy sześć lat później ich liczba spadła do 25.
Fragment książki "Italia dzisiejsza"
#włochy #duce #historia #jfe
Duce traktował pobłażliwie nawet zamachowców. 7 kwietnia 1926 roku Irlandka Violet Gibson strzeliła z bliskiej odległości z pistoletu, gdy Mussolini szedł przez Kapitol na kongres lekarzy. Kula chybiła a Włoch został lekko ranny w czubek nosa. Wkrótce potem w gazetach pojawiło się jego zdjęcie z plastrem na nosie. Zagraniczne gazety drwiły z całego zajścia. Gibson, która miała 62 lata i była uważana za niezrównoważoną psychicznie, uniknęła kary i została jedynie wydalona z kraju.
Bocchini
W 1927 roku utworzono tajną policję polityczną OVRA. Na jej czele stanął Arturo Bocchini. Nie był faszystą, lecz zajmował bardzo lojalną postawę wobec państwa. Na specjalne zlecenie Duce podsłuchiwał antyfaszystów, każdego ranka składając mu raport. Z czasem w archiwum Bocchiniego znalazły się teczki ponad stu tysięcy obywateli. Jego wielkie talenty oraz dokładność i staranność umożliwiły władzom państwowym stosowanie łagodnych metod w stosunku do ujawnionych zamierzeń i planów przygotowywanych przez antypaństwowe elementy.
Oprócz rozbudowanego systemu podsłuchów i siatek szpiegowskich Bocchini stosował dość nowatorską metodę. Polegała ona na zsyłaniu podejrzanych politycznie osób do odległych, ale łatwych do nadzorowania miejsc, na przykład na wyspy Ponza albo do górskich wsi w Lukanii, gdzie osoby te mogły się cieszyć pewną swobodą, choć zawsze działo się to pod czujnym okiem miejscowej społeczności.
Włoski komunista, w porównaniu do swojego niemieckiego odpowiednika, był wręcz wysyłany na wczasy wypoczynkowe. Kiedy na czele OVRA stał Bocchini, nigdy nie pracowało w niej więcej niż 370 urzędników. Gdy władzę w Niemczech przejęli naziści, którzy nawiązali potem bliższą współpracę z Włochami, Bocchini należał do zdecydowanych przeciwników takiego sojuszu. Nie cierpiał niemieckiego Gestapo i jego szefa Himmlera, nazywając go "hieną o przymilnym uśmiechu".
Koniec Mafii
To co Bocchini osiągnął na terenie całego kraju, znalazło szczególnie pozytywne odbicie na Sycylii, gdzie szefem policji był Cesare Mori. Na specjalne życzenie Duce udało mu się w latach 1925-1928 praktycznie zniszczyć siatkę mafijnych klanów, a potem zaprowadzić na wyspie normalne prawo. Mafia w tamtych czasach zarabiała głównie na ściąganiu haraczy od ludności, najczęściej od bogatych posiadaczy ziemskich, w zamian za co mafiosi gwarantowali coś na kształt ochrony.
Była to ochrona przeciwko niekończącymi się wojnami pomiędzy poszczególnymi klanami mafijnymi, zabójstwami na zlecenie i przemocą. Sprawiedliwość w miejscowych sądach również była na sprzedaż, chociaż zazwyczaj okazywała ona całą swoją niemoc wobec omerty
(tzw "męskie milczenie"), która od zawsze stanowiła jeden z fundamentów istnienia mafii.
Mori zapomniał na jakiś czas o literze prawa i uderzył wprost w organizację, zarówno w jej przywódców, jak i szeregowych żołnierzy. Zabronił zbrojnego paradowania z bronią, organizował regularne akcje wojskowe przeciwko mafijnej partyzantce w górach Madonie.
Członków rodzin mafijnych wtrącano czasowo do więzień, aby wywrzeć odpowiedni nacisk i zniszczyć zasadę omerty.
Czasem, by dodatkowo upokorzyć krnąbrnych delikwentów, zabijano publicznie ich bydło, a mięso sprzedawano za bezcen. Mieszkańcy wyspy protestowali, ponieważ większość z nich należała do mafijnej siatki. Mimo oporu w końcu udało się zaprowadzić porządek, który trwał przez cały okres rządów Mussoliniego.
Podczas trzyletniej obławy aresztowano łącznie 11 tysięcy ludzi, skazano 1200. Dość napisać, że w roku 1922 w Palermo odnotowano aż 224 zabójstwa, podczas gdy sześć lat później ich liczba spadła do 25.
Fragment książki "Italia dzisiejsza"
#włochy #duce #historia #jfe
Eugeniusz
4
https://en.wikipedia.org/wiki/Collaborations_between_the_United_States_government_and_Italian_Mafia#Operation_Husky:_The_invasion_of_Sicily_and_its_aftermath
JFE
3
Tym bardziej, że już w 1940 na Rzym zaczęły zlatywać alianckie samoloty, więc i mafiosi powychodzili ze swoich nor