Szefowie rządów Polski, Czech i Słowenii udają się do zagrożonego Kijowa, by wesprzeć Ukrainę. Gest upamiętnia niektóre kraje odwiedzające Gruzję, kiedy Rosja dokonała tam inwazji w 2008 roku. Decydujące wyroki zostały już wtedy wypowiedziane.
Na zachodzie kontynentu trzeba przyznać, że Europejczycy ze Wschodu mieli ostatecznie rację w swoim sceptycyzmie wobec Rosji. Od lat 90. państwa, które kiedyś żyły pod panowaniem sowieckim, ostrzegały przed odradzającą się Rosją i były wyśmiewane przez wielu na Zachodzie. Nawet po wojnie w 2014 r. Niemcy w szczególności arogancko zaprzeczały, że ich zależność energetyczna od Rosji może pewnego dnia stać się problemem.
Fakt, że wschodnioeuropejscy szefowie rządów podróżują teraz również w imieniu UE, powinien być zatem również symbolem tego, że UE powierzy Europejczykom wschodnim więcej zadań kierowniczych w przyszłości, jeśli chodzi o przedefiniowanie stosunków Europy z Rosją.
=>Takie tam głupoty pisane przez Niemców<=
#Ukraina #rosja #inwazja #delegacja
https://www-welt-de.translate.goog/debatte/kommentare/article237560249/Reise-nach-Kiew-Der-Mut-der-Osteuropaeer-und-die-Arroganz-des-Westens.html?_x_tr_sl=de&_x_tr_tl=pl&_x_tr_hl=pl&_x_tr_pto=sc